Odnośnie wpisu numer: 37554

Hotele....?
Każde miasto musi mieć hotel, ale nie za dużo, może starczy ich. Hotele nad modrym Bałtykiem, Atlantykiem, Morzem Czarnym, gdzie w ciepłych wodach można się podgrzać, tam jest jedyny zarobek, ale nie w Iławie. Musi być nie tyle przemysłem nazwane, ale siecią zakładów małych, niezbędnych do funkcjonowania kraju.
Już ten kraj się dźwiga [...]. Słyszysz, że już w Europie jeżdżą naszym pendolino polskim z Bydgoszczy. My musimy produkować, zarabiać, ale nie w smak Niemcom, Francji, Holandii. Wszystkie maszyny rolnicze to kraj pochodzenia i produkcji Holandia i Niemcy. Wszystkie dotacje curik nazad do nich, czysty zysk. A my?
Nędza!
I oni chcieliby, żebyśmy ich samochody w Polsce montowali za pół ceny? To na tym miała polegać kooperacja miedzy Europą a resztą biedoty europejskiej. Młode pokolenie miało wyjechać, zasymilować się, starsze zaorać, wymrze, zaś po latach na wolne pole po plemieniu polskim mieli wjechać i zająć kto? Oczywiście muzułmanie, bowiem europejczyków w pień by wyrżnęli.
Takie oto śmiertelne pęto zakładają sobie światli europejczycy, kolebka chrześcijańska. [...]

Odnośnie wpisu numer: 37549

[...] To przykre, że chorobę człowieka wykorzystuje się do zwykłego lansu politycznego. Zbliżają się wybory [...]
Postawa radnych powiatowych, szczególnie kilku, startujących z list pod egidą PiS-u naówczas w wyborach 2014 roku, nie ma nic wspólnego z PiS i prawdziwą Dobrą Zmianą.
To jest tak paskudna postawa, a szczególnie człowieka na tej funkcji [przewodniczącego Rady], że cisną się na usta najgorsze porównania w temacie lizusów i lizusostwa.
Życzę zdrowia Panu radnemu Płuciennikowi i tym, których iławski szpital skrzywdził. Oni są bez winy.

Odnośnie wpisu numer: 37549

Mam skierowanie z Iławy na krwawą operację (jako zasłużony Ormowiec). Wybrałem Olsztyn, znany szpital i lekarza.
Wszystkim wiadomo jedno, kto operuje te przypadki i że należy do niego pojechać prywatnie, to popatrzy, potwierdzi słuszną iławską diagnozę i wyznaczy termin do siebie na stół.
Wyznacza na sierpień-wrzesień. Ale wiedziałem jeszcze jedno, że jest synem znanego w pewnych kręgach na cale województwo lekarza, dziś na emeryturze.
Podgaduję więc, że znam gościa, też lekarza i że miałem kontakty z nim o takim samym jak doktor nazwisku, a poznałem w takich a takich okolicznościach. Młody potwierdza i się rozgadujemy. Oczekiwanie zostało skrócone o połowę co najmniej.
I jak tu nie mieć znajomości...? Jednako operację wykonuje perfekcyjnie. Nauczył się od tatusia doskonale.

Odnośnie wpisu numer: 37551

Panie Marszałek [...] te 800 mln to kwota z czapki wyciągnięta. Niech Pan uargumentuje taką kwotę.
Koszt proponowanej energylandii: "Zaznaczmy, że projekt wspominanej inwestycji uzyskał dofinansowanie z pieniędzy unijnych w wysokości 41 752 988 złotych. Jej całkowity koszt ma wynieść niemalże drugie tyle - dokładnie 73 829 564,80 złotych."
Czy 30 baniek jest w zasięgu? Moim zdaniem TAK. Zapraszam do rozmowy merytorycznej [...]

Odnośnie wpisu numer: 37551

Wiara, że rozrywka i handel przynoszą dobrobyt jest złudna. Co jest w UK, co w USA i jak Niemcy zbudowali sukces?
W niemieckim Rossmanie nawet głupia szczoteczka do zębów jest wyprodukowana w Niemczech!
A w UK przemysłu już nie ma. Rowery brompton to chyba jeden z ostatnich zakładów produkujących cokolwiek w UK. A w USA centra handlowe są masowo zamykane. Kto ma w nich kupować? Gdzie zarabiać pieniądze? Detroit zbankrutowało (stolica motoryzacji). Produkcja przeniosła się do Chin.
Nie łudźmy się, że kolejny hotel cudownie ożywi miasto. Co konkretnie dał mieszkańcom hotel Tiffi? Ale konkretnie? Nie, że promocja itd. itp. Pytam ile konkretnie miejsc pracy stworzył, ile rodzin utrzymuje, jakie dał ludziom płace?
Nie widzę przeszkód w powrocie do industrializacji. Był Techmatrans, był IZNS, była kolej i PKS. Fabryka domów, stolarnie i tapicernie. Ryby w jeziorze też pływały i to więcej. Przemysł nie niszczy Mazur, daje ludziom robotę i sens życia.
Czy w hotelarstwie można dooracować do emerytury tak jak w stolarni? Bez żartów! Droga Mikołajek jest błędna. Iława ma tradycje przemysłowe. Może reaktywować browary? Może uruchomić małą mleczarnię? Hotele to ślepa uliczka. Już dziś te hotele co są i ich fajerwerki o północy rujnują życie mieszkańcom. Kto normalny chce żyć w lunaparku?

Projekt na mural miejski, jaki pokazał Ratusz, jest... kpiną.
I nie chodzi mi nawet o tematykę lecz o sam projekt. Kolory ciemne, smutne... rybki jak petroglify, a żaglówki wyglądają jakby je dzieci w wieku 3-letnim namalowały. Zastanawiam się jednak czemu ratusz nie pytał mieszkańców o to co chcieliby na takim muralu i jak miałby to wyglądać? Może wystarczyło zorganizować konkurs na projekt muralu i na oficjalnej stronie Iławy dać sondę do głosowania ? Można było, ale po co... jeżeli mamy wydać kilka tysięcy (bo tak trzeba liczyć) to wydajmy je na solidną pracę a nie podwórkową. W innym razie lepiej zostawcie w spokoju te ścianę bo nawet w obecnej formie już wygląda to lepiej niż to co proponujecie.

Odnośnie wpisu numer: 37548

Innowacyjność polega wielokrotnie na diametralnej zmianie.
Wyciąg nart wodnych nad Jeziorakiem wcale nie musi być połączony z motorówkami. Wiele osób nawet z zagranicy przyjeżdża do Ostródy, aby skorzystać z tego rodzaju rozrywki. Skoro coś działa, to może warto w to zainwestować.
Co do parku rozrywki, to w okolicy nie ma nic podobnego i to jest, w moim odczuciu, szansa.
Dla przykładu hala wystawowa EXPO-ARENA w Ostródzie też początkowo była inwestycją kontrowersyjną, a czas pokazał, że jednak stała się strzałem w dziesiątkę.
Może, Panie Pawle, ma Pan pomysł na inną lokalizację pomysłu jaki poddałem pod dyskusję odnośnie parku rozrywki połączonego z aquaparkiem. Może plac, za stacją na Sienkiewicza? Bliskość parku linowego i całej infrastruktury rekreacyjnej tworzyłaby dobrą całość?

Odnośnie wpisu numer: 37548

Słuszność ma kolega Paweł.
Obecnie do Rady Miasta pchać się chce "Nowa Zmiana", taka piknikowa, zabawowa i właśnie z ich "fajnymi" pomysłami. Luzik, zabawa, spontan, parki, ślizgawki, zjeżdżalnie, baseny w basenach itp. Świat z reklamy batonika Snickers. Kolorowo, wiatr we włosach, dużo szumu i w treści kompletna cisza. Pustka.
Ludzie, opamiętajcie się z takimi bredniami! To nie jest silnik, który ciągnie gospodarkę.
W iławską wyspę Wielką Żuławę należałoby zainwestować z mostem łącznie co najmniej ze 200 kawałków, ale euro, dopiero wtedy da efekt. Dopiero wtedy będzie z tego owoc. Macie tyle?
Ha, najlepiej sprzedać Niemcom za darmo, w ramach przyjaźni, co...?

Odnośnie wpisu numer: 37547

Wójta Krzysztofa Harmacińskiego parlamentarne preferencje wyborcze w elektoracie politycznym (w latach 2001-15).

Odnośnie wpisu numer: 37539

RADNY PACJENTEM – HEROIZM W SZPITALU

W imieniu iławskiej rady przewodniczący Wojciech Szymański wysłał do szpitala podziękowanie za „heroiczną walkę o życie” radnego Jerzego Płuciennika. Na podstawie leczenia kolegi uważa on, że krążące w opinii publicznej negatywne opinie na temat lecznicy „nie mają nic wspólnego z rzeczywistością”... O kulisach tematu czytaj na stronie 7.

Odnośnie wpisu numer: 37544

Nie, nie i jeszcze raz nie!
Serce by mi chyba pękło, gdyby przepiękną, wręcz bajkową scenerię nad akwenem Małego Jezioraka rozrywał huk nart wodnych i motorówek.
Bardzo zły pomysł!
Wbrew pozorom, dziewiczą Wyspę odwiedza dużo turystów, zachwycając się ciszą, spokojem i jej dzikością.
Takie miejsce nie powinno być zniszczone parkiem rozrywki i to takiego formatu! Skąd te pomysły kompletnie oderwane od obecnego charakteru tych miejsc?

Odnośnie wpisu numer: 37542

Tak przebiegało w latach 2001-15 mocowanie się świata konstrukcji (PiS) ze światem destrukcji (PO) na terenie miasta Lubawa, czyli po "polskiej" stronie powiatu iławskiego za rzeką Drwęcą.

Odnośnie wpisu numer: 37541

Szanowni mieszkańcy Osiedla Piastowskiego!
Hałas nowej fabryki produkcji papieru higienicznego to nie koniec świata.
Można zaradzić. I nie tylko tłumiki odpowiednie na dachu i ogrodzeniu.
Można zawołać na pomoc... przyrodę!
Należy w całym pasie drogowym wzdłuż ul. Ziemowita, czyli przed fabryką POL-MAK, na odcinku od obwodnicy średnicowej aż po osiedle domków Księżnej Dobrawy, zasadzić szybko-rosnącą roślinność liściastą, najlepiej brzozę, ale gęsto, pasem wijącym się jak wąż, ale szerokim na minimum 10-metrów, niemal jak lasek.
Będzie naprawdę piękna, zdrowa, skuteczna oraz fajna naturalna zasłona wygłuszająca nie tylko fabrykę, ale również inne firmy przeładunkowe oraz tartaczne wokół z tej strony węzła kolejowego, bo stamtąd też idzie hałas nocny na osiedla mieszkaniowe.
Ja wiem co mówię, bo pomagałem w takich akcjach np. w Ostródzie przy starej drodze krajowej numer 7.
Nuże kochani! Pisać wniosek zbiorowy mieszkańców osiedla do ratusza o kompleksowe nasadzenie roślinności. Będzie dobrze! Ormowiec to wie.

Odnośnie wpisu numer: 37539

Panie Henryku!
Niech Pan przestanie się krygować, bo od początku kadencji tejże Rady Powiatu [...] nie raz i nie dwa był Pan o to pytany i tyle samo razy odpowiadał Pan, że się tym zajmie.
Tymczasem kadencja upływa spokojnie i bez żadnych przeszkód...

Odnośnie wpisu numer: 37494

[...] skoro jesteśmy na fali, to może warto iść za ciosem i pomyśleć poza potrzebnymi inwestycjami w infrastrukturę (przejazd Wyszyńskiego, drogi, chodniki i place zabaw) o inwestycjach w przyszłość. Na przykład wyciąg nart wodnych na małym Jezioraku oraz bardzo duża inwestycja, która na pewno się zwróci, mianowicie park rozrywki na wyspie Wielka Żuława w stylu: http://www.energylandia.pl
Dlaczego o tym piszę? Ponieważ, aby się wybić trzeba wychodzić poza schematy. Proszę o opinie, czy taki park rozrywki w sąsiedztwie Iławy to ciekawy kierunek rozwoju dla miasta?

Odnośnie wpisu numer: 37538

Ustawki na stanowiskach sutych znam z nasłuchu i nie tylko.
Oczywista sprawa, że rozchodzi się tym cwaniakom o sporawe podbicie emerytury, bo 4 lata na stanowisku starostów to chyba nie lada gratka i coś przyrasta, no nie?
Ale co innego wam zdradzę.
Otóż niektórzy z PO, PSL, a nawet SLD już ustawiają się do Rady Powiatu z pierwszego miejsca startować, co bankowo mają np. z listy PiS, aby tylko się załapać do budżetówki dobrze płatnej
Niebawem będziecie wiedzieć kto... ale ja wiem już dziś. Może opowiem.

Odnośnie wpisu numer: 37536

Lęki i nadzieje mieszkańców miasta Iławy w latach 2001-2015.
Wybory do Sejmu RP.

Fabryka POL-MAK za Osiedlem Piastowskim wciąż hałasuje.
W wypowiedzi na łamach Kuriera właściciel Pan Dariusz Makowiak lansuje się na altruistę. Tym samym uspakaja.
Jednak zakład po opublikowanym artykule w KI pracował cicho tylko przez dwa tygodnie, tzn. w czasie, w którym przeprowadzano badania na emisję hałasu. Wyniki miały zadecydować o założeniu (bądź nie) tłumików przemysłowych.
Od kilku dni znowu tragedia! Zakład ponownie wystartował pełną parą i znów nie przestrzega decybeli. Czyli w czasie badania normy wypadły pomyślnie, a więc tłumików nie założono. Obecnie nie można tutaj normalnie spać, ani odpoczywać.
A właściciel fabryki zastanawia się, czy obok nie wybudować kolejnej hali, bo Iława, jak stwierdza, to miasto "jak mało które przygotowane jest na nowe inwestycje". [...]
Ciekawe, co zrobi w obecnej sytuacji nasz "przygotowany inwestycyjnie" Urząd Miasta Iławy...?
Poziomy dopuszczalne hałasu określone zostały w Rozporządzeniu Ministra Środowiska (50 Hz w dzień, a w nocy 40 Hz). Cieszę się, że granicząc ze strefą ekonomiczną nie musimy cierpieć, bo za nami stoi polskie prawo! [...]

ZBYSZEK MA POMYSŁ NA SZLABANY

Zmora kierowców i pieszych: przejazd kolejowy przy białym kościele w Iławie. Zbigniew Przepiórski wpadł na pomysł, który problemu pod szlabanem nie rozwiązuje, ale zniecierpliwionym mógłby ułatwić czekanie. Czy faktycznie to dobra myśl?
O szczegółach czytaj w Kurierze na stronie 4.

Odnośnie wpisu numer: 37533

Dla mnie też to niepojęte.
Zrobię wszystko, by dowiedzieć się i ujawnić publicznie, jak możliwe było założenie tzw. "koła radnych PiS" w powiecie, gdy nie ma wśród nich (!) ani jednego członka PiS.
Miejmy nadzieję, że maksyma: liczy się tylko kasa, będzie funkcjonować tylko w układach kolesiowskich. Nie znajduję innego wytłumaczenia na to, co dziś jeszcze funkcjonuje w Radzie Powiatu.
Takie precedensy w sposób niezasłużony osłabiają wizerunek partii PiS, której jestem pełnomocnikiem.
Zapewniam, że przenikanie stanowisk na linii PO do jakiegoś zmyślonego "klubu PiS" nie ma nic wspólnego z dzisiejszym prowadzeniem działalności iławskiego PiS.

Odnośnie wpisu numer: 31775

Pani "mieszkanko"!
Świetna odpowiedź znajduje się pod wpisem nr 31775, opublikowanym tuż po ostatnich wyborach samorządowych w roku 2014.

* * *

„[...] W powiecie iławskim dokonała się swoista Targowica. Ewenement na skalę kraju, który trzeba nagłaśniać. Okazało się, że oddając głos na opozycję w stosunku do PO, mimo głosowania na PiS de facto wyborcy wsparli PO.
Mamy więc na stołku starostę wydmuszkę z PiS i całe PO razem wzięte. Hordejukowa zostaje na stanowisku doradcy za 140 tys. rocznie a niejaki zarząd starostwa to cała wierchuszka PO - z Taborek, Standarą oraz Rygielskim na czele. Mało tego, Rygielski został etatowym pracownikiem tegoż urzędu. Już widać kto tu będzie pociągał za sznurki. Zanim Polański się obejrzy, Hordejukowa z Rygielskim trzy razy go obskoczą a on nie będzie wiedział i tak gdzie są. [...]”

* * *

Czytaj dalej - w odnośniku [numerycznym - powyżej].

Odnośnie wpisu numer: 37533

Zobaczymy przy zbliżających się wyborach lokalnych w przyszłym roku.
Zobaczymy czy mamy inteligencję czy patologię.

Odnośnie wpisu numer: 37483

Poparcie w wyborach lokalnych na stanowisko Wójta Gminy Iława.
Krzysztof Harmaciński:

56,60 % - 2002
70,10 % - 2006
63,10 % - 2010
56,00 % - 2014

Najpierw dominacja, a ostatnio przewaga tendencji spadkowej.

Odnośnie wpisu numer: 37529

Panie Henryku Witkowski!
Dowiaduję się w Pana wpisie, że Jarosław Piechotka, radny powiatu oraz jednocześnie dyrektor Centrum Sportu w Suszu, nie ma nic wspólnego z członkostwem w partii PiS.
Dziwne, bo w Suszu właśnie radny Piechotka jest kojarzony z partią PiS.
Czy jest możliwość wytłumaczenia tego?
Jak to możliwe, że członek klubu radnych PiS w Radzie Powiatu Iławskiego objął tak ważne stanowisko jak zarządzanie i koordynacja sportu w Suszu? Bo przecież miastem Susz, jego wydziałami i instytucjami (CSiR) zarządza oraz nominuje dyrektorów burmistrz Pietrzykowski, który jest członkiem Platformy.
Nic z tego nie rozumiem. O co w tym wszystkim chodzi?

Odnośnie wpisu numer: 37526

Panie i Panowie, oto oficjalne stanowisko Burmistrza Miasta w temacie przejazdu kolejowego w centrum Iławy.
Interpretuję je tak: NIE BĘDZIE ANI WIADUKTU ANI TUNELU.
Takie jest rządzenie ponad 30-tysięcznym miastem. Ani poprzedni, ani ten burmistrz nie dźwigają tematu! Żaden z nich już niczego nie poprawi, ale bądźmy skorzy do poprawy tego, kto na tym stanowisku [pracuje] za najwyższą z możliwych w kraju wypłat - przyznając ją sobie samemu.
Turystyka? Rozwój? - chyba nie w Iławie.

ON JEDEN MI POMÓGŁ!

Pani Halina Świerczewska (83 l.) mieszka samotnie, dlatego nie mogła sobie poradzić z dokuczliwym problemem w mieszkaniu. Sytuację pomógł rozwiązać policjant dzielnicowy. Aspirant Tomasz Grysz sam wyczuł, że coś jest nie tak. Kobieta, w podzięce za bezinteresowną pomoc, opowiedziała gazecie może i banalną, ale wzruszającą historię. Tak niewiele trzeba, a jak wiele...
Czytaj na stronie 3.

Ooooj będzie się działo podczas najbliższych wyborów samorządowych.
Wreszcie pojawi się w ordynacji wyborczej zakaz równoległego startu na różne stanowiska w różnych organach.
Komisje wyborcze od lat były/nadal są zdominowane przez malwersantów z PO-PSL, które zasłynęły w całym kraju cudami nad urną, zwłaszcza w roku 2014 na poziomie zbiorczym do sejmików wojewódzkich, dlatego rząd wprowadza:
- przezroczyste urny do głosowania
- kamery w lokalach wyborczych
- jednolite karty wyborcze

Odnośnie wpisu numer: 37421

Przewodniczący Rady Powiatu Iławskiego
Szanowny Pan MICHAŁ MŁOTEK

W związku z rozbieżnościami w oświadczeniach majątkowych radnego powiatu Jarosława Piechotki z Zalewa, w trosce o dobre imię rady powiatu iławskiego, proszę o odpowiednie (zgodne z przepisami o samorządzie terytorialnym) kroki formalne wobec wyżej wymienionego radnego.

Przeszkodą w odpowiednim stosowaniu prawa nie może być zasłanianie się terminem „niedopatrzenie” przy podawaniu dwóch różnych oświadczeń majątkowych dla jednej osoby.

Nawet jeśli „tylko” niedopatrzeniem było podanie dwóch różnych zeznań, nie może to być traktowane jako zwolnienie od jego odpowiedzialności i wykonywania obowiązków radnego w zgodzie z przepisami o samorządzie terytorialnym.

Chciałbym też wyraźnie zaznaczyć, w trosce o dobre imię partii „Prawo i Sprawiedliwość”, że radny Jarosław Piechotka nie jest członkiem PiS.

GWAŁT W CENTRUM MIASTA

Rafał K. (32 l.) wyszedł z więzienia. Nożem zmusił chłopaka siedzącego na ławce do uległości i wykorzystał go seksualnie. Jak to możliwe w centrum miasta...?!
O szczegółach czytaj na stronie 2 w bieżącym wydaniu Kuriera od środy.

Odnośnie wpisu numer: 37525

Jednemu i drugiemu, od najmłodszych lat, rodzice podawali siarę od krowy na wzgląd zawartości immunoglobulin i właściwości pozytywnie wpływających na naturalne mechanizmy obronne organizmu.
Chłopy wyrosłe zdrowe jak dęby - nie takie ja wy, rachityczne osobniki.

Odnośnie wpisu numer: 37453

Szanowna Pani.
Dziękuje za Pani życzliwe zainteresowanie naszymi iławskimi problemami. Przesłany przez Panią materiał dotyczący programu dodatkowych środków na remonty linii kolejowych analizowaliśmy już wcześniej i niestety nie wpisujemy się w ten program, gdyż obejmuje on jedynie inwestycje poprawiające parametry linii kolejowych. Budowa wiaduktu koło "białego kościoła" nie przełoży się na poprawę żadnego z problemów wskazanych w powyższym programie.
Pragnę jednak poinformować, iż wciąż czynimy starania aby rozwiązanie problemu skrzyżowania linii kolejowej E65 i drogi wojewódzkiej 536 przy "białym" kościele stało się elementem Krajowego Programu Kolejowego (KPK). W tym celu złożyłem stosowne uwagi do KPK, które zostały potraktowane jako wstęp do dalszych rozmów.
W chwili obecnej prowadzimy w tej sprawie intensywną korespondencję z Ministerstwem Infrastruktury w Warszawie.
Jeszcze raz dziękuje za zainteresowanie oraz liczę na dalszą życzliwość.
Z poważaniem:

W felietonie z ubiegłego wydania pt. „Rzeczpospolita ludowa jak kostka” Bartosz Gonzales pisze o dwóch takich, co... na wsi się urodzili w kraju za miastem.
Wychowali się tam, nauczyli się pierwszych liter, a po kilkunastu latach zostali doktorami. Wykarmieni zostali na surowym, niepasteryzowanym mleku, swojskim chlebie, serze, twarogu, maśle, a przede wszystkim na szpeku.
Pierwszy to Roman Żuralski z Kazanic, czyli z „Polski”, jak dawniej zwykło się mawiać, doktor nauk medycznych. Drugi to Feliks Rochowicz z Kałdun, czyli z „Prus”, od „Krzyżaków”, doktor nauk sportowych.
Sport i medycyna – logiczna całość, bo sport to zdrowie. Żuralski dodaje do tego jeszcze „ćwiczenia” odpornościowe. Podkreśla, że normalny człowiek musi czasami przebywać w mikroklimacie chlewni, obory, kurnika, by tam wśród miliardów bakterii zdobyć naturalną odporność.

Odnośnie wpisu numer: 37520

Chlał gdzie i jak popadło, bez umiaru.
Jeździł samochodem nawalony jak meserszmit w locie nurkowym.
Cwaniakował, popisywał się, wygrażał, świrował, szpanował, ustawiał.
Okładał kobietę pięściami, przekupywał urzędników, opluwał dzieci.
Wyzywał nawet sprzątaczkę na cmentarzu, bo niby źle omiotła aleję.
Jak chłopczyk w piaskownicy, gdy uderzył w samochód, wiał jak tchórz.
A gdy go ludzie dorwali w pościgu, skomlał o litość jak pies bez łapy.
ZERO.

TAKIEGO „KAPERA” PAMIĘTA JESZCZE WIELU

Dzisiejsza restauracja „Kaper” nad Małym Jeziorakiem pełniła przed wojną funkcję stajni i wozowni. Prawdopodobnie była tu również pierwsza w Iławie poczta. Obiekt jeszcze w latach 80. wyglądał tak, jak na zdjęciu.
O tym i innych budynkach z ulicy Sobieskiego opowiedzieli przewodnicy Dariusz Paczkowski i Michał Młotek.
Foto-relacja z wyprawy w bieżącym wydaniu Kuriera! (od środy 18.10).

Odnośnie wpisu numer: 37514

Nie wiem, czy ktokolwiek w Suszu zorganizował tyle wyjazdów dla dzieciaków i w tak dalekie miejsca, nawet przez cały okres swojej pracy, co Pani Paulina przez te niecałe dwa lata.
Moje dzieci chodzą na zajęcia praktycznie od samego początku. Jesteśmy bardzo zadowoleni, dzieci z chęcią biegną na zajęcia i wracają z nich szczęśliwe. Oprócz wyjazdów ciągle Pani Paulina wymyśla im jakieś niespodzianki i atrakcje. Od wielu lat tak wiele się nie działo w Suszu dla dzieci, a to wszystko za sprawą tylko jednej osoby. Tak naprawdę to robi naszym dzieciom ogromną przysługę, bo wiele razy, kiedy mogłaby zabrać syna i jechać z nim sama, to zabiera również nasze dzieci i zapewnia im masę atrakcji, bo oprócz gier dzieciaki wiele zwiedzają i odwiedzają ciekawe miejsca. Co więcej własnym samochodem i nawet złotówki nie chce od rodziców...
Zamiast wesprzeć i docenić, że komuś się chce, pomóc... to jeszcze się krytykuje. [...]

Odnośnie wpisu numer: 37518

[...] Jeszcze raz przypominam powiedzenie.
"Nie dzieje się krzywda, kto ją chce"!

NAWALONY MAJSTER-KLEPKA NABROIŁ I ZWIAŁ

Znany biznesmen drzewny i sponsor piłkarzy KS „Drwęca” po pijaku w centrum Nowego Miasta spowodował wypadek i uciekł. Teraz prezesowi firmy parkietowej Zygmuntowi D. grozi odsiadka i wysoka grzywna. Jeśli jeszcze w stanie brzemiennym pokrzywdzona straci dziecko, to prezes będzie miał przechlapane.

http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Brak-piatej-klepki-/5086

Odnośnie wpisu numer: 37500

Pytasz w jakich latach był remont linii kolejowej Warszawa-Gdynia?
Bodajże od 2006 do 2014.
Wtedy, tak samo jak nieprzerwanie do dziś, tu i teraz, Iławą i powiatem rządzi Platforma. Burmistrzem Miasta Iławy przez dwie kadencje był Pan Ptasznik, zastępcą Pani Hordejuk, a spowiednikiem i kardynałem - Pan Rygielski. Kawę im parzył młody Pan Młotek, a gazety do biura przynosił chyba Pan Polański.
Ich wszystkich nie ma co już rozliczać, bo nie ma z czego. Oni są już skompromitowani i odpłyną w niebyt.
To zadziwiające jest, że dziś nie ma chętnych żeby pamiętać, iż prawie wszystkie te postaci do lokalnego życia politycznego wprowadzał właśnie ten sam Adam Żyliński.
Nawet podczas nieobecności w Iławie, gdy był posłem w Warszawie oraz członkiem Zarządu Województwa w Olsztynie, to ci ludzie nadal - takie są fakty - jechali po ścieżce Żylińskiego.
Podobno pokłócili się i podzielili na dwie grupy przed kolejnymi wyborami lokalnymi w 2014 roku. Podobno poszło o duże ambicje, małe ambicyjki i brudne sprawy jednego z dzieciaków, ale plotek nie będę powtarzał, bo podobno ostro tutaj cenzurują, więc pass. Wiadomo jedynie, że aspiranci chcieli pokąsać swego mistrza.
Dlatego rozumiem, że teraz będzie naprawiał Żyliński również, a może przede wszystkim własne zaniechania i nie tylko z budową wiaduktu przy białym kościele, ale również swe pomyłki personalne. Zgadza się, grzech zaniechania to jeden z grzechów głównych.
Czyżby, oprócz kilku lat remontu trasy kolejowej, zegar czasu przestał tykać w Iławie? Czyżby przed i po tym remoncie Iława już nie posiadała własnej historii? Czyżby przed i po nie rządził nią człowiek z całą machiną Ratusza i nie pobierał za to sowitego wynagrodzenia? Czyżby to była jakaś kolejna abdykacja od odpowiedzialności?

Odnośnie wpisu numer: 37516

Pytasz co znaczy "wójt dał rozkaz"? Nie kumasz? To znaczy, że wójt oraz dyrektorzy w gminie to jedna sitwa. [...]
Zło rozpoczęło się w końcówce lat 90. Rzadko kiedy dyrektorem zostawał mocny nauczyciel, bowiem przyszedł czas na luzactwo w szkole, zatem dyrektor musiał być odpowiedni. Popatrzcie na teren, cofając się 20 lat w tył, kto i gdzie zostawał dyrektorem szkoły.
* * *
W szkole w Szwarcenowie był syf i malaria, o czym mądrzejsi mieszkańcy wiedzieli, jak się uczy, jakie w szkole są zwyczaje, ile godzin niektórzy nauczyciele opuszczali lekcję, jak je prowadzili, kiedy odrabiali, jak kombinowano z wynajmowaniem sali gimnastycznej, za ile tzw. orlika podwykonawca wykonał. Wielu mądrych mieszkańców ucieszyło się aferze "umarłych" na listach wycieczkowych, bo liczyli ze nastanie porządek w szkole. Też podpisałbym listę w ciemno zawierzając dyrektorowi. Ale wpadli. Natomiast co wydarzyło się dalej, że niby winni a niewinni, że zwolniono dyra ze stanowiska i nauczycieli z pracy, to sprawa sprawiedliwości, by latami na jasne rozwikłanie czekać. [...]

Odnośnie wpisu numer: 37515

Zwolnienia nie były bezpodstawne. Ci, którzy zostali pozbawieni pracy mają to na własne życzenie. Nauczyciele nie potrafią czytać co podpisują? To po co biorą się za uczenie?
Zwalniał dyrektor, ale szkoła z dyrektorem podlega bezpośrednio pod wójta gminy. Zastanówmy się kto dał rozkaz?
Po drugie, rozkaz był słuszny, bo źle rzeczy działy się w tej szkole.
Po trzecie. Ci, którzy wrócili do pracy, to tylko żeby chorować. Każdy robi co chce udając aniołka. I jeszcze modlą się w stylu retro-arab-party.

Odnośnie wpisu numer: 37513

Gdyby sąd uznał te osoby za "winne" to czy przywracałby je do pracy i zasądzał zaległe wynagrodzenia? Jeżeli ktoś jest uznany za winnego, to zostaje ukarany. Czy widziałeś wyrok sądu, który uznał te osoby za winne, czy powtarzasz plotki?

Odnośnie wpisu numer: 37512

A nie przyszło Ci do głowy, że Pani prowadząca SKAMĘ jest również a może przede wszystkim Mamą i np. poświęcając swój prywatny czas na wyjazdy, chce go również spędzać ze swoim Synkiem?
Poza tym logiczne jest, że prawdziwi pasjonaci dzielą się swoimi pasjami a ideałem jest, jeżeli ich najbliżsi podzielają ich zainteresowania. Uważam, że tak jest również w tym przypadku i nie ma sensu drążyć tematu.

Odnośnie wpisu numer: 37511

Widać, że nie znasz się na przepisach kto może w szkole zatrudniać i zwalniać. Taką władzę ma tylko dyrektor szkoły.
A słyszałeś czasami o takim wyroku "winny" ale ze względu na niską czynu szkodliwość sąd stwierdza, że odstąpi od ukarania, co? Ale to nie znaczy, że ktoś nie jest winny. Oznacza to tylko tyle, że nie zostanie ukarany. [...]

W Suszu powstała fajna inicjatywa dla dzieci SKAMA.
Wszystko dobrze, tylko zadziwia jeden fakt. Czemu na wszystkie ciekawe wyjazdy prowadząca zabiera swojego syna? Czy nie ma dzieci w Suszu?

Odnośnie wpisu numer: 37510

Cała gmina Biskupiec wie, że wójt A. Dobek ze szkoły w Szwarcenowie zwolnił nauczycieli w trybie natychmiastowym, czyli dyscyplinarnie. I póki co przegrał, bo sąd w maju nakazał ich przywrócić do pracy w ciągu 7 dni od orzeczenia, to jak mogli być winni? I nakazał wypłacić zaległe pensje.
Wójt natomiast odwołał się wyżej zatrudniwszy adwokata na koszt gminy.

Odnośnie wpisu numer: 37507

[...] Po pierwsze, nie wójt zwolnił nauczycieli. [...]
Po drugie, zapomniałeś napisać, że sąd uznał ich winnymi czynu.
Po trzecie, mieszkańcy cieszą się, że ich nie ma. Przynajmniej teraz dzieci są w końcu uczone, a nie jak za czasów poprzednika.

Odnośnie wpisu numer: 37505

Koleś, który od kilku dni, tygodni czy miesięcy jest rezydentem i udaje lekarza, zdążył już protestować w "obronie sądów", zaliczyć paradę gejów i zorganizować strajk głodowy w sprawie podwyżek płac, które i tak by dostał od 1 stycznia, bo rząd te ogromne pieniądze odzyskane z łapania złodziejstwa chce przerzucić też na szpitale.
Delikwent w białym kitlu na praktykę i wypracowanie doświadczenia nie ma czasu, ale nieważne, bo i tak planuje wyjechać do Niemiec zaglądać w kiszkę starym esesmanom i młodym islamistom.
No dobra, niech jedzie sobie być lekarzem gdzie indziej, ale delikwent powinien najpierw zwrócić nakłady, które w kwocie kilkuset tysięcy państwo polskie, czyli my wszyscy, ponieśliśmy na jego edukację.
Przez dwie kadencje bandyckich rządów malarza kominów Tuska i lekarki Kopaczowej rezydenci nie dostali ani grosza podwyżki, a jednak nie było protestów. Niezadowolenie zaczęło się dopiero od momentu, kiedy rządy przejęła prawica. Na dodatek protesty są podkręcane przez Kopaczową (PO) i Arłukowicza (SLD), czyli ministrów, którzy doprowadzili opiekę zdrowotną na skraj zapaści.
Monty Python by tego nie wymyślił.
W tym strajku udział KOD-omitów i wszelkiej maści lewackich celebrytów oraz brak dialogu mimo propozycji podwyżek, dopełnia całości obrazu.
Znam sytuację w służbie zdrowia na tyle, aby wiedzieć, jak jest. Dlatego znowu należy przyznać rację Kaczystom, że uczeń nie może zarabiać tyle samo co mistrz, a ta zadufana w sobie gówniarzeria żąda nawet więcej!
Widzę to tak.
Zbierajcie swoje inteligentne dupska w troki i wypad z Polski. Damy radę bez was. Tylko, zanim wsiądziecie do samolotu, oddawać kasę za naukę!

Odnośnie wpisu numer: 37505

Ześlizgnąłem się na schodach, ścięgno Achillesa zabolało na tyle, że zgłosiłem się na SOR. Lekarka młoda i piękna, zapytawszy co dolega i nie dotykając ścięgna, ale okiem tylko błysnąwszy, wydała kuriozalną ordynację: "Zerwanie ścięgna i skręcenie stawu skokowego. Gips!".
No to ja do niej: "Zerwane ścięgno trzeba zszyć, a nie od razu w gips pakować". Wiedząc jak się zachowuje stopa po pełnym zerwaniu ścięgna rzekłem, że nie zgadzam się na gips i proszę o rentgen i skierowanie do specjalisty. Bardzo była niezadowolona z moich wymądrzeń, lecz nie wiedząc z kim może mieć przyjemność, wypisuje mi kwit do prześwietlenia w szpitalu. Tam, pani wykonująca prześwietlenie, niczego złego w stawie nie spostrzegła. Opis fotografii rentgenowskiej następujący: "Naderwane ścięgno i skręcenie stawu skokowego". Uparcie dążę dalej do wypisania mi skierowania „pilne!”, czemu już specjalnie nie upierała się, ale odstręczając słowami: "I tak będzie pan czekał tydzień". Moja odpowiedź była natychmiastowa: "Nie będę, już umówiony jestem na jutro". Tak było. Specjalista zanim zapytał, czy mam prześwietlenie. Po wnikliwym dotyku ścięgna, ordynuje: "Ma pan zapalenie ścięgna, przepisuję olfen". Ja jednak uporczywie pytam się go, czy tu nie jest coś gorszego, czemu bardzo się zdziwił i zapytał: "A ma pan prześwietlenie i opis?" Odpowiedziałem, że mam, po wczorajszej wizycie na SOR. Jak zdjęcie obejrzał i opis przeczytał, to uśmiał się bez miary razem ze mną, dodając: "Bardzo dobrze, że nie pozwolił Pan założyć gipsu, gdyż groziłoby nawet amputacją stopy".

Uważajcie wiec na rezydentów. Wiadomo, że studia medyczne, lekarskie są niełatwe, ale i nie za trudne, pod warunkiem kto się wybiera. Jeśli masz głowę do nauki biologii, chemii, ciągnie cię do wiedzy od przedszkolaka, potem sam chętnie penetrujesz ją dla ciekawości, jesteś za nauką, nie dla kasy, a dla pasji i powołania nawet (niekoniecznie ono musi być), to wówczas pomyśl o medycynie. Ale, jeśli rodzina cię wysyła, załatwia korepetycje, by dostać się na ten wydział, to daruj sobie, bo jesteś zwyczajnie niegodny tego zawodu.

Sprawa zwolnionych dyscyplinarnie nauczycieli wraz dyrektorem szkoły w Szwarcenowie dwa lata temu przez Wójta Gminy Biskupiec Pomorski Arkadiusza Dobka (PO).
Wedle orzeczenia Sądu Pracy, zostali przywróceni do pracy. Jednak Wójt odwołał się do instancji wyższej.
Sprawa w sądzie toczy się dalej. Minęło już 2 miesiące się od odwołania, a wyników nie ma. Mieszkańcy Szwarcenowa, zaniepokojeni, czekają finału, bowiem niektórzy nauczyciele są bez pracy i środków do życia.

Odnośnie wpisu numer: 37502

Czy w słynnym iławskim szpitalu też pracują młodzi lekarze-rezydenci?
Czy również przyłączyli się do strajku ws. podwyżek zarobków?

Platfusy to mafia na usługach Berlina i Moskwy.
Od roku 2007 z budżetu płacili haracz aż 60 milionów dolarów odsetek (rocznie!) za dostęp Polski do kredytu, którego... nigdy nie wzięliśmy!

Rygielski - won!
Hordejuk - won!
Polański - won!
Kastrau - won!
Pietrzykowski - won!

Platfusy, wszyscy won! Wszyscy won! Wszyscy won! Wszyscy won!

Odnośnie wpisu numer: 37501

Dlaczego ocenzurowaliście mój wpis?
Nic nie było obraźliwego.
[...] [...] [...]

Owszem: „Nic nie było obraźliwego”. Było o wiele-wiele gorzej. Ordynarnie łżesz.
Obszerna relacja ze spotkania w ratuszu była opublikowana w Kurierze. Cytowaliśmy najważniejsze postulaty mieszkańców Starego Miasta, a następnie zobowiązanie, którego podjęli się urzędnicy ratusza oraz spółdzielni.

* * *

Przy tej okazji kosmetyczne słowo z laboratorium do wszelkiej maści niziołków. Możecie na Forum Kuriera wypowiedzieć nawet najbardziej piramidalną bzdurę, niedorzeczność czy kłamstwo, a nawet obelgę. Ale pod jednym warunkiem: podpiszcie się swoimi prawdziwymi personaliami, aby szerokie audytorium wiedziało, kto jest autorem lotu w otchłań.

LEKARZ DO PACJENTKI: DO DOMU POPIJAĆ ZIÓŁKA

Renata zgłosiła się do szpitala w Iławie z silnym bólem brzucha. Badanie, kroplówka i wypisano ją do domu z zaleceniem jedzenia... karczocha. Jednak stan kobiety pogarszał się tak bardzo, że bliscy dowieźli ją tym razem do prywatnej kliniki w Mszanowie. Tu szok! Konieczna operacja ratująca życie. Teraz poszkodowana domaga się zwrotu kosztów leczenia prywatnego. Co na to szpital? Rzecznik jak zwykle milczy.
Czytaj więcej w bieżącym wydaniu Kuriera od środy.

Odnośnie wpisu numer: 37494

Na spotkaniu w ratuszu z burmistrzem w sprawie działki po kotłowni na Starym Mieście było ok. 35 mieszkańców. Ja być nie mogłem niestety, ale popieram sąsiadów, którzy byli. [...]
Zgłosiliśmy postulat żeby burmistrz wydzielił kawałek z tej działki, by zrobić kilka miejsc parkingowych i zieleni trochę.
[...]
A na spotkaniu konsultacyjnym w spółdzielni było chyba 44 osoby, więc porównywalna ilość osób. I to nie było "olanie tematu", jak pan to określił.
Teraz my, mieszkańcy zostaliśmy z niczym, bo spółdzielnia wstrzymała swoje działania [...].

Odnośnie wpisu numer: 37498

Ha ha ha!
Jak tak dokładnie pamiętasz to przypomnij w jakich latach był remont linii kolejowej? Dobrych kilka lat po Żylińskim.
Zadziwiające, że dziś nie ma chętnych do rozliczenia władz samorządu z okresu panowania burmistrza W. Ptasznika i wiceburmistrz B. Hordejuk.
Grzech zaniechania to jeden z ich grzechów głównych.

DZIESIĘĆ LAT DLA PEDOFILÓW

Wyrok w sprawie pedofilów z Nowego Miasta Lubawskiego. Sąd skazał ich na 10 lat więzienia. Dwaj mężczyźni wykorzystywali chłopców w wieku od 8 do 13 lat. Obcowali z nimi płciowo i nagrywali filmy pornograficzne. Płacili chipsami i słodyczami.
Szczegóły tej bulwersującej sprawy publikujemy w bieżącym wydaniu Kuriera od środy.

Odnośnie wpisu numer: 37491

Z tego co pamiętam, to Adam Żyliński był burmistrzem Iławy przez 12 lat w serii kolejno trzech kadencji od roku 1990 do roku 2002:

- od 1990 do 1994
- od 1994 do 1998
- od 1998 do 2002

Rozumiem zatem, że teraz będzie naprawiał również, a może przede wszystkim własne zaniechania z budową wiaduktu przy białym kościele.

Odnośnie wpisu numer: 37491

Oby się udało, Panie Adamie.
POWODZENIA :-)
Doświadczony samorządowiec wie co ludzi boli (a zwłaszcza kierowców).

Odnośnie wpisu numer: 37493

SOWA & SOWA tym razem w Starym Spichlerzu zgarnia kolejną wiedzę tajemną. Pod młotek poszedł Pan [...] ze Starostwa.
Tajemnicza Sowa przyczajona w kawiarence nad brzegiem Małego Jeziorka zapisała w pamięci słowa pomiędzy stolikami wypowiadane o kandydaturze wspólnej, antyburmistrzowskiej, szykowanej w Starostwie w osobie Pana [...]. Tędy, och jaka szkoda, nie wchodzi w rachubę Pani radna-zaradna, by nie rozbijać głosów.
Klinem, który wbije się pomiędzy dwie strony ma być kandydat PiSowski, czyszcząc przedpole w drugiej turze obecnemu burmistrzowi, aby na okoliczność wypadnięcia kandydata PiS z dalszej edycji wyborów, zlegować mu głosy.
Taka to misterna gra szykuje się za rok na wybory samorządowe.

Złodzieje mają nowy sposób: na "kontrolę jakości wody".
Żeby nie wzbudzać podejrzeń, do mieszkania dzwonią dwie sympatyczne kobiety, żeby wyglądało to na np. wizytę ze spółdzielni lub administracji. Wybierają zwłaszcza starsze i najlepiej samotne osoby, pod pretekstem sprawdzenia jakości wody.
W czasie wizyty fałszywa kontrolerka woła właścicielkę mieszkania np. do łazienki, gdzie najczęściej jest zainstalowany wodomierz, a jeśli nie, to inscenizuje pobranie próbki wody do zbadania.
W tym czasie druga z oszustek przeszukuje lokal. Zanim ofiara zorientuje się, że została okradziona, sprawców już nie ma w mieszkaniu.

Odnośnie wpisu numer: 37461

Jak się ma pieniądze to wszystko można zrealizować, także Pan, jako społecznik, zapewne dobrze był zorientowany w jakim stanie była/jest kasa miejska Iławy. Niechże więc Pan zastanowi się trochę, dlaczego "procedury" tyle trwają.

Mam gratulować czy co? Delegatów związków zawodowych znam na pęczki, sam kiedyś nim byłem. Wspólnot mieszkaniowych w Iławie jest kilkadziesiąt, więc zaszczytu zasiadania w zarządzie doświadczyła rzesza ludzi. Konsultantem ds. IBO został Pan bo widocznie "despota" nie jest takim despotą, jakiego próbują namalować, m.in. Pańskie ugrupowanie.

5 minut to aż nadto czasu na autoreklamę, zwłaszcza, że nie proponował niczego nowego, co nie byłoby już w prawie przewidziane. Taka krzywda?

Uważam, że nie trzeba być politykiem, wystarczy być społecznikiem by zorganizować festyn i nie robić z tego gwoździa programu, no chyba że już liczymy na głosy w wyborach, więc jak to dawniej bywało "igrzysk i chleba" dla ludu! Festyn a inwestycje to dwie bajki i dlatego ten pierwszy jest po prostu pierdołą i nie manić wspólnego z moim stosunkiem do ludzi! No trochę powagi!

Ja nie jestem fachowcem, to Pan mieni się iławską osobistością więc chyba pamięta Pan plany burmistrza? Jak nie poszperać w Kurierze, tam było na pewno. Ja nie aż tak ciekawym.

Szacun za przyznanie się do błędu ws. kosztów sprzątania ratusza.

Odnośnie wiaduktu - najpierw dyskusje "by się przydał wiadukt" a kiedy dochodzą głosy, że ratusz od roku działa w tej sprawie, nagle nie ma o co kruszyć kopii? Zapewne nie jest to złośliwość?

Ponownie ponawiam pytanie - po cholerę było zamieszanie w sprawie parkingu na Starówce?

Odnośnie wpisu numer: 37492

Czyżby w Iławie otwarto filię restauracji "Sowa i Przyjaciele"...?

Podsłuchane...
Pewne towarzystwo rozprawiało takie "zdanie", że w przyszłym roku z ratusza "popędzimy Żylińskiego". Główny pejcz w ręku już trzyma i smaruje ta, no, wszędobylska radna [...].
Tak gawędzili przy kuflu w pewnym, wydawało się im, pewnym miejscu.
Jeden z nich zgasił ich jednak koncertowo, że jeśli Hordejukowa ostatnio Żylińskiemu nie dała rady w 2014 roku, to radna [...] też nie da rady.
Po czym był głupi śmiech, skośny dowcip i rozeszli się po chałupach [...].
Było też o [...].
Takie mamy mocarne elity, które mówią o sobie "młode pokolenie".

NAPRAWA NIEUDOLNOŚCI POPRZEDNIKÓW

Burmistrz Miasta Iławy ADAM ŻYLIŃSKI pilotuje budowę bezkolizyjnego skrzyżowania na przejeździe koło białego kościoła. Okazję do zdobycia funduszy daje aktualizacja Krajowego Programu Kolejowego przez ministerstwo infrastruktury.
O szczegółach czytaj na stronie 18 w informacjach z ratusza.

Odnośnie wpisu numer: 37485

W samorządzie Iławy widzę wyjątkową koncyliacyjność.
Ugodowość występuje w każdej sprawie, czasem nawet za dużo jest tej ustępliwości. Myślę tu o dwóch postaciach: Burmistrzu Adamie Żylińskim i Przewodniczącym Rady Wojciechu Szymańskim.
Gdyby tak dalej zostało, to mamy wszyscy wygraną sprawę dla Iławy.
"Jeden drugiego brzemiona noście".

Odnośnie wpisu numer: 37428

Piszę sprostowanie do mojego postu.

"Jako smaczek utrzymanie porządku kosztowało 2015 roku 248 000 zł, a w 2016 już 685 000 zł. Czyli sprzątanie podrożało o 437 000 złotych."

Skontaktował się ze mną Pan Mariusz Korpalski [z Urzędu Miasta Iławy] i poinformował "kwota za sprzątanie biur ratuszowych dotyczy okresu 3 lat, a poprzednia była zawarta na okres jednego roku".
Pragę podziękować Panu Mariuszowi za kontakt i wyjaśnienie sprawy.

Ludzie! Mamy lodowisko jak ulał.
Tak szybkobieżnej inwestycji tośmy jeszcze w Iławie nie obserwowali.
Czyżby jakieś ważne wydarzenia nas czekały?

Odnośnie wpisu numer: 37479

Jedyną szansą dla Iławy w nadchodzących wyborach jest człowiek, który będzie tak formalnie czy też nieformalnie powiązany z ugrupowaniem rządzącym.
To być albo nie być dla miasta, ludzi tutaj zamieszkujących i planujących swoją przyszłość z tym miastem.
Zostało niewiele czasu, aby uporządkować i sporządzić plany wyborcze!

Odnośnie wpisu numer: 37474

Moce i niemoce wójta Krzysztofa Harmacińskiego.
Wyniki głosowania w obwodach na Wójta Gminy Iława.

2010

44,9 % - Ławice
46,6 % - Franciszkowo
55,5 % - Gałdowo
57,6 % - Gromoty
60,1 % - Laseczno
62,9 % - Wikielec
66,9 % - Rudzienice
69,8 % - Nowa Wieś
71,0 % - Wola Kamieńska
71,1 % - Ząbrowo
73,6 % - Frednowy
75,5 % - Siemiany

2014

33,0 % - Franciszkowo
42,6 % - Laseczno
48,8 % - Ławice
54,1 % - Gałdowo
56,8 % - Rudzienice
57,0 % - Siemiany
59,3 % - Frednowy
59,4 % - Wikielec
60,7 % - Gromoty
62,3 % - Nowa Wieś
62,9 % - Ząbrowo
64,0 % - Wola Kamieńska

Największe spadki poparcia wyrażone w punktach procentowych:

18,5 p.p. - Siemiany
17,5 p.p. - Laseczno
14,3 p.p. - Frednowy

Odnośnie wpisu numer: 37453

W raporcie GDDKiA widać, że będzie budowana trasa ekspresowa S5 od Grudziądza przez Iławę do Ostródy.
[fragment od: 3m30s]
Moim zdaniem nie warto kruszyć kopii o wiadukt w lesie na DK-16, tylko mocno walczyć o wiadukt Wyszyńskiego/Grunwaldzka, a najlepiej o tunel pod torami.