Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Chciał podpalić żonę...?!
Wysadzili bankomat
Zginęli oboje pod kołami pociągu
Droga ekspresowa S5. Wybrano korytarz Ostróda-Grudziądz
Komu renta alkoholowa
Czy pogrąży nas paraliż drogowy?
Jakub Kaska nowym dyrektorem centrum sportu i turystyki
Hulajnoga na szczycie lokalnej drabiny problemów
Dajemy chorym światło
Nowy komendant policji ma głos!
Skłóceni przez drogę ekspresową
Grypa rozkręca się na rekord
Personalny skandal w policji powiatu
Tragedia między peronami dworca kolejowego PKP
„Czas na naszą historię”
Nie żyje burmistrz MAREK ŻYLIŃSKI
Czarna seria zatruć dzieci
Zły dotyk pana nauczyciela wuefu
Alkoholu nie kupisz nocą
Silna kobieta z talentem
Więcej...

INFORMACJE

2012-09-26

Skok jak marzenie... Jej rodzice dowiedzieli się po fakcie


W tajemnicy przed rodzicami skoczyła z wysokości 4 kilometrów. Żeby mama się nie martwiła... Skok ze spadochronem, oczywiście. Tym samym 21-letnia iławianka spełniła swoje wielkie marzenie.


Kinga Piasecka (21 l.) z Iławy, bo o niej mowa, jest studentką chemii kosmetycznej na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od dawna jej wielkim marzeniem było wykonanie skoku ze spadochronem. W ten sposób chciała poczuć wolność i adrenalinę. Niedawno osiągnęła swój życiowy cel. Co ciekawe, zrobiła to w tajemnicy przed rodzicami.

– Wspominałam o tym już w styczniu, ale strach w oczach mamy dał mi do zrozumienia, żeby więcej o tym nie mówić – opowiada Kinga. – Rodzice myśleli, że jadę odwiedzić koleżankę. Powiedziałam im o wszystkim dopiero po powrocie do domu.

Iławianka wykonała skok w jednym z podwarszawskich aeroklubów. Tuż przed wejściem do samolotu dostała od swojego instruktora, który w trakcie skoku był do niej przypięty, kilka wskazówek. Wiedziała, że gdy będą na wysokości 4 tys. metrów i on klepnie ją w ramię, nie będzie odwrotu.

– To był najlepszy i zarazem najgorszy moment. W samolocie śmiałków było kilku, my skakaliśmy jako ostatni. Nie czułam strachu, tylko taką niepewność. Byłam bardzo podekscytowana i czekałam, aż wreszcie będziemy w powietrzu...

Kinga mówi, że u boku swojego instruktora czuła się bezpiecznie. Wspólnie z nim najpierw swobodnie spadała przez około 50 sekund. Po otwarciu spadochronu lecieli przez kolejne 5-7 minut.

– To niesamowite, że człowiek, spadając z prędkością ponad 200 km/h, może bezpiecznie wylądować. To wspaniałe uczucie, które z pewnością uzależnia. Mam nadzieję, że w przyszłości znów będę mogła skoczyć. Kto wie, może kiedyś zrobię to bez pomocy instruktora?

Skok (wraz z wykonaniem z niego filmu i zdjęć) kosztował niemało, jednak było warto!

KRYSTIAN KNOBELZDORF
zdjęcia: archiwum prywatne



Kinga Piasecka w trakcie swojego wymarzonego
skoku ze spadochronem




Tuż po lądowaniu. Jak mówi Kinga, nie bolało!




Pamiątkowe zdjęcie z instruktorem

  2012-09-26  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
109729451



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2025 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.