Odnośnie wpisu numer: 38461

Do "urzędnika".
To Pana/Panią jako urzędnika dotyczą przepisy prawa, które zobowiązują do prawdomówności.
Dla mnie jako mieszkańca nie ma znaczenia czy truje mnie dym czy para, czy do kanalizacji płyną ścieki, które nie powinny tam płynąć ze względów ekologicznych i prawnych.
I jeżeli Pani Ewa [poniżej] obawia się o zdrowie swoje i innych, to takie zastraszanie, jakie widzę w wykonaniu "urzędnika", jest fatalną obroną urzędniczą i co najmniej nie na miejscu.

ON CHCIAŁ TYLKO POMÓC...

Nieuczciwy, ale za to sprytny pracownik ds. reklamacji przez kilka lat tak skubał swoją firmę meblarską przy ul. Lubawskiej w Iławie, że nazbierało się tego co najmniej kilka ciężarówek mebli ukrytych w stodole w pobliskiej wiosce. Śledztwo jest rozwojowe.
O szczegółach procederu czytaj w bieżącym Kurierze na stronie 7.

Uffff, wreszcie handlowa niedziela!
W końcu będzie można kupić cegłę, cement, stal, stolarkę budowlaną, betoniarkę, meble, czy inne niezbędne w niedzielę akcesoria.
Nie zapomnijcie!

SZTUKA SKOKU, UPADKU I POWSTANIA

Zdobyła złoto ustanawiając nowy rekord Polski w skoku wzwyż. Potem były kolejne sukcesy. Karierę przerwała ciężka kontuzja. ANETA OSTANEK z Iławy nie poddała się i wróciła do sportu. Chce budować lekkoatletykę w Iławie. Czy się jej uda?
Więcej szukaj w papierowym wydaniu Kuriera na stronie 40 (sport).

CO TUTAJ JEST GRANE...?

Najpierw była spektakularna akcja z porodem w karetce na trasie z Susza do Iławy. Potem w szpitalu – szokujące odebranie dziecka (szóstego) matce. A teraz okazało się, że rodzicom postawiono zarzut (!) „znęcania się nad dziećmi”.
Co tutaj jest grane? Czytaj na stronie 5. w bieżącym wydaniu Kuriera.

Odnośnie wpisu numer: 38451

Ciało bogini w stroju bikini?
Drogie Panie - zapewniam [...] jak chcecie gładkiego ciała to tylko laser medyczny. Aczkolwiek każdy niech poczyta, a później wybierze zabieg.

MAKABRYCZNE „SPRZĄTANIE ŚWIATA”

Uczniowie na długo zapamiętają tegoroczne sprzątanie brzegów Jezioraka. W leśnym nabrzeżu odkryli zwłoki mężczyzny. Więcej czytaj w bieżącym wydaniu Kuriera na stronie 3.

[...] Na drodze gminnej Rudzienice-Kałduny jakieś jełopy pracują przy kładzeniu chodnika: są ludzie i traktor-koparka. Co to ma być?! W dniu święta państwowego 3 maja?! [...]
Gdzie jest dozór? Skoro Inspektorat Pracy sprawdza markety czy nie naruszają zakazu pracy w niedzielę, to dlaczego tutaj jest cisza?

„VIVAT KONSTYTUCJA 3 MAJA!”
Iława, Stare Miasto, czwartek od godz. 15

Odnośnie wpisu numer: 38452

Pani Ewo, proszę uważać na swe słownictwo, bo może Pani napytać sobie kłopotów prawnych i nic, nawet anonimowość na Forum, nie ochroni Pani przed konsekwencjami. Dopuszcza się Pani kłamstw, czyli pomówień pod adresem firmy prawa handlowego POL-MAK [...].
Nie ma żadnego "dymu", lecz para wodna.
[...] Nie ma żadnych "toksyn", lecz związki organiczne.
Czy zdradza Pani tylko swój prymitywny strach i próbuje Pani wyładować napięcie, czy jednak jest to kolejna próba wyrachowanego siania paniki na potrzeby wyborów jesiennych?

ŚWIĘTO O DWÓCH TWARZACH

W czasach komunistycznych (do 1988 roku) Iława obowiązkowo celebrowała monumentalne pochody 1-majowe. Jednak większość wspomina te święto z rozrzewnieniem z powodu imprez po pochodzie.
Na zdjęciu: przed dawnym domem handlowym „Nenufar” maszerują pracownicy spółdzielni „Praca”.
Święto Pracy wspomina Feliks Rochowicz na stronie 30 w Kurierze.

Odnośnie wpisu numer: 38456

Na Święto Pracy 1 Maja: „Niech zdycha!”
Przypominam lokalnym yntelydżentom, nowoczesnym matołom, lemingom, słoikom, lewakom i wszelkiej maści różowym liberałom, że Polska w roku 2004 wstępowała do Wspólnoty Europejskiej, a nie do Unii Europejskiej, bo jeszcze wtedy UE nie było - dopiero potem nastąpiła wsteczna korekta traktatów, czyli złamanie podstawowej zasady cywilizowanego prawa.
Coś jak u Orwella.

UMORZENIA PODATKOWE: SZYNAKA REKORDZISTĄ

Spółka SZYNAKA-MEBLE z kwotą 51.850 zł jest rekordzistą, jeśli chodzi o zeszłoroczne umorzenia podatkowe przyznane przez burmistrza Iławy. Suma umorzeń za 2017 rok wyniosła 300 tysięcy.
Dokładne liczby, wyjaśnienia i komentarze w najnowszym wydaniu Kuriera (wyjątkowo już od poniedziałku w kioskach i sklepach).

Odnośnie wpisu numer: 37982

Jeden dzień z życia Rudzienic

I znów „wybory”, tym razem do rad narodowych. 30 kwietnia 1969 roku zbiera się w siedzibie Gromadzkiej Rady Narodowej w Rudzienicach (powiat Iława) Gromadzki Komitet Frontu Jedności Narodu (FJN).

Protokół z małymi skrótami i korektami:

Przewodniczył Edward Gaj – przewodniczący Komitetu Gromadzkiego FJN. Obecni byli: tow. Edward Wydra, przedstawiciel Komitetu Powiatowego PZPR oraz sekretarz Komitetu Gromadzkiego PZPR oraz członkowie KG FJN.

Porządek dzienny

1. Ustalenie listy kandydatów do Gromadzkiej Rady Narodowej w Rudzienicach.

Do punktu 1.
Ustalono następującą listę kandydatów na radnych do Gromadzkiej Rady Narodowej w Rudzienicach z podziałem na okręgi, miejsca mandatowe i niemandatowe:

Okręg I
1. Orcholski Józef - PZPR
2. Wieński Tadeusz – PZPR
3. Kopera Stanisław - bezpartyjny
4. Grochowiecki Stanisław - bezpartyjny
5. Woźnowski Stanisław – PZPR
6. Antkowiak Wiktor – bezpartyjny
7. Mikusek Stanisław – ZSL
............................................
8. Józefowicz Stanisław - PZPR
9. Mazurkiewicz Franciszek – PZPR
10. Potoplak Michał ? - ZSL

Okręg II
1. Żmudzińska Janina – ZSL
2. Tomczak Antoni – PZPR
3. Pisarczyk Stanisław – bezpartyjny
4. Łoś Jan – bezpartyjny
5. Paluszuk Mikołaj – bezpartyjny
............................................
6. Tyburski Mieczysław – PZPR
7. Czuczko Jan – bezpartyjny

Okręg III
1. Boros Jan – PZPR
2. Tarasiewicz Piotr – ZSL
3. Burna Kazimiera – PZPR
4. Gaj Edward – PZPR
5. Zabłocki Benedykt – ZSL
6. Matyka Stanisław – PZPR
7. Prokopiuk Władysław – bezpartyjny
8. Raciniewska Elżbieta – bezpartyjna
....................................................
9. Warmiński Konstanty – PZPR
10. Maliszewski Alojzy – ZSL
11. Słobodzian Tadeusz – bezpartyjny
12. Bukowski Aleksander – bezpartyjny

Okręg IV
1. Brocka Zofia – bezpartyjna
2. Świniarski Konstanty – PZPR
3. Kowalski Kazimierz – PZPR
4. Socha Stanisław – PZPR
5. Białkowski Władysław – ZSL
6. Wójcik Ignacy – PZPR
7. Bonisławski Józef – ZSL
.......................................
8. Karpińska Sabina – ZSL
9. Rusak Wacław – ZSL
10. Maculewicz Barbara – bezpartyjna

Przewodniczący GK FJN
/-/ Edward Gaj

Niby ustalano kandydatów do Rady, ale w rzeczywistości ustalono skład nowej Rady. Być nad kreską. Być pod kreską. Wygrywasz. Przegrywasz. Miejsca „mandatowe i niemandatowe”. Coś niesłychanego, że człowiek tamtego czasu brał udział w takim procederze.

Farsa (tzw. wybory do rad narodowych) odbędzie się 1 czerwca 1969 roku. W lokalu „wyborczym” jest komisja, flaga, biurko, urna na głosy, kabiny dla głosujących osłonięte kotarami. Pozory demokratycznych reguł obowiązujących w zachodnich krajach są zachowane. Ale mieszkaniec Gromady Rudzienice wie, że ma „głosować bez skreśleń”. Bierze kartę do głosowania w prawą rękę, może przekłada ją w lewą rękę, nie otwiera jej, nie czyta nazwisk kandydatów, wrzuca ją do urny. A przecież mógł wejść do kabiny i rzeczywiście wybierać kandydatów wbrew ustaleniom Gromadzkiego Komitetu Frontu Jedności Narodu. Mógł… Być może byli tacy, co odważyli się złamać „normę” komunistyczną i weszli do kabiny, ale było to bez istotnego znaczenia statystycznego.

13 czerwca 1969 roku odbyła się pierwsza sesja „wybranej” Gromadzkiej Rady Narodowej w Rudzienicach. Gdy pierwszy raz brałem archiwalia z tej sesji do rąk, myślałem sobie, może nie wszystko poszło wg planów GK FJN, ale nie! Wszystko poszło na 100%. Norma wykonana! Kto nad kreską, czyli na „miejscu mandatowym”, ten został radnym.

Dogasał dzień 30 kwietnia 1969 roku. W lasku rudzienickim dożywały swych dni ostatnie zawilce. Z cicha zapadała w martwotę senna wieś Rudzienice - z wyjątkiem słowików, które gdzieś tam w dolinie nad brzegiem strugi pośród zabielonych już czeremch, sposobiły się do nocnych rozmów. Ostatni pijak wytoczył się ze sklepu GS, zwalił się do czekającego nań wozu, a koń już z wieloletnim stażem, nie kierowany przez woźnicę, ruszył utartym szlakiem do domu.

A jutro jest 1 Maja...

Jakieś jaja.
Oferty na 1 Maja? Samorząd na grilla i społeczeństwo też? Dramat.
1 Maja uchlać się z radości wolnego dnia?
Co jest tajemnego, że tego dnia boją się wszystkie samorządy jak ognia? Czy jest jakaś dyrektywa odgórna zakazująca w tym dniu organizacji lokalnych imprez, pikników rodzinnych, koncertów? To po jaką cholerę ten dzień wolny? Wykreślić. Bez łaski.

Zarząd działek "Słonecznik" ustalił 140 zł od działki za wywóz śmieci.
Obecnie jest około 300 działek, czyli wychodzi około 42 000 zł za śmieci na rok! To gruba przesada, bo to chyba nie plac budowy.
W mieście płacimy raptem 20 zł miesięcznie. Czyżby [zarząd działek] chciał pokryć długi?

KURIER WYJĄTKOWO JUŻ OD PONIEDZIAŁKU!
KURIER WYJĄTKOWO JUŻ OD PONIEDZIAŁKU!
KURIER WYJĄTKOWO JUŻ OD PONIEDZIAŁKU!

Odnośnie wpisu numer: 38439

Temat POL-MAK-u owszem był wielokrotnie poruszany, ale to nie znaczy, że wszystko jest w porządku. Nie jest.
Owszem zakład znajduje się w strefie ekonomicznej, ale wszelkie hałasy i zanieczyszczenia powinny się zamknąć w obrębie zakładu. Takie są przepisy. Dym rozprzestrzenia się po całej Iławie, a w okolicy zakładu w szczególności. Ten dym to nie jest tylko para wodna, a i odpady są toksyczne. Co się z nimi dzieje? Ktoś wie?

CIAŁO BOGINI W STROJU BIKINI

O matko! Jest problem? Tkanka tłuszczowa? Wstydliwe miejsce? Cellulit? Zwiotczenie i brak jędrności? Niefajne kolory na skórze? Spokojnie! Dla kosmetologów z IMAGE to nie problem!
Zobacz w środku bieżącego wydania wkładkę „Kurier Zdrowia i Urody”.

Odnośnie wpisu numer: 38447

...uwielbiałem jechać końmi po tym bruku i słuchać miarowego klekotu kół na obręczach metalowych.
Konie rzadko, ale bywały podkuwane, więc podczas zaprzęgu słyszało się rytmiczne stukanie podkuwek po kamieniach.
Kiedy weszły do użytku wozy „gumowe”, zwane potocznie gumiaki, bo koła były na oponach, co było szczytem techniki, słyszało się tylko biegnące konie po brukowanej kostce.

Piątek, stacja kolejowa Rudzienice Suskie.
Trójka nastolatków odważnie i bez strachu udzieliła pomocy mężczyźnie, który leżał na peronie. O wszystkim poinformowana została policja i pogotowie ratunkowe.
Wszystko widzieli w pobliżu dorośli ludzie, którzy jednak nawet palcem nie kiwnęli i nie pomogli, tylko rzucali głupie komentarze.

PROGRAM „TELEWIDZ”

Jak co tydzień, mamy dla Was poręczny, zgrabny i zszyty dodatek telewizyjny formatu A4. Wyjmij z gazety „KURIER IŁAWSKI” i wygodnie korzystaj przed telewizorem.

Ruszyły wielkie manewry drogowe. M.in. w Kałdunach zdarli stary asfalt gierkowski z 1972. Został bruk po Hitlerze.
Brygadier mówił, że takiego bruku nigdy się nie usuwa, bo to jest bardzo solidna podstawa.
Koniec przebudowy drogi planują na 27 września br. Kilka tygodni później odbędą się wybory samorządowe. Wielu będzie ojców tej inwestycji, aż trudno zliczyć. Wszystko będzie zakropione wódką i wodą święconą.

Odnośnie wpisu numer: 38441

Panie Krzysztofie, jeszcze raz powtarzam. Szacunek za zaangażowanie w propagowanie sportu wśród młodzieży, szczególnie koszykówki. Wiem ile to kosztuje wysiłku nie tylko Pana, ale i trenerów, którzy pracują z młodzieżą. Zgadzam się z Panem, że zapaleńców w sporcie potrzeba, bo oni nakręcają daną dyscyplinę sportową. Takim zapaleńcem na pewno był, wymieniony przez Pana, Paweł Hofman. Takim jest Tomek Woźniak, Marek Szmyciński, ale też szereg innych. Zgadzam się z Panem w wielu sprawach. O części nie wiedziałem.
Życzę Panu, aby sport w Iławie dalej się mocno rozwijał, dzieci i młodzież coraz bardziej się w to angażowały, nie siedząc przy tym ciągle przy komputerach, tabletach i smartfonach. Nic co ludzkie nie jest nam obce, ale sport, nawet ten amatorski, to zdrowie naszych dzieci. Zbyt długie przebywanie przed ekranem to wydatki rodziców na okulistę, psychologa i innych lekarzy.

ALEŻ SIĘ TRUDNO ROZSTAĆ...

W związku z ustawą dekomunizacyjną do usunięcia w województwie warmińsko-mazurskim było 16 obiektów. Wyznaczony termin minął, a 6 z nich nadal istnieje. Sprawdziliśmy w naszym regionie, gdzie musiał do akcji wkroczyć wojewoda, czy samorządy spotka za to kara i jaki los ostatecznie czeka te relikty rosyjskiego komunizmu.
Zobacz raport na stronach 8-9.

Odnośnie wpisu numer: 38429

Nie odebrałem tego jako krytyki, tylko głos z internetu. Zazwyczaj nie odpisuję na anonimowe wpisy, ale tu chodzi o koszykówkę - moją pierwszą miłość. Dlatego moja odpowiedź.

Co do imprez. Nie ma czegoś takiego jak czysto impreza Centrum Sportu. Tego w sporcie się nie da zrobić. Zawsze musi być ten wariat od czegoś. I tak półmaraton zaczął swoją myślą Paweł Hofaman, a my to realizujemy fizycznie jako pracownicy i ulepszamy razem z nim o jakiś element co roku.

MTB - Wyścig Pięciu Jezior rzuciłem ja na tapetę jeżdżąc 3 lata temu z Cezarym Zamaną po Iławie, ale ostatecznie zamiast Mazovii robimy to sami, bo jest taniej. Korona 3x3 to robimy również przy współpracy z osobami od koszykówki, które znam z tego środowiska czego owocem są 1 maja br. Halowe Mistrzostwa Polski w 3x3.

Lotnicza Majówka z kolei to specjaliści ściśle związani z taką rozrywką. Tutaj osobiście odpowiadam za część związaną z dokumentacją do Urzędu Lotnictwa Cywilnego, Urzędu Komunikacji Elektronicznej itd. Mimo że jest to arcytrudne zadanie po zaledwie roku organizacji przez miasto i nas jako Centrum Sportu to do mnie dzwonią po porady z innych miast (np. Tczew, Świdnik, Grudziądz czy nawet ostatnio baza wojskowa w Malborku).
W między czasie pojawiają się inne opcje, które rozważamy lub odrzucamy z różnych powodów. Często finansowych.

Argument, że to Centrum Sportu musi wszystko robić, a inni tylko pomagają jest błędny. Po to ludzie zakładają stowarzyszenia i jednoczą się w grupy żeby kreować rzeczywistość w swoich ulubionych pasjach. A Centrum Sportu jeśli to możliwe pomaga w sposób różny.
Stowarzyszenia czy ludzie organizujący wydarzenia muszą mieć świadomość, że miasto może dofinansować a nie finansować w pełni ich potrzeby. Dlatego należy szukać również innych form finansowania poza budżetem miasta.

Odnosząc się do porównania Centrum Sportu do ICK, czyli sport vs. kultura. Nie można tego w ten sposób traktować. Po pierwsze rozdzielają nas odrębne ustawy. Po drugie koncerty, bo o tym mowa są drogie w porównaniu do imprez sportowych i wymagają zupełnie innej organizacji takiego wydarzenia. O organizacji koncertów też wiem, ponieważ organizowałem je przy okazji triathlonu suskiego.

Odnośnie wpisu numer: 38434

Sosna się obudziła po śnie zimowym?
Kiedy już temat wałkowany był na wszystkie strony i krzykacze usłyszeli, że wszystkie normy są spełnione a fabryka stoi w strefie ekonomicznej, komuś na nowo zaszumiało w głowie...?

ROZSĄDEK ZA 250 TYSIĘCY PLN

Bartosz Kołecki zatrzymał się dopiero na pytaniu o detal u robota z filmu „Gwiezdne Wojny”. Poległ zwycięsko, bo typował w górę stawki odpowiedź prawidłową, ale nie ryzykował, nie szarżował i wycofał się. Wrócił do Iławy z gwarantowaną sumką.
Jak to było i kto go wspierał, czytaj i zobacz więcej na stronie 6.

Odnośnie wpisu numer: 38429

Panie Krzysztofie, nie krytykuję i nie śmiałbym krytykować Pana osoby. Wiem, że jest Pan zapaleńcem koszykówki i szacun za to, m.in. za czas poświęcany dzieciakom grającym w kosza.
Ale chyba nie zrozumieliśmy się.
Mnie chodziło o to, aby Broken Ball był imprezą organizowana przez Centrum Sportu przy udziale grupy zapaleńców i z pełnym finansowaniem przez miasto, a nie odwrotnie - żeby to grupa zapaleńców organizowała imprezę m.in przy jakimś tam, większym czy mniejszym udziale Centrum Sportu.
Nie wiem czy Pan teraz dokładnie zrozumiał, o czym mówię.
Ta impreza, dofinansowana odpowiednio, mogłaby być kolejną, sportową wizytówka miasta Iławy, taką jaką już jest półmaraton, czy staje się np. lotnicza majówka. Proszę zobaczyć ile imprez organizuje ICK, prawie całkowicie sponsorowanych przez miasto. Tutaj chodziło mi o to samo.

Odnośnie wpisu numer: 38429

Ale ile osób chodzi na koszykówkę "Broken Ball"...?
Niszowa imprezka dla kolegów...
Sorry, są ciekawsze rzeczy do sfinansowania z kasy publicznej.

Odnośnie wpisu numer: 38431

Jak można było zezwolić przez władze lokalne na budowę tak dużej fabryki jak POL-MAK w części mieszkalnej miasta Iławy?
To absurd.
To tragedia dla ludzi mieszkających w okolicach tego zakładu.

Odnośnie wpisu numer: 38429

Szanowny iławianinie. Centrum Sportu jest zaangażowane w ten projekt od lat – personalnie oraz finansowo. Zawsze udostępnialiśmy obiekt i jego okolice dla Broken Ball. W tegorocznej edycji również tak jest, tyle że nie na naszym obiekcie (hali), ponieważ chłopaki zdecydowali, że lepsza klimatycznie jest sala SP1.
Znam osobiście wszystkich ze zdjęcia. Z częścią gramy razem w turniejach i dwa razy w tygodniu spotykamy się grając w koszykówkę. Synowie Marka (jednego z organizatorów) chodzą na zajęcia koszykówki, które ja również prowadzę.
Faktem niepodważalnym jest, że w koszykówkę pogrywa w Iławie dużo ludzi w różnym wieku. Młodzież wyszła po zimie i grają bardzo często na boiskach przy SP1.
Jako pracownik ICSTiR i osoba prywatna zawsze wspierałem Broken Ball. Jestem jednym z tych grających. Pozdrawiam koszykarsko zakręconych.

Odnośnie wpisu numer: 38353

Fabryka nadal POL-Mak się powiększa.
Czy gdzieś są opublikowane wyniki kontroli WIOŚ?
Może ktoś wskaże link? Kolejny komin to jakaś masakra.

Chętnie podam link (ścieżkę dotarcia).
Papierowe wydanie tygodnika „KURIER IŁAWSKI” nr 15
ze środy 11 kwietnia br. Strona 9. Tytuł publikacji:
„POL-MAK znowu w tarapatach”.

Nie wiem która firma zajmuje się sadzeniem zieleni w Iławie, ale należą się jej podziękowania za przepiękne klomby wiosennych kwiatów. Ślicznie i z gustem.

Wydaje się, że Centrum Sportu powinno zaangażować się w koszykarski Broken Ball.
To świetna impreza, również dla dzieci, których coraz więcej przychodzi na zajęcia koszykówki w Iławie.
Myślę, że w tym przypadku ludzie powinni dogadać się między podziałami, może nie zapomnieć o wszystkich błędach, ale wyciągnąć rękę dla dobra koszykówki w Iławie.
Tomek, chyba ktoś cię chciał wykorzystać w swoich, politycznych celach i po prostu dałeś się wrobić, a później obie strony poszły za ostro.

Odnośnie wpisu numer: 38366

No proszę. A jednak.
Sejmik województwa warmińsko-mazurskiego w Olsztynie (w odróżnieniu od pomorskiego w Gdańsku) poparł inwestycję dotyczącą budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Przyjął jednoznaczne stanowisko, w którym oświadcza, że przedsięwzięcie jest istotne dla rozwoju całego subregionu elbląskiego.
Oto magiczna różdżka nastrojów społecznych przesuniętych radykalnie w prawo. Tak daleko w prawo, że nawet różowe komuchy z SLD/PO/PSL, a nawet ich zbzikowane libertyńskie dzieci, muszą głosować zgodnie z polskim interesem regionu i całej Polski. Amen.
Boże, chroń Polskę.

Widzę, że mówicie tu o "ludkach, którzy kręcą i chcą dalej kręcić lody", a nie mówi się nic o problemach zwykłych mieszkańców Iławy. Przecież ci "ludkowie" manipulują nami wszystkimi.
Jeśliby dociekać głębiej w decyzje tych "ludków", to okaże się że, mają one drugie dno. Są tam ukryte różne interesy różnych osób (deweloperzy, nowe firmy, szwagrowie itp.).

Odnośnie wpisu numer: 38424

Grupa wzajemnej adoracji ("Wspólna Zabawa") się rozleciała, bo jeden sprytniejszy był od drugiego, a na jednym podwórku nie może być kilku gospodarzy.
Teraz słychać, że Ona z Indianą Jones robić będą podkopy po skarb.
Niech uważa, bo tron solidne nóżki ma i przygnieść może tak, że się oboje dłuuuugo zbierać będą.

Odnośnie wpisu numer: 38424

Już Adam się przejechał na "armacie" ze Starego Miasta.
A nikt inny, jak tenże Adam wystawił "armacisko" na wojnę w poprzednich wyborach do służby w Ratuszu. Czyżby dziś Pietrek Złoty Pociąg poszedł śladami pomyłki Adama?
Bo w świecie owadów taka miłość oznacza, po skonsumowaniu, że ona pożera jego. Nie może być inaczej i tym razem - modliszka pozostanie zawsze modliszką i ze smakiem pożre przyjaciela. Natury nie zmienisz.

Odnośnie wpisu numer: 38421

4 lata temu Pani Ewa, burmistrzowa Starego Miasta, razem z Adamem rozbijała układ platformerski w Iławie, a teraz z tym samym układem ona chce tego samego Adama pokonać.
Czy można bardziej odlecieć? Jej wiarygodność sięgnęła depresji.

Odnośnie wpisu numer: 38408

SZCZĘŚCIE W KARETCE, DRAMAT W SZPITALU

Piękna historia z odbiorem porodu w karetce na trasie z Susza po dotarciu do Iławy zmieniła się w koszmar. MONICE KOZAK odebrano w szpitalu malutką Mariannę. Dlaczego sąd podjął taka decyzję? Czytaj w papierowym Kurierze na stronie 5.

Pani Iwona z Iławy pojechała do Warszawy na protest nauczycieli.
Jak mówi, czuje się upokorzona. Chyba dlatego, że pisowski rząd zaproponował nauczycielom podwyżkę "tylko" o 1 tysiąc złotych.
Czy są jeszcze jakieś granice tego szaleństwa nowych awantur?

Czuję pismo nosem!
Dlaczego królowa Starego Miasta tak ostatnio milczy? Ha! Szykuje się bój. Coś mamy wrażenie z koleżankami, że lada moment Pani księgowa będzie "pierwszą armatą" poszukiwacza Złotego Pociągu.
Grad pocisków spadnie na ratusz i Burmistrza Iławy! Ciekawe tylko kiedy pojawią się pierwsze ofiary tej wyborczej wojny? Ciekawe także czy "pierwsza armata" nie stanie się mięsem armatnim. Tylko Iławy żal...

Odnośnie wpisu numer: 38386

STOP-CHAM...!

Kontynuujemy interwencyjny cykl. Takie parkowanie zarejestrowano na chodniku przed marketem Media-Expert wzdłuż ulicy Królowej Jadwigi w Iławie.
Przesyłacie na redakcyjną skrzynkę ważne i dobre fotki. Dziękujemy i prosimy o jeszcze.

Odnośnie wpisu numer: 38417

Poseł Żyliński wystąpił z PO (2013), ale w sejmie nadal zasiadał i był do końca w klubie parlamentarnym PO (2014), więc polityka tej partii Mu odpowiadała, tylko poróżnił Go konflikt z lokalnymi działaczami PO.

Odnośnie wpisu numer: 38410

A może dlatego właśnie wystąpił z PO?

JÓZEK, WSTYD JAK CHOLERA!

Przed sądem w Olsztynie ruszył proces burmistrza JÓZEFA B. i jego dwóch podwładnych, oskarżonych przez prokuraturę m.in. o wyłudzenie dotacji na renowację zabytków w Nowym Mieście, sfałszowanie dokumentów i osiągnięcie korzyści majątkowej. Zaczęło się od łapówkarskiej wpadki byłej konserwator zabytków z Olsztyna.
Co mówią oskarżeni? Czytaj więcej na stronie 9 w Kurierze papierowym.

Odnośnie wpisu numer: 38411

Zapewne te jeziorko suskie mimo wszystko nie stanie się sadzawką, a szkoda, bo jednak 90% przyjeziornych mieszkańców znad jeziorka, szczególnie tych pobudowanych za jeziorem, to zapewne zwolennicy Pana burmistrza i Pana wiceburmistrza.
Miło byłoby poczuć i popatrzeć jak smród, muchy i komary z tej sadzawki suskiej zadomowiły się na działkach takich zacnych obywateli, jak Marian Górny, Zdzisław Zdzichowski czy też innych "fajnych europejczyków" mieszkających przy jeziorku.
Ale jestem złośliwy, pewnie mam zły dzień...

Odnośnie wpisu numer: 38411

[...] Dlaczego nigdzie nie ma informacji zwiastującej terminy sesji Rady Miejskiej w Suszu?
W tym roku, to pierwszy raz, kiedy takiej informacji wyprzedzającej nie ma, a na BIP ukazują się po fakcie już podjęte uchwały. W zeszłym roku takich sytuacji było więcej.
Weszło już prawo zobowiązujące samorząd do podawania informacji który radny za jaką uchwałą i jak głosował. Czy Kurier może sprawdzić, jak to wygląda na terenie powiatu?

Wizyta w Iławie ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Było to dobre spotkanie.
Mówiono i pytano o różne ważne sprawy lokalne. Na przykład niezrobione za sprawą samorządowców przejazdy kolejowe, albo niechciane przez władze iławskie mieszkania z programu Mieszkanie+ czy inne potrzebne w Iławie tematy.
Niestety potwierdza się nieudolność naszych władz lokalnych. Nie wpadło im do głów, że można by wykorzystać okazję i spotkać się z ministrem konstytucyjnym RP. I może coś załatwić dla naszego miasta. Niestety nikogo z nich nie było.

Satyrycy okpili rzekomy "horror" niedzieli bez handlu!
Oto PO-lska nowoczesnych lemingów, yntelydżentów.