|
Forum |
|
|
47056. | Ludzie! Dramat społeczny w Malborku. Samorządowe samobójstwo na własne życzenie!
Po burzliwej sesji Rada Miasta, głosami radnych KO, zgodziła się na budowę ośrodka i przyjęcie migrantów.
Mieszkańcy protestują, ale to na nic.
Pieniędzy brakuje dosłownie na wszystko, od przedszkoli i szkół po ośrodki zdrowia, ale ekipa Tuska woli spełniać oczekiwania Brukseli niż potrzeby Polaków.
Skoro tak kochają ten niemiecki pomysł, niech wybudują ośrodek w... warszawskim Wilanowie lub wrocławskim Jagodnie. |
|
| radny skrzydłowy |
| Iława, Wtorek 22-04-2025 |
|
47053. | Przysięga — słowo pełne patosu, mające być świadectwem najwyższej odpowiedzialności i zobowiązania. Przez wieki stanowiła fundament relacji międzyludzkich, społecznych i instytucjonalnych. Dziś jednak jej wartość zdaje się ulegać erozji. Wystarczy spojrzeć na współczesną Polskę — tragiczne wydarzenie w Oleśnicy, gdzie zginął Felek. Czy przysięga straciła sens, czy też jest tylko pustą formułką?
Podobnie w medycynie — Przysięga Hipokratesa, kiedyś traktowana niemal sakralnie, dziś bywa redukowana do gestu tradycji. Lekarze, stojący wobec systemowych nacisków, często nie są w stanie dochować jej treści. "Pierwsze – nie szkodzić" zamienia się w „pierwsze – przetrwać w systemie”. Gdzie w tym wszystkim etos zawodu? Arystoteles łączy moralność z praktycznym działaniem. Przysięga, by była wartościowa, musi przekładać się na konsekwentne działanie. „Człowiek szlachetny różni się tym od człowieka pospolitego, że czyni to, co trzeba, we właściwy sposób i we właściwym czasie.”
A co z przysięgą małżeńską? Obietnica miłości „na dobre i na złe”, której połowa Polaków nie dotrzymuje, kończąc związek rozwodem. W świecie, gdzie trwałość relacji przegrywa z indywidualizmem i natychmiastową gratyfikacją, przysięga staje się zaledwie performatywnym aktem, a nie moralnym zobowiązaniem.
Friedrich Nietzsche pisał: „Najbardziej niebezpiecznym pośród wszystkich kłamstw jest kłamstwo, które człowiek mówi samemu sobie.” Czy przysięgi, składane bez prawdziwej gotowości do ich przestrzegania, nie są właśnie takim kłamstwem? Sokrates zaś podkreślał wagę wewnętrznej spójności i uczciwości wobec siebie — a więc także uczciwości w składaniu i dochowywaniu przysięgi. „Człowiek szlachetny różni się tym od człowieka pospolitego, że czyni to, co trzeba, we właściwy sposób i we właściwym czasie.”
W świecie rozmytych autorytetów i płynnej tożsamości, wartość przysięgi zależy nie od instytucji, a od człowieka. Jak pisał Immanuel Kant: „Postępuj tylko według takiej maksymy, co do której równocześnie możesz chcieć, aby stała się prawem powszechnym.” Przysięga, złożona naprawdę, musi być gotowością do działania zgodnego z zasadą, którą można by uogólnić na wszystkich.
Wnioskiem niech będzie refleksja: przysięga nie jest przestarzałym rytuałem, lecz lustrem moralności człowieka. W czasach chaosu — tym bardziej potrzebujemy słów, które znaczą. Na koniec przytoczę „Wiara dana słowem musi być święta.”
Ten cytat z rzymskiego filozofa pokazuje, jak ogromne znaczenie przypisywano w dawnych czasach, przysiędze, jako podstawie zaufania społecznego i moralnej odpowiedzialności. |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Wtorek 22-04-2025 |
|
47050. | Odnośnie wpisu numer: 47027 Beatka Lejmanowicz dużo robi, ale dla swoich i tam nie krzyczy, że "nie ma skąd brać pieniędzy".
Co chwila kogoś zatrudnia a pieniędzy niby brak.
Nic nie zrobi, przeleci te 5 lat na zatrudnianiu swoich i na podwyżkach wobec podatników i pójdzie sobie, bo nikt drugiej szansy jej już nie da.
Zresztą dziś już można żałować, że jej daliśmy szansę. |
|
| Julka |
| Kisielice, Wtorek 22-04-2025 |
|
47048. | Nauczyciel – misja czy zwykłe odrabianie pańszczyzny?
Współczesna rola nauczyciela w Polsce balansuje niebezpiecznie na granicy między powołaniem a przymusem. Choć zawód ten od wieków postrzegany był jako misja – przekazywanie wiedzy, kształtowanie dusz i umysłów – dziś coraz częściej bywa utożsamiany z rutynowym wykonywaniem obowiązków, nierzadko w cieniu frustracji i niedocenienia. Wydaje się, że nauczyciel staje przed pytaniem fundamentalnym: czy jestem filozofem w szkole życia, czy urzędnikiem w machinie systemu?
Już Sokrates twierdził, że „życie nieprzebadane nie jest warte przeżycia”, a swoją rolę w Atenach określał jako „położniczą” – pomagał innym wydobywać prawdę z ich własnych dusz. Czy dzisiejszy nauczyciel ma jeszcze czas, przestrzeń i siłę, by być takim współczesnym Sokratesem – przewodnikiem, który nie tylko naucza, ale rozbudza w uczniu pragnienie poznania? Czy system edukacyjny pozwala mu na dialog, czy raczej wymusza monolog?
Seneka, stoik i nauczyciel Nerona, pisał: „Uczymy się nie dla szkoły, lecz dla życia” (Non scholae, sed vitae discimus). Tymczasem paradoks dzisiejszych realiów polega na tym, że szkoła coraz częściej oddala się od życia – pełna biurokracji, testów, programów, nie zostawia miejsca na refleksję, mądrość ani prawdziwe spotkanie człowieka z człowiekiem. Nauczyciel zaś, przytłoczony papierologią i niskimi zarobkami, zbyt często wpada w rutynę, która zabija pasję.
Jednak są tacy, którzy mimo wszystko pozostają wierni idei misji – uczą nie tylko wiedzy, lecz także postawy, wartości, myślenia. To oni – nieliczni, ale niezłomni – udowadniają, że zawód nauczyciela może wciąż być drogą filozofa, nie tylko urzędnika. Ich obecność przypomina, że prawdziwe nauczanie to nie odrabianie pańszczyzny, lecz akt wolności – wierność prawdzie i człowiekowi.
Dlatego być może pytanie nie brzmi „czy to misja, czy pańszczyzna?”, ale: czy my – jako społeczeństwo – dajemy nauczycielowi warunki, by mógł być misjonarzem myślenia, a nie trybikiem systemu? Bo jak zauważył Sokrates: „Jedyną prawdziwą mądrością jest wiedzieć, że nic się nie wie” – a szkoła powinna być miejscem, gdzie tę mądrość wspólnie odkrywamy. |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Poniedziałek 21-04-2025 |
|
47047. | Czekam, czekam i czekam z nadzieją i utęsknieniem na obiecane, wielkie, nowoczesne, rozwojowe inwestycje miejskie w wykonaniu złotoustego Burmistrza Kopaczewskiego.
A może czegoś nie wiem...? [...] Dajcie znać. Chętnie się dowiem. [...] |
|
| radny skrzydłowy |
| Iława, Poniedziałek 21-04-2025 |
|
47046. | Rafał Brzoska, słynny założyciel sieci paczkomatów InPost, zrezygnowany poddaje się i kończy pracę deregulacji dla Donalda Tuska, którego szumny plan okazał się kolejną wydmuszką.
Wnioski. Polskę krępują przepisy unijne preferujące zagraniczny kapitał i ograniczające naszą konkurencyjność.
Opór wobec tych przepisów cechował poprzednie rządy prawicy, dlatego była atakowana z każdej strony.
Dlatego Berlin i Bruksela zatrzymały fundusz odbudowy i wypromowały Tuska jako swojego agenta.
Dlatego zrobiły z Polski obszar zależny, kolonialny.
Obce, polskojęzyczne media jako sługusy unikają tego tematu jak ognia. |
|
| Gucio |
| PL, Niedziela 20-04-2025 |
|
47045. | Tusk składa życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych.
Z drugiej strony realna degradacja szkoły, kasacja historii, cięcia lekcji religii, kampania proaborcyjna, dobijanie służby zdrowia, wysoka inflacja, drożyzna, Afryka... Zamykanie projektów wszelakich inwestycyjnych poprzedników.
Anty-PiS zamiast pro-Polskość.
I złożone ręce przed Niemcem Scholzem.
Życzenia wprost sprzeczne z realnymi działaniami dla Niemiec i Rosji.
|
|
| Gucio |
| PL, Sobota 19-04-2025 |
|
47041. | A więc przyszła pora na JAJKO, które w naszym żywieniu powinno być codziennością, a nie tylko wielkanocną
Nie ma w naturze drugiego produktu, w którym jest tyle potencjału. Jeśli zapłodnione jajo przez 21 dni będziemy podgrzewać w temperaturze 40 stopni, wykluje się pisklę z układem nerwowym, kostnym, krwionośnym, immunologicznym, itd.
Czyli wystarczyło dodać energię cieplną, żeby powstało nowe życie. W jaju jest wszystko, co potrzebne do jego stworzenia: precyzyjnie zaplanowany komplet białek, kwasów tłuszczowych, witamin, związków mineralnych, wszystko w idealnych proporcjach – kierowane tajemniczym kwasem dezoksyrybonukleinowym.
Dwie sztuki dziennie pokrywają nam całkowite zapotrzebowanie na cholinę, która chroni wątrobę, oraz na aminokwasy potrzebne do odbudowy wszystkich komórek i tkanek. Kilkunastu aminokwasów niezbędnych do utrzymania przy życiu sami nie jesteśmy w stanie wyprodukować, musimy dostać je z zewnątrz, z pożywieniem.
Występują one także w mleku, mięsie, roślinach, ale jaja mają ich najwięcej i w dodatku najlepszej jakości. Białko jaja zostało uznane przez Światową Organizację Zdrowia za międzynarodowy wzorzec składu aminokwasowego.
Jajo zawiera też liczne fosfolipidy, m.in. lecytynę potrzebną do sprawnego funkcjonowania mózgu i układu nerwowego, składniki mineralne, m.in. fosfor i żelazo, oraz niemal wszystkie witaminy, w tym cały garnitur witamin B, zwłaszcza B12.
Więc nie żałować w konsumowaniu jajek dzień do dnia, nie tylko podczas Wielkanocy. |
|
| Feliks Rochowicz |
| Iława, Sobota 19-04-2025 |
|
47040. | Odnośnie wpisu numer: 47027 Ok, zróbmy sondę, czego dokonała katechetka Lejmanowicz na funkcji burmistrza Kisielic przez rok.
Zacznę od tego, że wzięła 250 tysięcy pensji, poza tym zasługi; ustawiła skrzynki z kartoflami na parkingu przy banku i bieda-lodówkę przy straży oraz ogłosiła przetarg żeby za gminną kasę wyremontować swój blok, gdzie ma dwa mieszkania...
Yyyyy, nic więcej nie przychodzi do głowy.
A nie - wylała asfalty na które kasę pozyskał poprzednik Ryszczuk i robi filmiki remontu szkoły na który fundusze pozyskał poprzednik. To tyle, jeśli chodzi o 12 miesięcy pracy „królowy” z Gorynia.
Czy znajdzie się odważny, który napisze coś więcej, ale bez do wyrzygu powtarzanego: "Ni ma piniendzy".
Proszę. |
|
| Piotr |
| z Rotacyjnego, Piątek 18-04-2025 |
|
47036. | „Działanie zła poznajemy po tym, że uderza w życie” – to, co niszczy życie, niszczy też sens istnienia. Pamiętajmy, że macierzyństwo to dar. Życie to tajemnica.
Macierzyństwo nie jest tylko biologicznym faktem. To głęboki, egzystencjalny dar – wyraz miłości i odpowiedzialności. Emmanuel Levinas pisał o „twarzy Innego” jako wezwaniu do odpowiedzialności. Nawet nienarodzone dziecko jest takim Innym – obecnością, która mówi: jestem.
Platon wierzył, że dusza poprzedza ciało. Karol Wojtyła przypominał: „Człowiek nie może żyć bez miłości”. Odrzucenie życia, choć często owocem lęku, to również cios wymierzony w samą tajemnicę istnienia.
Broniąc życia, bronimy człowieczeństwa. |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Piątek 18-04-2025 |
|
47035. | Och, te telefony komórkowe… nawet w szpitalu wybuchają.
Ale... ile trupów powypadkowych mamy w związku z jazdą i rozmową przez komórkę? [...] Mnóstwo obywateli, za kółkiem jadąc, to albo rozmawiają, albo piszą esemesy. Często mało im tego, bo czynią to podczas maszerowania przez przejście. |
|
| Orzeł |
| Iława, Piątek 18-04-2025 |
|
47031. | Odnośnie wpisu numer: 47025 Chyba Marszałku nadajemy na tych samych falach, bo od kilku dni chodził mi po głowie tekst, który, myślę, warto zaprezentować w odpowiedzi na Twój apel.
„Społeczeństwo bez społeczeństwa” — o paradoksie polskiego patriotyzmu.
„Oto jest społeczność polska! Społeczność narodu, który nie zaprzeczam, iż o tyle jako patryotyzm wielki jest, o ile jako społeczeństwo jest żaden” (C.K. Norwid) — te słowa, choć brzmią archaicznie, uderzają wciąż z zadziwiającą aktualnością. Polski patriotyzm pozostaje silny — widoczny w symbolach, pamięci historycznej, manifestacjach dumy narodowej. Jednak pod powierzchnią tej emocjonalnej więzi z narodem kryje się pustka społeczna — brak wzajemnego zaufania, wspólnotowego myślenia i solidarności codziennej.
Filozofowie od dawna pytali o to, co buduje trwałe społeczeństwo. Jean-Jacques Rousseau pisał o „woli ogółu” jako fundamencie wspólnoty — „Każdy człowiek rodzi się wolny, ale wszędzie jest w kajdanach.” Dziś w Polsce te kajdany przybierają subtelną formę polaryzacji politycznej, nieufności między obywatelami oraz zaniku dyskursu społecznego. Wzrost indywidualizmu i społecznego egoizmu sprawia, że „patriotyzm” bywa pustym rytuałem — symbolem bez treści.
W świetle tego warto przywołać myśl Zygmunta Baumana, który ostrzegał: „W społeczeństwie płynnym, gdzie relacje są kruche, a zobowiązania tymczasowe, solidarność społeczna staje się luksusem.” W Polsce obserwujemy coś właśnie takiego — wspólnotę, która istnieje głównie na poziomie deklaratywnym, emocjonalnym, ale nie strukturalnym. To naród, który gotów jest krzyczeć „Bóg, Honor, Ojczyzna”, ale nie zawsze potrafi stanąć obok sąsiada, by pomóc mu w potrzebie.
Patriotyzm, który nie prowadzi do współodpowiedzialności, staje się karykaturą samego siebie. Hannah Arendt pisała: „Wolność polityczna istnieje tylko tam, gdzie ludzie żyją razem w przestrzeni publicznej.” Czy w Polsce istnieje dziś taka przestrzeń? Czy nie została ona zredukowana do mediów społecznościowych, demonstracji i incydentalnych zrywów?
Aby polski patriotyzm przestał być jedynie emocją, a stał się fundamentem społeczeństwa obywatelskiego, potrzeba filozoficznej zmiany myślenia — od „ja” do „my”. Jak pisał Karol Wojtyła: „Człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez odniesienia do innych.”
Społeczeństwo to nie suma jednostek, lecz relacja między nimi. A w Polsce wciąż tej relacji brakuje. |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Piątek 18-04-2025 |
|
47028. | Oto świat według oszalałych lewaków z piekła rodem, czyli komunistów UE z diabelskiej Brukseli czy innego Strasburga.
Dziecku nie wolno dać klapsa na pupę ani nawet głosu podnieść strofując lub powodując obrazę uczuć, ale można dać mu morderczy zastrzyk z chlorku potasu prosto w serce...
Kropla rosy [rzekomo] znaleziona w kosmosie na planecie MARS to już jest rzekomo Życie, ale tu na Ziemi nowa komórka po zapłodnieniu to jeszcze nie jest żadne Życie, żaden Człowiek, tylko "zlepek materii"... |
|
| anty-bolszewik |
| Iława, Czwartek 17-04-2025 |
|
47027. | Odnośnie wpisu numer: 47023 Kochani mieszkańcy czytający Forum Kuriera!
To właśnie za czasów poprzedniego burmistrza Rafała Ryszczuka została zatrudniona do pracy w Urzędzie Miasta fryzjerka po szkole zawodowej jako pracownik umysłowy. Po prostu tylko znajomości się liczą, zwłaszcza te z Krakowa.
Jakim trzeba być człowiekiem aby myśleć ze ludzie od fitness, manicure czy kosmetyczki to ludzie bez wykształcenia? Ci ludzie często mają wyższe wykształcenie w innej dziedzinie niż pracują, po za tym zawsze można w każdym wieku i czasie przekwalifikować się. Trzeba być naprawdę mało inteligentnym aby rzucać takie komentarze.
Jeszcze jedna kwestia...
A jak burmistrz Rafał Ryszczuk przyjmował fryzjerkę bez kompletnej wiedzy i wykształcenia do Urzedu, to było dobrze? Ktoś to negował, komentował? Nieeee, bo to przecież Ryszczuk mógł wszystko. |
|
| Manka/Mieszkanka |
| Jędrychowo-Kisielice, Czwartek 17-04-2025 |
|
47025. | Odnośnie wpisu numer: 47016 Powstań NARODZIE póki masz co jeść!
Narodzie polski ocknij się ze snu, inaczej giniesz.
Oni wszystko z nami mogą zrobić. Wszystko sprzedadzą, wszytko nawet z duszą polską, bowiem tak dacie się manipulować, że wszystkiemu złożycie ręce.
Taki pajac już prawie wami rządzi - on nie „polak” a Niemiec.
Czwarty rozbiór już na włosku. |
|
| Marszałek |
| Iława, Środa 16-04-2025 |
|
47024. | „Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu” (cytat Antoine’a de Saint-Exupéry’ego) — to nie tylko sentencja literacka, ale głęboka refleksja egzystencjalna. U podstaw tej myśli leży przekonanie, że prawda o człowieku i świecie nie jest dostępna poprzez zmysły ani racjonalny ogląd rzeczywistości, lecz poprzez wewnętrzne, duchowe doświadczenie.
Zmysły, choć niezbędne w poznawaniu świata, są jedynie powierzchnią. Oczy rejestrują kształty, kolory i proporcje, lecz nie uchwycą intencji, cierpienia czy miłości. Filozofia już od czasów Platona wskazywała na istnienie rzeczywistości niewidzialnej — świata idei, prawdziwego bytu ukrytego za pozorami. W podobnym duchu Exupéry mówi nam, że esencja człowieczeństwa i sens istnienia nie mieszczą się w tym, co mierzalne czy widzialne. Serce — metafora naszej duchowej głębi — staje się narzędziem prawdziwego poznania.
Widzenie sercem to akt przekraczania pozorów. To postawa otwartości na inność, zaufania bez dowodów, wiary bez zobaczenia. W świecie opanowanym przez logikę i pragmatyzm, ten sposób poznania może wydawać się naiwnością. A jednak to właśnie on prowadzi nas ku autentycznemu spotkaniu z drugim człowiekiem — nie jako zbiorem cech, ale jako osobą, tajemnicą, światem samym w sobie.
W ten sposób słowa Exupéry’ego nabierają charakteru nie tylko moralnego, ale metafizycznego: wzywają nas, byśmy żyli głębiej, odważniej i bardziej prawdziwie. Byśmy nie zatrzymywali się na tym, co dane oczom, lecz sięgali ku temu, co uchwytne jedynie przez serce. |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Środa 16-04-2025 |
|
47023. | Totalny bałagan mamy u nas w Kisielicach w Urzędzie Miasta na przykład w Referacie Rozwoju Gminy.
Ludzie odchodzą jeden po drugim - ale to jeszcze nie aż taki problem, bo problemem jest to, że za odchodzących ludzi Betka przyjmuje osoby kompletnie niekompetentne. Na przykład dziś referat rozwoju "zasiliła" pani od fitnessu. Czy dojdzie do tego, że włodarka zatrudni kosmetyczkę, manikiurzystkę oraz specjalistkę od botoksu, żeby prowadziły referat oświaty?
W sumie jej się nie dziwię, że tacy właśnie fachowcy są jej potrzebni, bo ruch babie by się przydał. Botoks i reszta to już jest w nadmiarze. |
|
| Pracownik Urzędu Miasta |
| Kisielice, Środa 16-04-2025 |
|
47022. | Odnośnie wpisu numer: 47015 Dziękuję! Ależ mi miło to słyszeć — naprawdę! Może po prostu dobrze się zgrywamy na tych samych falach myślenia.
A co do kultury… staram się być jak najlepszą wersją siebie. Ale Ty też masz wyczucie i styl — przecież od razu czuć, że rozmowa z Tobą to przyjemność.
A skąd Ty się wziąłeś/wzięłaś z takim fajnym podejściem?
BTW. Czasem ktoś wyrazi nasze myśli lepiej, niż my sami potrafimy – prosto, jasno, z sercem i rozumem. Spotykasz takie słowa i czujesz: to o mnie/dla mnie.
A jeszcze lepiej, gdy spotykasz ludzi, którzy rezonują z Twoim sposobem myślenia. Jakby znajomi z innej rzeczywistości. Z kulturą. Z uważnością.
Z dobrą energią.
Seneka, dawno temu powiedział:"Nie dlatego nie próbujemy, że coś jest trudne. To dlatego jest trudne, że nie próbujemy". |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Środa 16-04-2025 |
|
47016. | Odnośnie wpisu numer: 47006 Platforma Tuska właśnie zaczęła ordynarnie szantażować samorządowców po całym kraju: jeśli sprzeciwicie się budowie u siebie Centrum Integracji Cudzoziemców, to zdychajcie z głodu, żadnych pieniędzy nie będzie, a jak dostaliście to będziecie musieli oddać z procentami. [...] |
|
| anty-bolszewik |
| Iława, Wtorek 15-04-2025 |
|
47015. | Odnośnie wpisu numer: 47008 Natasza, skąd Ty się wzięłaś?
Tak prosto i ściśle potrafisz wyrazić to, co ja myślę.
A przy tym - pełna kultura.
Dziękuję za wszystkie wpisy. Czytam je z największą starannością. [...] |
|
| Bibi |
| Iława, Wtorek 15-04-2025 |
|
47014. | Odnośnie wpisu numer: 47010 To już wiemy czemu Trzaskowskiego nie było na debacie Republiki.
On nie mógł na niej być. Zostałby zniszczony. Rozjechany. Zgruzowany. Nic by z niego nie zostało. Padły konkretne pytania. O euro, o służbę zdrowia, o obronność, o wielkie projekty rozwojowe, w tym CPK. Przecież on nie byłby w stanie odpowiedzieć na żadne z tych pytań. [...] Musiałby uciekać, kluczyć, przeczyć sobie. Nie miałby szans. Zagryzłby go każdy - i z lewej, i z prawej.
Jednak to niesamowite, że kilka pytań o absolutnie fundamentalne dla państwa kwestie są dla Trzaskowskiego takim zagrożeniem, że, zamiast na debacie, musi się teraz gdzieś chować... |
|
| Dawid |
| PL, Wtorek 15-04-2025 |
|
47013. | „Pamiętam, jak byłem mały, stał koło banku PKO w Iławie przy ulicy Niepodległości tzw. POMNIK #CHULIGAN(a). Mówiono mi, że tak się nazywa. Jeżeli to prawda, to skąd taka nazwa?” – pyta czytelnik.
Czy ktoś zna odpowiedź i historię tego ciekawego obiektu? Kiedy i czemu wyparował? Piszcie w komentarzach albo na priv. |
| |
|  |
|
| Skrzynka Czytelników
forum@kurier-ilawski.pl |
| KURIER IŁAWSKI, Wtorek 15-04-2025 |
|
47010. | Hej fajnoPolacy!
Daniel Obajtek podobno kradł, wyprowadzał majątek i był nieudolnym menadżerem rujnującym firmę ORLEN, a osiągnął 20 razy większy zysk netto niż „profesjonaliści” z KO.
Wam się to nadal klei? |
|
| Jarosław |
| Iława, Poniedziałek 14-04-2025 |
|
47009. | Na debacie w TV REPUBLIKA nie było tchórza Rafała Trzaskowskiego, ale - jak to mówią starzy mądrzy ludzie - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Dzięki tchórzostwu "bonżura" dostrzegam wielki plus - nie było chamskich kłótni i "uśmiechniętej" nienawiści dzielącej ludzi różnych poglądów. Było spokojnie, merytorycznie. Budująco.
To najważniejszy wniosek z dyskusji kandydatów na Prezydenta RP. |
|
| Jarosław |
| Iława, Poniedziałek 14-04-2025 |
|
47008. | „Nakłoń swe serce do karności. Do mądrych słów – swoje ucho…”
Karność to nie tylko zewnętrzny przymus, ale wewnętrzna gotowość do nauki, do słuchania „mądrych słów”. To cnota, która kształtuje charakter, uczy pokory i zdolności do życia wśród innych. W świecie natychmiastowej gratyfikacji, gdzie „mieć rację” jest ważniejsze niż „być mądrym”, karność staje się aktem odwagi — zarówno dla wychowujących, jak i wychowywanych.
Dziś mówi się: „dziecko ma być szczęśliwe, nieposłuszne to kreatywne”, a każde „nie” to trauma. Ale czy naprawdę przestaliśmy wierzyć, że wychowanie wymaga wysiłku – i czasem niewygodnych decyzji? W Polsce coraz częściej dostrzegamy deficyt autorytetu — nauczyciela, rodzica, lidera. Może właśnie dlatego potrzebujemy powrotu do idei, że wychowanie to nie tylko afirmacja, ale i konfrontacja. Że czasem trzeba „uderzyć rózgą” — nie ciałem, lecz słowem, wymaganiem, konsekwencją. To nie okrucieństwo, lecz miłość trudna — ta, która chroni przed duchowym „Szeolem”, czyli moralnym upadkiem.
Karność to nie przemoc. To miłość z kręgosłupem. To dorosły, który nie chce być kumplem, ale przewodnikiem. Bo jeśli dziecko nie nauczy się słuchać w domu – później może nie słuchać już nikogo. Ani prawa, ani sumienia.
„Nie uczymy dzieci dla dzisiejszego świata. Uczymy je dla świata jutra” (Sokrates). Może więc zamiast bać się stawiać granice, powinniśmy bać się... ich braku? |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Poniedziałek 14-04-2025 |
|
47006. | Odnośnie wpisu numer: 47005 My mieszkańcy stawiamy weto i tyle!
Nikt nam nie będzie narzucał swoich ideologicznych chorób, bo Polska to nasz Kraj i my nim rządzimy na swoim podwórku.
Tym, którym chce się przyjąć emigrantów z Afryki [...], niech Starosta i Burmistrz razem na swoje mieszkania przyjmą. Ale niech ich pilnują i odpowiadają za ich uczynki, inaczej skończy się to źle. Będziemy nawet taczkami skutecznie wywozić darmozjadów razem z ich durnowatymi gospodarzami.
Koniec żartów, idioci... Koniec. |
|
| Orzeł |
| Iława, Poniedziałek 14-04-2025 |
|
47005. | Wystosujcie pytanie w piśmie do Zarządu Powiatu Iławskiego - starostów Bartosza Bielawskiego [PSL] i Macieja Rygielskiego [PO] - czy zostali przeszkoleni w ramach przyjmowania imigrantów?
Zapytajcie czy bez pytania mieszkańców na polecenie rządu posłusznie przyjmą do naszego powiatu na początek minimum 200 uchodźców muzułmańskich?
Niech ludzie wiedzą co ich czeka. |
|
| Żancia |
| Iława, Niedziela 13-04-2025 |
|
47004. | Warto nagłośnić taką oto skandaliczną sytuację, że jedyny stomatolog w Iławie nie ma jeszcze podpisanego kontraktu z NFZ (w ośrodku Edent przy ulicy Narutowicza).
W mieście powiatowym będziemy od czerwca bez dentysty! |
|
| Żancia |
| Iława, Niedziela 13-04-2025 |
|
47001. | „Osiągnąć sto zwycięstw w stu bitwach nie jest szczytem umiejętności. Szczytem umiejętności jest pokonanie przeciwnika bez walki” (Sun Tzu)
Gość wiedział, co mówi... choć pewnie nie znał polskich komentarzy w Internecie. Dziś każda rozmowa to pole bitwy. Kto głośniej, kto ostrzej, kto bardziej „ma rację”. A przecież nie każda różnica zdań musi kończyć się wojną, prawda?
Czasem warto zejść z barykady, zamiast od razu szykować i odpalać armaty. Zamiast walczyć — spróbować zrozumieć. Albo chociaż nie wywoływać awantury przy rodzinnym, świątecznym obiedzie! Może prawdziwą wygraną w 2025 roku jest… spokój? |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Niedziela 13-04-2025 |
|
46991. | Brzozowski nielegalnie objął mandat radnego!
Radni klubu [PO] zgłosili na sesji Rady Miejskiej w Iławie wniosek o odwołanie Romana Brzozowskiego [PiS] z funkcji przewodniczącego. Czy odwołanie radnego tym razem będzie skuteczne, dowiemy się na sesji w kwietniu.
Mieszkańcy Iławy chyba już zapomnieli, że kilka miesięcy po wyborach samorządowych wiosną 2024 radni klubu PO złożyli zawiadomienie do prokuratury oraz zawiadomili organ nadzorczy, czyli rząd poprzez urząd wojewody w Olsztynie.
W świetle prawa za "miejsce stałego pobytu" nie uznaje się miejsca, gdzie radny jest zameldowany, ale gdzie realizuje swoje podstawowe funkcje życiowe tj. mieszka, spożywa posiłki, nocuje, wypoczywa, przechowuje swoje rzeczy niezbędne do codziennego funkcjonowania.
W sytuacji, gdy radny kandyduje w wyborach na terenie gminy, w której jest zameldowany, a na stałe przebywa na terenie innej gminy, tak jak w przypadku radnego Brzozowskiego, oznacza to, że jego miejscem stałego zamieszkania nie jest Iława.
Jeżeli te przesłanki nie są spełnione łącznie, czyli przebywanie w sensie fizycznym w Iławie oraz zamiar stałego pobytu - stanowi to podstawę do wygaśnięcia prawa wybieralności, czyli utraty mandatu przez radnego Brzozowskiego.
Rada Miejska miała obowiązek przeprowadzić z urzędu dokładną i pełną analizę całokształtu okoliczności mających na celu ustalenie czy miejscem zamieszkania radnego Brzozowskiego jest gmina miejska Iława.
Czy Rada Miejska poczyniła należyte ustalenia dotyczące faktycznego miejsca zamieszkania radnego Brzozowskiego? |
|
| radca prawny |
| Iława, Piątek 11-04-2025 |
|
46990. | „Gdy rozum śpi, budzą się demony”. Słowa Goi z XVIII wieku dziś brzmią wyjątkowo aktualnie.
Kiedy odstawiamy rozum na bok; kiedy pozwalamy, by rządziły nami emocje, strach i uprzedzenia — otwieramy drzwi dla nietolerancji, dezinformacji i podziałów.
W Polsce ostatnich lat widzieliśmy, jak szybko rozum można zagłuszyć populizmem, jak łatwo podzielić ludzi, jak trudno później odbudować wspólnotę.
A przecież teraz najbardziej potrzebujemy rozmowy, krytycznego myślenia i empatii — nie krzyków, nie propagandy, nie demonizowania inności.
Rozum to nie tylko logika. To także odwaga, odpowiedzialność i dążenie do prawdy. Nie pozwólmy mu zasnąć. |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Piątek 11-04-2025 |
|
46983. | Odnośnie wpisu numer: 46968 Wypożyczalnia skuterów przy plaży? Czy ktoś oszalał?
Niech mnie ktoś uszczypnie, bo nie wierzę. To był ostatni przyczółek ciszy, oaza względnego spokoju, choć obok działa już wypożyczalnia skuterów.
Czy ryk motorów ma całkowicie zawładnąć jeziorem?
Gdzie bezpieczeństwo kąpiących się?
Co to za pomysł w ogóle jest! Kto wydał zgodę? Władze miasta Iławy?
Zakładam, że to sprawdzona informacja... |
|
| Zibi |
| Iława, Czwartek 10-04-2025 |
|
46981. | Są granice dzielności człowieka, niedołęstwo jest bezgraniczne
Granice dzielności człowieka wyznacza przede wszystkim jego cielesność, czas, emocjonalna wytrzymałość. Możemy być odważni, silni, niezłomni – ale tylko do pewnego momentu. Nawet największy bohater, ścierający się z losem, chorobą czy niesprawiedliwością, w końcu ulega – znużeniu, bólowi, zwątpieniu. Dzielność jest więc jak płomień: jasny, mocny, ale zależny od źródła, które można wyczerpać.
„Człowiek jest tym, czym uczyni go odwaga” – pisał Albert Camus, a Arystoteles w Etyce nikomachejskiej dodawał: „Odwaga to złoty środek między tchórzostwem a brawurą.”. Oznacza to, że dzielność nie polega na braku strachu, ale na świadomym działaniu pomimo niego – w granicach, jakie wyznacza rozsądek i cnota. Dzielność nie jest stanem trwałym, to nieustanny wybór. Wymaga świadomości i decyzji, których konsekwencje często bolą.
Niedołęstwo natomiast zdaje się nie mieć granic. To nie tylko brak sił, to bierność rozciągająca się w nieskończoność – niechęć do działania, lęk przed decyzją, ucieczka od odpowiedzialności. „Lenistwo jest największym wrogiem wolności” – przypominał Immanuel Kant, który podkreślał, że człowiek powinien „odważyć się być mądrym” (Sapere aude), co oznacza: przestać być niedołężnym z wyboru, zacząć myśleć i działać samodzielnie. Niedołęstwo nie zna zmęczenia, bo nie podejmuje wysiłku. Nie zna porażki, bo nie podejmuje walki. Jest jak cień – towarzyszy każdemu krokowi, jeśli tylko pozwolimy mu wyjść z ukrycia.
Współczesny świat – zarówno Polska, jak i cała globalna wspólnota – staje dziś w obliczu wyzwań, które z brutalną wyrazistością odsłaniają te granice i tę bezgraniczność. A mimo to często obserwujemy, jak łatwo społeczeństwa popadają w niemoc, jak głęboko niedołęstwo przenika struktury decyzyjne i życie codzienne.
W Polsce – narasta zmęczenie, cynizm, zniechęcenie. Problemy społeczne, edukacyjne, zdrowotne spychane są na margines. Odwaga cywilna – dzielność w codzienności – bywa marginalizowana, a niekompetencja i populizm zyskują coraz większy posłuch. Wciąż aktualnie brzmi refleksja Simone Weil: „Nie wystarczy działać. Trzeba wiedzieć, dlaczego się działa i za co się cierpi.” Dzielność bez refleksji może stać się fanatyzmem, a bierność przebrana w moralne usprawiedliwienia – formą intelektualnego niedołęstwa. A jednak – mimo tych ograniczeń – właśnie teraz dzielność zyskuje na znaczeniu. Bo to, co ma granice, jest też rzadkie i cenne. Każdy akt odwagi – protest, głos sprzeciwu, decyzja o niesieniu pomocy, wybór uczciwości – ma wartość nieproporcjonalną do swojej skali.
„Cnota nie polega na unikaniu zła, lecz na jego przezwyciężaniu” – pisał Nietzsche. A Weil przypominała: „Człowiek staje się wielki na miarę cierpienia, które potrafi przyjąć bez nienawiści.”Dzielność nie istnieje tam, gdzie nie ma zagrożenia, lęku i pokusy niedziałania. Jej sens objawia się dopiero w konfrontacji z tym, co nas przerasta. Choć niedołęstwo jest bezgraniczne, to każdy ludzki gest dzielności staje się granicą, której ono nie przekroczy. Warto pamiętać sentencję Arystotelesa, „Cnotliwe życie to życie w działaniu.” |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Czwartek 10-04-2025 |
|
46979. | Odnośnie wpisu numer: 46965 Gdyby Rafał Ryszczuk był dobrym Burmistrzem pewnie by został wybrany na kolejną kadencję...
Przegrał i to sromotnie wybory na Burmistrza oraz na posła do Sejmu. Wszystko w temacie koniec i kropka.
Zadłużył budżet gminy na pokolenia i z miasta Kisielice zrobił wiochę gdzie psy dupami szczekają.
Po prostu dać szansę nowej Pani Burmistrz, kochani mieszkańcy Kisielic. |
|
| Józef |
| Klimy, Czwartek 10-04-2025 |
|
46972. | Odnośnie wpisu numer: 46965 Kolesiostwa w Kisielicach - ciąg dalszy.
Podobno pieniędzy jak nie było tak nie ma, a jednak dla zięcia swojej przyjaciółki z kościelnej ławki się znalazły. Działający Pan Frej D. pod świetnie brzmiącym „Komitetem Osiedlowym " budżet z gminy uzyskał...
Nie dziwi to nikogo? Bo co może dziwić. Pan Frej przecież pomimo starań do ciepłego stołka radnego się nie dostał! Ptaszki ćwierkają, że to właśnie Pan Frej będzie [...] odpowiedzialny za wszelkie remonty budowlane w Gminie Kisielice. Zapytacie dlaczego? Kolesiostwo…
Kto jeszcze działa w Komitecie Osiedlowym? Pani M. Wielachowska, która - jak powyższy gagatek - do rady nie weszła. Czy to właśnie na tego typu wydatki było podniesione podatki? Wszak owa świta świetnie na zdjęciach pozuje z nową Panią Burmistrz. [...] Trzeba swoją królową wspierać, bo kto inny będzie to robił? Kolesiostwo…
* * *
Czyżby to, że K. R. nie dostał się do rady, oznacza, że nie może ubiegać się o inne stanowiska? Naprawdę to go dyskwalifikuje? [...] Może według Ciebie nie nadaje się na to stanowisko? Z tego, co wiem, ma odpowiednie kwalifikacje – na pewno większe niż jego poprzednik. Więc dlaczego nie?
Gdzie byłeś, kiedy poprzedni burmistrz Rafał Ryszczuk obsadzał rodzinkę i znajomych na różnych stanowiskach? [...] Wszyscy wiemy, jak się to skończyło.
* * *
„Mówi się”, „chodzą słuchy”, „podobno” – to wasze ulubione frazesy. [...] Afał i cała jego „wesoła ferajna” od lat słyną z rozsiewania plotek i fałszywych informacji.
Masz jakieś konkrety czy znowu bawimy się w bajkopisarzy? [...] [...] Serio, nie znudziło wam się jeszcze wyciąganie historii z kapelusza? Może zaskoczysz wszystkich i jako pierwszy podasz coś prawdziwego – no, śmiało, to by dopiero było oryginalne! |
|
| XYZ |
| Kisielice, Środa 09-04-2025 |
|
46971. | Odnośnie wpisu numer: 46945 Na forum niestety coraz częściej widać nie merytoryczną dyskusję, a propagandę, sianie nienawiści i oczernianie porządnych ludzi. To jest polityka – a w polityce każdy gra, jak potrafi.
Pan Rafał Ryszczuk był dobrym burmistrzem, zrobił wiele dla naszej gminy. Teraz jednak jego czas minął. Władzę przejęła Pani Beata Lejmanowicz – i to jest jej moment. Dajmy jej szansę się wykazać, zamiast krytykować wszystko od razu i z góry.
Zaczepiacie spokojnych ludzi, oskarżacie ich o ustawianie stołków, pomawiacie rodziny Pana Rafała i Pani Beaty. Czy naprawdę tak wygląda uczciwa debata?
Zarzucacie, że żona byłego burmistrza Ryszczuka to „zły dyrektor szkoły”? A przecież przez lata udowodniła, że potrafi zadbać o szkołę i swoje obowiązki.
Pamiętajcie kim był K.R. – przez 5 lat pracował na orliku, organizował turnieje, tchnął życie w to miejsce. Dzieci i młodzież lgnęły, bo umiał zorganizować im czas. Dziś, zamiast docenić, rzuca się oskarżenia o kumoterstwo.
Pozwólcie ludziom robić to, co potrafią najlepiej, zamiast ciągle ich oczerniać. Zamiast wypisywać insynuacje i złośliwości, może warto spojrzeć na siebie? Nikt z nas nie jest bez winy. Szanujmy drugiego człowieka – właśnie po to, by naprawdę być Człowiekiem. |
|
| Player one |
| Kisielice, Środa 09-04-2025 |
|
46969. | Odnośnie wpisu numer: 46965 Czyżby mowa o Pani radnej, która chce doić gminę dwa razy?
Dzierżawi ziemię za psie pieniądze i dietę radnego bierze?
Ona nie zna się nawet na przepisach...
Za wysokie ambicje, a za krótki rozum. |
|
| Pulpet |
| Kisielice, Środa 09-04-2025 |
|
46968. | Piękny plac zabaw jest na plaży na Osiedlu Lipowym w Iławie.
Od 2025 roku wraz dziećmi będą pływać również skutery (a chyba według przepisów skutery pływają od 100 -185 m od kąpielisk). W tym roku na plaży powstał pomost i na nim domek - wypożyczalnia skuterów. |
|
| HANIA MACIEJEWSKA |
| Iława, Środa 09-04-2025 |
|
46966. | Mądrość doświadczenia – kompas w nieznanym świecie
„Doświadczenie dawne nie daje bowiem gotowej wiedzy na przyszłość, ale daje mądrość, która może przez przyszłość poprowadzić”. Te słowa brzmią jak cichy szept przeszłości, która nie domaga się uwagi, ale cierpliwie czeka, aż człowiek zwróci się ku niej z pytaniem.
W świecie, który pędzi do przodu w zawrotnym tempie, coraz częściej łudzimy się, że wystarczy najnowsza informacja, błyskawiczna odpowiedź z wyszukiwarki, by rozwiązać każdy problem. A jednak, im więcej wiemy, tym częściej doświadczamy uczucia zagubienia. Bo przyszłość nie daje się przewidzieć, a wiedza, choć potrzebna, nie wystarcza. To właśnie wtedy, w chwili niepewności, warto sięgnąć w głąb własnych przeżyć – do przestrzeni, w której nie ma gotowych rozwiązań, ale jest coś znacznie cenniejszego: mądrość.
Mądrość doświadczenia nie mówi, co robić. Ona raczej podpowiada jak być. Być uważnym. Być cierpliwym. Być pokornym wobec tego, czego jeszcze nie rozumiemy. Bo doświadczenie to nie kolekcja sukcesów, ale raczej krajobraz zbudowany z prób, błędów, upadków i powstań. Każda porażka zostawia ślad – nie po to, by bolał, ale by przypominał: tu byłeś, coś zrozumiałeś, teraz idź dalej inaczej.
Nie oznacza to, że mamy żyć przeszłością. Wręcz przeciwnie – refleksja nad tym, co było, pozwala nam żyć bardziej świadomie tym, co jest, i z większą odwagą patrzeć w to, co nadejdzie. Bo mądrość to nie nostalgia – to umiejętność integrowania przeszłości z teraźniejszością w imię lepszej przyszłości.
W tym sensie doświadczenie to nie zbiór przepisów, lecz raczej delikatna nić, którą można tkać sens istnienia. Mądrość nie zamyka nas w tym, co znane, lecz otwiera na to, co możliwe – uczy, jak iść przez życie nie jak ktoś, kto zna wszystkie odpowiedzi, ale jak ktoś, kto nie boi się zadawać pytań.
W końcu to nie wiedza prowadzi nas przez nieznane, ale umiejętność rozpoznawania światła w ciemności – to właśnie jest mądrość. |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Środa 09-04-2025 |
|
46965. | Odnośnie wpisu numer: 46945 Kolejny „spec od zadań niemożliwych” właśnie wskoczył na stanowisko.
K. R. nie dostał się do rady, ale dzięki znajomościom z Panią burmistrz Lejmanowicz dostał ciepłą posadkę animatora Orlika. A poprzedni młody chłopak, który przez dwa lata sprawdzał się w tej roli? Odsunięty, bo nie ma odpowiednich koneksji. W Kisielicach nie liczy się praca i zaangażowanie – liczy się, kogo znasz. Kolesiostwo w pełnej krasie.
Tymczasem coraz głośniej mówi się o tym, że władze w starostwie mają dość tej kompromitacji. Trwa szukanie kandydata, który mógłby zastąpić Lejmanowicz, a radni rozważają podjęcie uchwały w sprawie referendum o jej odwołanie. Mają do tego pełne prawo – zgodnie z art. 28a ustawy o samorządzie gminnym, rada może podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania wójta (burmistrza) przed upływem kadencji, jeśli jego działania rażąco naruszają interes gminy.
Czy w Kisielicach w końcu nadejdzie czas na prawdziwe zmiany? Mieszkańcy już mają dość. |
|
| Janek Kos Rudy 102 |
| Kisielice, Wtorek 08-04-2025 |
|
46964. | Elity jako „naród dla siebie” – o wewnętrznej kolonizacji
Narracja o elitach działających dla dobra kraju, narodu czy wspólnoty narodowej to opowieść, która dobrze brzmi w podręcznikach i na przemówieniach świątecznych, ale coraz częściej rozmija się z rzeczywistością. W praktyce bowiem elity nie tyle reprezentują naród, ile tworzą osobną kastę – zamkniętą strukturę o własnych interesach, języku i logice działania. W tym sensie stają się „narodem dla siebie”, który wcale nie potrzebuje reszty społeczeństwa jako równoprawnych obywateli, lecz raczej jako zasób: siłę roboczą, podatnika, elektorat do manipulacji – zależnie od potrzeby.
Ten proces można nazwać wewnętrzną kolonizacją. Tak jak metropolie kolonialne eksploatowały zamorskie terytoria, tak współczesne elity często traktują kraj jako przestrzeń do drenowania z zasobów: ekonomicznych, ludzkich, informacyjnych. Państwo w takim układzie nie jest wspólnym dobrem, lecz narzędziem – systemem dystrybucji wpływów, przywilejów i zysków. Obywatel nie jest podmiotem, lecz przedmiotem – częścią mechanizmu służącego reprodukcji władzy i statusu elit.
Nie chodzi przy tym wyłącznie o elity polityczne. To samo dotyczy elit finansowych, medialnych, a nawet akademickich – wszędzie tam, gdzie tworzy się zamknięty krąg wzajemnych korzyści, legitymizowany mitami o „służbie publicznej”. W praktyce często mamy do czynienia z systemem autokolonizacji: społeczeństwo staje się własnym kolonią, zarządzaną przez grupę, która nie podlega realnej odpowiedzialności, bo dysponuje monopolem na interpretację rzeczywistości.
Taka struktura sprzyja nie tylko nierównościom, ale też alienacji – zarówno elit od społeczeństwa, jak i społeczeństwa od państwa. W dłuższej perspektywie prowadzi to do kryzysu zaufania, upadku instytucji i wzrostu radykalizmów. Elity, które nie potrafią wyjść poza własną bańkę, tracą zdolność realnego przywództwa – zostaje im tylko zarządzanie kryzysem, który same wywołały.
Pytanie jest takie. Jakie elity są w Polsce? Czyj interes realizują? Nade wszystko swój, bo co się nachapią to ich. Wyjadą sobie potem do Dubaju czy Marbelli i jakoś to będzie. Jak ich bardziej zamożni koledzy z sąsiedniego kraju.
Warto przypomnieć, co na temat elit pisał Stanisław Jerzy Lec: "Niech sobie ten przypis przeczyta elita, że każda śmietanka na deser jest bita."
I to by było na tyle. |
|
| Natasza-peegerówka |
| Susz, Wtorek 08-04-2025 |
|
|
|