|
Forum |
|
|
8183. | Kto łeb urwał Hydrze?
(...)
"Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze,
Ten młody zdusi Centaury,
Piekłu ofiarę wydrze,
Do nieba pójdzie po laury."
|
|
| Filomaci |
| Piątek 06-07-2007 |
|
8182. | Odnośnie wpisu numer: 8173 Panie Żagiel, Pan zamilkł. I słusznie. Pan otrzymał propozycję kontaktu
III stopnia poprzez telefon zaufania. Pan Kleina popełnił błąd. Panu jest potrzebny ortopeda. Od płakomózgowia. Pan ma platfusa mózgowego. |
|
| morderca głupoli |
| Piątek 06-07-2007 |
|
8181. | Odnośnie wpisu numer: 8179 Mógłbyś sprecyzować - kogo nazywasz "głupkiem"?
Doświadczenie, czyli tak naprawdę suma osobniczych błędów, jest nadal tylko doświadczeniem a nie inteligencją praktyczną.
Mylisz przyczyny ze skutkiem.
Chyba że się mylę... |
|
| smootny clown |
| Piątek 06-07-2007 |
|
8180. | Do redaktora naczelnego bezpłatnego dodatku w Lubawie
do „Gazety Olsztyńskiej” - Błażeja Urbańskiego:
„W dniu 23 czerwca br. wysłałem Panu przesyłką elektroniczną prośbę
o publikację listu otwartego do Pana burmistrza Edmunda Standary wraz
z dwoma zdjęciami kostki brukowej mogącej pochodzić z kradzieży. Przypominam moją prośbę:
Szanowny Panie redaktorze, uprzejmie proszę o publikację niniejszego listu w raz z załącznikiem. Ważkość tej sprawy nakłada na Pana dodatkowy ciężar etyczny. Jestem przekonany, że mu Pan podoła.
List ten wraz ze zdjęciami nie ukazał się przez dwie kolejne edycje dodatku bezpłatnego, jakim jest kierowany przez Pana „Głos Lubawski”. Nie ukazały się zdjęcia kostki, które, niewykluczone, mogłyby poprzez ich publikację naprowadzić na ślad kostki. Nie otrzymałem też odpowiedzi na moją prośbę. Proszę o zajęcie stanowiska w tej sprawie”. |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@nki.pl |
| Piątek 06-07-2007 |
|
8179. | Ten głupek ma rację: wściekli się odezwali.
Inteligencję mamy rówież nabytą, zwaną nieraz praktyczną. |
|
| nick |
| Piątek 06-07-2007 |
|
8178. | Odnośnie wpisu numer: 8173 Żagiel, ty cieniutki jesteś jak pierwszy przymrozek. Inteligencję to się
dostaje od taty i mamy a nie z książek czy gazet.
Ale skąd ty masz to wiedzieć... |
|
| smootny |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8177. | Odnośnie wpisu numer: 8175 Spróbuj ormowiec coś mądrego napisać i czekaj reakcji. Śledzę forum
od 1,5 roku i twierdzę, ormowiec, że ty to Żagiel. Taki z ciebie orzeł.
Napisz choćby co sądzisz o decyzji Wielkiego Romana o lekturach szkolnych. To mądry temat, aktualny. |
|
| Qba |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8176. | Odnośnie wpisu numer: 8173 Panie Żagiel. Rozczarowałeś mnie Pan. To pan może czytaj te teksty dwa razy... albo wcale nie czytaj. I Panie Żagiel kora mózgowa, to się fałduje w określonym wieku. Panu w tej chwili to już tylko interes w spodniach może się pomarszczyć. O ile go pan jeszcze masz na miejscu. |
|
| morderca głupoli |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8175. | Takie forum to dobra sprawa. Człowiek może się tu wyżyć na frajerach, pogadać co dusza zapragnie, nawytykać oszołomom.
Jeśli coś madrego napiszesz, nie będzie żadnej reakcji - sami spróbujcie.
A kiedy dopadniesz frajera, który pisać potrafi, i go ruszysz, i bujną ma fantazję - masz wtedy "branie" jak w stawie karaski o zachodzie słońca. Podżegany "zjebie cię jak pies sukę, że uszy ci zwiędną " (za Wisłocką, czołową seksualistką w PRL), a ty jako prostak cieszysz się z drugiego głupka, że ten złapał się na strzęp oślinionej dżdżowniczki.
Oto forum nasze. |
|
| ORMOWIEC |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8174. | Odnośnie wpisu numer: 8172 Panie Andrzeju!
Trzy lata temu idioci atakowali Pana z siłą wodospadu. To była wtedy
Księga Gości. Teraz słychać tylko piski i skowyt. Pozdrawiam. |
|
| Ewa |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8173. | Odnośnie wpisu numer: 8172 Aby inteligencją lśnić, kora mózgowa musi być pofałdowana, czyli korowata. Skąd żagiel ma mieć inteligencję, skoro jego mózg jest jak żagiel gładki i napięty. Co najwyżej nabytą, ale nie z tekstów jakie serwuje "klon". |
|
| Żagiel |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8172. | Odnośnie wpisu numer: 8166 TELEFON WSPARCIA
Na apel Jarka Synowca, wzywający do dyskusji ze mną na argumenty
i racje, zgłosił się pierwszy jednoroczny ochotnik.
Po wielu występach pod różnymi nickami, zgłosił się „Żagiel”. Zgłosił się dziś pod jedną ze swoich pierwszych (primo voto) masek. Pokazał się
z najlepszej, jak sam o sobie sądzi, strony. Przynajmniej grot-żagiel
z niego, więc wiele metrów kwadratowych odpowiednio ukształtowanego płatu tkaniny, lecz w mej ocenie – pomiętej intelektualnie, poszarpanej, zwisającej bezładnie na omasztowaniu „omegi” raptem... Tak więc sam
pokazał się ten Żagiel, po przejściach, w całej swej intelektualnej krasie.
Ba, żeby tylko intelektualnej. On wszak herosem dowcipu nie bylejakim się sobie jawi. Historyjkę „dowcipną” ułożył o klonie Kleiny w roli głównej.
Granice mego świata wyznaczone są poprzez granice mego języka. Biegną daleko po horyzont. To jest poza jakąkolwiek dyskusją. Granice świata Żagla, ograniczone są do kilku metrów kwadratowych. Tak mu
w życiu wyszło. Wyszło, że został Żaglem. Na łajbie płaskodennej tylko.
Nie dyskutuje Żagiel o moich tekstach, świecie, problemach, które poruszam. Nie dyskutuje z moim postrzeganiem świata. On woli mnie dotykać. Bo to bezpieczniejsze. „Klonem” mnie nazywa, nie do końca kategorie definicyjną mając opanowaną. Widać to z tych jego kilku zdań.
Świat Żagla jest prosty. Ale to naturalne. Żagle tak mają. Ograniczają się do pobierania, wydalania (anonimowego, a jakże! – co samo w sobie jest diagnostyczne i niebywale uderza). I totalnej negacji wszystkiego, co ponad normę wystaje. Prezentując swą normę prostą, prostacką – jak kawał płótna zresztą.
Nie rozmawia Żagiel ze mną na racje lub argumenty. On tezy swe ledwo przedstawia. Tak, ma ich cały pokaźny worek. Pokazał Żagiel to przede wszystkim, że ma mózg po recyklingu. On pokazał też, że ma myślenie
z odzysku. Pokazał też niebywale, że dowcip nie jest jego silną stroną,
a ta cecha, jak mało która, o inteligencji nietuzinkowej świadczy.
Do „klona” mnie porównał. Jasne. Ma do tego prawo. Ale dlaczego tak mało dowcipnie? Dlaczego tak prostacko? Studenci psychologii odbywali zajęcia w Studium Wojskowym. Elitarnym studium. Na pewno w wojsku Żagla spotkać nie mogłem...
Nie dziwi mnie wcale, iż Żagiel smętny jest dzisiaj taki. On po raz kolejny wyraźnie duchowego wsparcia potrzebuje... Podam mu zatem telefon zaufania własny. Zapraszam. Gratis pomocy udzielę. Adres mailowy pozostawiam w podpisie. |
|
| Andrzej F. Kleina
andrzej@nki.pl |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8171. | Odnośnie wpisu numer: 8161 Było o tym w Wydarzeniach na Polsacie i Teleexpresie na TVP 1. |
|
| XxX |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8170. | Odnośnie wpisu numer: 8167 Zgadzam się. |
|
| Farfocel |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8169. | Odnośnie wpisu numer: 8167 Fakt! masz rację. Kiedyś to było fajnie. Sporty były tanie, kino też,
malucha kupowałeś na przedpłatę, internetu nie było. Było cymes.
A na formu też było kiedyś lepiej. Tematy były...
A teraz jest szambo. Bo ludziska szamba mają w głowach. Ale ty, czyli "ja" chcesz dialogu. Jak zapoczątkujesz, on, czyli nie ty a ja, dołaczę. Będziesz ty, tzn, on i ty, czyli ja i "ja". Zapoczątkuj "ja", czyli ty...
Mówię ci będzie Wersal i high live, normalny cymes będzie.
Pozdrawia cię "ja"on, czyli ja. |
|
| on |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8168. | Odnośnie wpisu numer: 8167 Popieram.
Najlepsze jest to, że Naczelny też lubi się potaplać.
Pozdrowienia dla Naczelnego. |
|
| Szpicel |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8167. | ODNOSNIE WSZYSTKIECH POPRZEDNICH WPISóW. GRATULACJE STOWARZYSZENIA WZAJEMNEJ ODORACJI - KłóTNI, WZAJEMNYCH OSKARżEN, WALKI O TO KTO WAżNIEJSZY I CIKAWSZYCH PRZEKLEńSTW I OBRAZLIWYCH SłóW UżYJE.
KIEDYś FORUM BYłO CIEKAWE, DYSKUSJE DOTYCZYłY WIELU SPRAW PUBLICZNYCH, SPOłECZNYCH - TERAZ JEST żENUJąCE, TAKIE PLUGAWE POPłUCZYNY. |
|
| JA |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8166. | Czy Andrzej Kleina służył w wojsku? Gdzie i w jakich latach? Pamiętam
podobnego... Choć mogł to być jego klon, gdyz często dyskutował
o niespojetych i niedorzecznych sprawach.
Pewnego razu koleś z plutonu, który miał predyspozycje do hipnotyzowania, wszedł z "nim" w spór o to, że w mig go zahipnotyzuje, że nie udźwignie zapałki z podłogi podnieść. Ten uwazał że to niemożliwe
i naurągał kolesiowi-hipnotyzerowi. Po chwili nie było go na tym świecie, calkowicie poddał sie woli hipnotyzera, a zapalka wazyła dla niego (byc może Kleiny) tonę.
Po zachowaniu, podobnym do naszego psychologa, wnioskuję, że mógł byc to ten sam osobnik co na forum daje popis odlotowej rzeczywistości. |
|
| Żagiel |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8165. | Zamykałbym w tiurmu za próby działalności publicznej w oparciu
o artykuł: "Kto wspólnie i w porozumieniu..." itd. Bo działalność publiczna różnych lewaków nie jest niczym innym jak próbą zmontowania kradzieży zuchwałej. Co w okolicy widać. Amen! |
|
| Qba |
| Czwartek 05-07-2007 |
|
8164. | Odnośnie wpisu numer: 8157 Siostro! A od kiedy ty masz fiuta?
Albo inaczej.
Olszewski, od kiedy tak skapcaniałeś, że za prymitywną babę robisz?
He he he... |
|
| Alojz |
| Środa 04-07-2007 |
|
8163. | Odnośnie wpisu numer: 8162 Jarek Synowiec mnie „przewartościował”. Nie poszukuję prawdy. Wiele razy o tym mówiłem. Jestem tylko Koszałkiem-Opałkiem, który zawędrował do gazety. Nie mam więc ambicji Plutarcha.
Nie interesowała mnie nigdy rejestracja suchych faktów. I czekanie, aż suche fakty zmiękną. Tak jak się to dzieje w Głosie Magistrackim. Jasne, obserwuję fakty, bazgroły na murach i w internecie, przepychanki w kuluarach polityki, ulotne strofy, ambicje zacnych mężów i ich żon.
Oddycham powietrzem omawianych wydarzeń. Obserwuję, opisuję, komentuję. Nie zdarzyła mi się jeszcze sytuacja iście wyśniona, ażeby ktokolwiek, powtarzam: ktokolwiek, wszedł ze mną w normalne, przyzwoite intelektualnie i etycznie zwarcie. Prawdziwych Kozaków erystycznych batalii już nie ma.
Są tylko ułomki intelektualne, tchórzliwe, podłe. Z różnych stron areny „dyskusyjnej”: urzędowej, radiowej, prasowej, prywatnej... Nazwanie mnie kanalią, odnosząc to do nazwiska, jest nie tylko podłe. Jest dowodem zaburzeń. Jest to bezwzględny przypadek kliniczny osobowości z pogranicza. Dotyczy to człowieka (ludzi), któremu „naruszyłem” jakąś niezwykle istotną wartość. To zapewne narcyzm przeogromny, to kompleks wielkości. Ale, zawodnicy ci, nie stanowią dla mnie „grupy docelowej” odpowiadam im na ogół, traktując to jako zaprawę treningowa. Doktor F. (ormowiec etc.) wie zapewne co mam na myśli.
Zdecydowanie bardziej porażająca jest forma walki stosowana przez radio i lubawski magistrat. Polega ona na cenzurze moich tekstów, a właściwie wycinaniu ich w pień w całości... Bydlęca to forma walki...
Nie potrzebuje żadnej „tarczy antyrakietowej”, bronię się sam. Ciężko jest być psychologiem w tego typu sytuacjach. Istnieje bowiem szereg zahamowań zawodowych, a szkoda...
Leopold Tyrmand (ten od „Złego”) pisał: „Bronię mózgu. Tego z odmętów kosmogonii i tego mniejszego, mojego własnego. Marksiści chcą wyciąć mózg z człowieka i włożyć go do słoja z ideową formaliną ich wyłącznej produkcji” (Dziennik, 1954). Tyrmand bronił mózgu przed partią, która „była, jest i będzie jedynym właścicielem umysłów, jedynym wyrazicielem myśli i nadziei oraz wyłącznym przywódcą i organizatorem ludzi”.
Bronię jak umiem nie tylko własny mózg, ale próbuje również mózgi innych mieszkańców Lubawy przed neobolszewią lubawską (i tuszę, że coraz skuteczniej to czynię, aczkolwiek jeszcze nie zadawalająco), która wie najlepiej co mieszkańcom Lubawy jest potrzebne, nie prowadzi żadnego dialogu społecznego, zna doskonale ich potrzeby, zinteresowania, marzenia i troski. Standara z bezprzykładną determinacją walczy o to, by mieć wyłączność na umysły lubawian a także być wyłącznym przywódcą i organizatorem życia ludzi w wielu jego aspektach. Nie ma na to mojego przyzwolenia.
Bywam gościnnie na dwóch forach lokalnych. Nie ja decyduję kogo i w jaki sposób goszczą aministratorzy. Niektórym wydaje się, że wszystko jest dozwolone, że mogą swobodnie obrażać, sypać inwektywami, w imię swojej „wolności słowa”. Anonimowość dodaje im skrzydeł – z reguły chamstwa i głupoty.
Jako intelektualny właściciel swych tekstów w Kurierze, blogu Kleina Story, czy też wypowiedzi na Forum, nie zmuszam nikogo do czytania swych tekstów. Jeżeli ktoś je czyta – ma prawo komentować. Ale od teraz, od zaraz, tylko w sposób merytoryczny i logiczny. Odnoszący się do meritum spraw. Szanuję opinię przeciwne, skrajne, nawet słowa obelżywe tolerowałem.
Od dziś na wszelkie komentarze nie spełniające tych wymogów nie będę odpowiadał. Brak odpowiedzi będzie świadczył o tym, że ktoś przekroczył zasady mojej gościnności. Do tej pory nie przywiązywałem do tego wagi. Od tej chwili od każdego wymagam kultury polemiki i kultury osobistej.
PS. A owo „F.” oznacza szczęśliwy Franciszek (po Dziadku). |
|
| Andrzej F. Kleina
andrzej@nki.pl |
| Środa 04-07-2007 |
|
8162. | Odnośnie wpisu numer: 8160 8159 8158 8157 8152 Myślę, że Andrzej Kleina, jak każdy z nas, oczywiście nie ma monopolu
na PRAWDĘ. Nikt jej nie ma…
Ale przynajmniej jej poszukuje! Przynajmniej robi to poprzez swą próbę
dyskusji, czyli wymiany poglądów w ustawicznym sporze, który prowadzi
do narodzin RACJI...!!! Przynajmniej ma odwagę cywilną podpisywać się
pod swoimi twierdzeniami i ponosić odpowiedzialność!!! (w pełnym tego słowa znaczeniu). Andrzej Kleina! Jako jeden z nielicznych na tym i wielu innych forach.
Doceńcie to, panie i panowie! Podejmijcie dyskusję. Tak! Na każde Jego twierdzenie, zaproponujcie swoje dwa. Niech owa RACJA decyduje, kogo posłucha.
A intelektualne zwierzęta prawa głosu nie mają. I całe szczęście. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
naczelny@kurier-ilawski.pl |
| Środa 04-07-2007 |
|
8161. | Odnośnie wpisu numer: 8145 Gdybyś jeszcze podał źródło tych szokujących nowinek, byłoby fajnie.
Bo na razie, sorry, brzmią jak zwykłe plotki. |
|
| Ziuta |
| Środa 04-07-2007 |
|
8160. | Ejże wszelkiej maści skur[...]ny, donosiciele, szubrawce, ormowce, przetapiani patrioci, potakiwacze - powiem tylko dwa zdania waszym
jadowitym językiem.
Chyba was pojebało, że jeszcze próbujecie odszczekiwać.
Pojebało was do potęgi entej. |
|
| J-23 |
| Środa 04-07-2007 |
|
8159. | Jeśli na drodze leży gówno, to lepiej z dala omiń je lub czekaj do ulewy
aż się rozmyje lub czekaj do upałów, aż zeschnie się na placek i użyj
jako nawóz do warzyw.
Tak uczył mnie pradziad z rodem Kazanic oraz Franc Pokoja z Lubawy,
którzy wszystko o ziomkach wiedzą, aż do krwi ostatniej. |
|
| Cosa Nostra |
| Środa 04-07-2007 |
|
8158. | Odnośnie wpisu numer: 8154 Ludzie! Kleina Andrzej F. (czy F. oznacza "szczęśliwy od felix", czy
może Franciszek?) to naprawdę jest niezłym wykształciuchem. |
|
| nick |
| Środa 04-07-2007 |
|
8157. | Odnośnie wpisu numer: 8154 "Zapraszam was gorąco ćwierćmóżdżki do swego tekstu (...), specjalnie dla was sprokurowanego. W grupie może jakoś go ogarniecie. Proponuję
wam też, zdenaturyzowane móżdżki, (...)" - przecież ten baran wziął się
za obrażanie ludzi!!! Zwróćcie uwagę na zaskakujące podobieństwo jego nazwiska z rzeczownikiem "kanalia".
Oto cały komentarz. Reszta jest no comments! |
|
| Kasia |
| Środa 04-07-2007 |
|
8156. | Odnośnie wpisu numer: 8152 Do "Rodrigueza" i innych moich "przyjaciół". Dedykuję wam element większej, już napisanej całości. Prosiłbym o analizę: semantyczną, faktograficzną, wszechstronnie intelektualną oraz inne. Pozwoli mi to zapewne na dokonanie niezbędnych korekt.
Minister kultury Kazimierz Michał Ujazdowski zapowiedział, że będzie się domagał wstrzymania rozporządzenia ministra edukacji o kanonie lektur szkolnych. Rozporządzenie - wykluczające ze spisu lektur między innymi Witolda Gombrowicza - podpisał dziś minister Roman Giertych. Jednak Kazimierz Michał Ujazdowski chce kontynuowania prac nad kanonem. Minister wysłał już w tej sprawie pismo do Kancelarii Premiera. Niektórzy dziennikarze śledczy (tzw. śmietanka śledcza) przypuszczają nawet, że w piśmie ministra kultury i innych dziewic, tfuu, dziedzictw, jest mowa nie tylko o kanonie, ale nawet kanonizacji. Obiekt kanonizacji jest utajniony. Niektórzy mówią nawet o dziadzie (czy to aby właściwe słowo, bo esej „Spieprzaj dziadu” już przerabialiśmy i może się źle kojarzyć...?) starego politycznego rodu.
Kazimierz Michał Ujazdowski w swoim oświadczeniu ostro skrytykował zatwierdzony przez ministra Giertycha kanon lektur szkolnych. Minister kultury napisał, że "edukacja nie może być zdominowana przez niewielką partię koalicyjną, która nie zawsze ma poczucie odpowiedzialności za dobro wspólne". Najlepiej jak edukacja będzie zdominowana przez dużą, ludową partię (ale to już moje – uwaga AK), która nie posiada zbyt wielkich jak do tej pory sukcesów czytelniczych, niemniej ze względu na niebywałą intuicję a także inne pozytywne cechy osobowe i wartości etyczne, będzie w stanie w krótkim czasie powiedzieć co jest dobre dla narodu a co złe. Niewykluczone, że „Gombrowicz musi odejść”. Cała więc władza czytelnicza w ręce rad, tych „co żywią i bronią”. Należy też zwrócić uwagę, że dobro wspólne, czyli klasowe, dla klasy chłopskiej, do niedawna wypróbowanej siostry klasy robotniczej, jest wartością immanentną, o którą owa klasa, cyklicznie walczy podczas „dołków świńskich”.
Pa, chłopcy i dziewczęta... |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@nki.pl |
| Środa 04-07-2007 |
|
8155. | Odnośnie wpisu numer: 8154 Panie Andrzeju. To było naprawdę dobre! |
|
| skaner |
| Wtorek 03-07-2007 |
|
8154. | Odnośnie wpisu numer: 8152 8151 8150 Zapraszam was gorąco ćwierćmóżdżki do swego tekstu na Kleina Story, specjalnie dla was sprokurowanego. W grupie może jakoś go ogarniecie.
W odwodzie macie zresztą Leszka. Olszewskiego. I grupę pedagogów...
Proponuję wam też, zdenaturyzowane móżdżki, jutrzejszy w KI tekst analityczny o radnych. Anal(ityczny).
Dajcie więc głos jutro swój, jak na Jezioraku: aaauuu...............
Albo od u zacznijcie, to poleci wtedy tak:
uuuaaa............... |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@nki.pl |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1808&show=kleina |
| Wtorek 03-07-2007 |
|
8153. | LIST OTWARTY DO OJCA ŚWIĘTEGO BENEDYKTA XVI
Offener Brief an den Heiligen Vater Banedikt XVI
Pozwalam sobie napisać ten list zatroskany o polski Kościół, ale także tych, którzy w ostatnich miesiącach podjęli bardzo nierówną walkę o ujawnienie prawdy o naszej niedawnej historii. Twoja mądra i niezwykła decyzja ze stycznia tego roku uchroniła Polskę i polski Kościół przed cierpieniem i zgorszeniem, do jakiego musiałoby dojść, gdyby metropolię warszawską objął człowiek, który przez znaczną część swojego życia współpracował z komunistycznymi służbami specjalnymi. Sprawa arcybiskupa Stanisława Wielgusa nie ma precedensu, gdyż niewielu było duchownych, którzy zgodzili się na współpracę z tajną policją komunistycznego państwa, a spośród nich niewielu w tak znacznym stopniu angażowało się we współpracę z SB. W dokumentach opublikowanych w kierowanej przeze mnie „Gazecie Polskiej” znalazło się aż siedem stron sygnowanych nazwiskiem bądź pseudonimem Stanisława Wielgusa, poświadczających wolę współpracy. Dochodzą do nas informacje, że odnaleziono kolejne dokumenty mogące być dowodem niezwykłej szkodliwości współpracy z SB podjętej przez młodego kapłana, a kontynuowanej przez dwadzieścia dwa lata.
[czytaj więcej w odnośniku poniżej] |
|
| TOMASZ SAKIEWICZ, red. nacz. „Gazety Polskiej” |
| http://www.gazetapolska.pl/?module=messages&message_id=20... |
| Wtorek 03-07-2007 |
|
8152. | Odnośnie wpisu numer: 8138 Kleina, co do wartości twoich tekstów to oprócz tej, którą można określić mianem "gównianej", nie mają one żadnej innej!
Nie porównuj się z normalnymi ludźmi i nie ośmieszaj, jadowity piesku!
Dla całej reszty forumowiczów - serdeczne pozdrowionka! |
|
| Rodriguez |
| Wtorek 03-07-2007 |
|
8151. | Odnośnie wpisu numer: 8150 Pani Tereso! Przy okazji pewnej rodzinnej gościny byłem świadkiem jak
te monstrum-indywiduum poniżało i szydziło pewną - Bogu ducha winną
- osobę z rodziny. |
|
| Cosa Nostra |
| Wtorek 03-07-2007 |
|
8150. | Odnośnie wpisu numer: 8138 Ja głęboko wierzę, że czytelnicy Leszka Olszewskiego omijają
pretensjonalne ględzenia Andrzeja Kleiny szerokim kołem.
Tak czynię ja i moi znajomi - lekarka, pedagodzy - ludzie z pewnością mniej wyrobieni niż PT Czytelnicy śmiesznego lubawianina!
Co za megalomania - błazen widzi się wieszczem!
On i te jego ogólnopolskie fora... Boże uchroń! |
|
| Teresa |
| Wtorek 03-07-2007 |
|
8149. | Odnośnie wpisu numer: 8148 Nie jest tak, że burmistrz płaci ile chce właściciel. Stawki na ziemię pod strategiczne budowy ustalone są zgóry i właściciel nie może żądać ile mu się podoba. Glebę można zając zgodnie z prawem i wypłacić dobrą sumę właścicielowi. W przeciwnym razie zostalibyśmy skansenem Europy. |
|
| ADMIRAŁ |
| Wtorek 03-07-2007 |
|
8148. | Odnośnie wpisu numer: 8144 O co chodzi w tej dyskusji o gruncie pod obwodnicę?
Jeżeli doszło do konkretnych uzgodnień w Urzędzie Miejskim Iławy to my mieszkańcy chcemy wiedzieć za ile konkretnie bedzie ten grunt zostanie wykupiony przez burmistrza? Wtedy sami ocenimy jaki z niego obrońca interesów Iławy.
Mam nadzeję, że o konkretnych ustaleniach w sprawie gruntu obwodnicy mieszkańcy Iławy zostaną szczegółowo poinformowani przez burmistrza. Niezwłocznie. |
|
| wyborca |
| Poniedziałek 02-07-2007 |
|
8147. | Odnośnie wpisu numer: 8137 8134 Słuchaj Stefek z Cosa Nostry!
Koza pisze „wszyskich”, a Stefek Burczymucha - „widządz”. Tak więc jak ci nie wychodzą wyrazy na „w” - to innych, chłopaku, używaj.
Ty mówisz, Koza, że „Uważasz, że tak pięknych...” i dalej ględzisz. Twoje uważanie jest nieistotne, bo to kostrukt subiektywny. Mów o faktach. Ja
zieleń widzę w obu miastach codziennie. Mieszkam w Lubawie, zarabiam w Iławie, wydaję najczęściej w Ostródzie i Brodnicy. Takiego zielonego syfu od lat nie widziałem. Trzym się Ste(w)ek. |
|
| Qba |
| Poniedziałek 02-07-2007 |
|
8146. | Odnośnie wpisu numer: 8144 8143 Ej wy - BOLO i ORMOWIEC!
Czy nie uważacie czasem, że o wojskową minę wam chodzi. Cała ta wasza autostrada przez Iławę, która biec ma przez bagna obok Iławki, jest wielką miną, na której wyleci Maśkiewicz z Ptasznikiem razem? |
|
| nick |
| Poniedziałek 02-07-2007 |
|
8145. | Odnośnie wpisu numer: 8130 8140 Pojawiają się fakty co do wypadnięcia dziewczyny z pociągu k. Rudzienic.
Ewidentna próba samobójcza.
Dziewczyna miała być zastraszana przez swojego ojca, że jeśli nie zda
do następnej klasy, to "ją zabije". Rodzice w trakcie rozwodu. Na 2 dni
przed przyjazdem do Ostródy zerwała z chłopakiem. Koleżanki mówiły,
że ma rany po podcinaniu sobie żył. Rodzice nic nie wiedzieli o tym, że
nie zdała do następnej klasy.
Jestem ciekawy, co teraz powiedzą jej rodzice...??? |
|
| XxX |
| Poniedziałek 02-07-2007 |
|
8144. | Odnośnie wpisu numer: 8143 Minka - inaczej: wyraz twarzy - świadczy, iż chłopisko jest zadowolone, gdyż po jego myśli pójść mogło w ratuszu w rozmowach z burmistrzem, ale... poczekajmy.
Rok w rok o tej porze właściciel kosił trawę, tym razem sobie odpuścił. |
|
| ORMOWIEC |
| Poniedziałek 02-07-2007 |
|
8143. | Odnośnie wpisu numer: 8141 Twierdzisz, że "po minie widać". A napisz jasno: gdzie widać tę minę? |
|
| BOLO |
| Poniedziałek 02-07-2007 |
|
8142. | Odnośnie wpisu numer: 8135 W Albatrosie (dawny MM Logistic) szykują się zwolnienia. Około 70-80% załogi poleci na bruk prawdopodobnie od 1 sierpnia. Na razie praca jest na jedną zmianę. |
|
| pracownik Albatrosa |
| Poniedziałek 02-07-2007 |
|
8141. | Po minie widać, że wielkie szczęście kopnąć musiało właściciela działki na której planowana jest budowa północnej nitki małej obwodnicy imieniem Jarosława Maśkiewicza.
Daje również do myślenia i to, iż niebawem ruszy tam dalszy etap budowy tysiąclecia, że pole przez niego użytkowane jest niekoszone, krówki się nie pasą, a trawa wyrosła po pas, a nawet wyżej. |
|
| ORMOWIEC |
| Poniedziałek 02-07-2007 |
|
8140. | Odnośnie wpisu numer: 8130 ZMARŁA 17-LETNIA MAŁGOSIA
17-latka, znaleziona przy torach tydzień temu, nie żyje – poinformowała telewizja TVN24. Dziewczyna zmarła w niedzielę po południu, ale rodzina nie życzyła sobie, by informować o szczegółach związanych ze zgonem.
17-latka zaginęła w drodze z Bydgoszczy do Ostródy. Miała wrócić ze szkoły pociągiem, jednak w domu się nie pojawiła. Została znaleziona nieprzytomna na torowisku w Rudzienicach koło Iławy. Rodzice Małgosi oskarżyli policję o opieszałość w akcji poszukiwawczej. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie trwa.
Jak poinformowała Anna Siwek z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji w Olsztynie, sprawa została przekazana przez policję do nadzoru prokuraturze w Olsztynie: – Po przesłuchaniu kilkunastu świadków przyjęliśmy w sprawie próbę popełnienia samobójstwa przez 17-latkę lub nieszczęśliwy wypadek. Przesłanką wskazującą na to mogą być problemy osobiste dziewczyny – powiedziała Siwek. |
|
| [ * ] [ * ] [ * ] |
| http://www.wiadomosci.onet.pl/1564274,11,item.html |
| Poniedziałek 02-07-2007 |
|
8139. | Odnośnie wpisu numer: 8135 Panie Jarosławie! Tylko pozazdrościć małżonkowi Pani Oli Skubij.
Kochanego ciałka nigdy nie jest za dużo. |
|
| Qba |
| Poniedziałek 02-07-2007 |
|
8138. | Odnośnie wpisu numer: 8134 Ludzie, żeby zrozumieć cudzy tekst, muszą posiadać kawałek wiedzy
oraz autonomii intelektualnej i moralnej. Aby mogli się porozumiewać, przekonywać, potrzebują wiedzy, a zatem prawdziwych i uzasadnionych sądów o świecie. Muszą umieć odróżniać zdania mętne od precyzyjnych, niedorzeczności od sądów uzasadnionych. Muszą posiadać wiedzę która pozwala im stać się współtwórcami świata – znajomość praw przyrody, ale także wiedzę o własnych i cudzych emocjach, o różnych sposobach mówienia o świecie.
Leszek Olszewski pisze do określonego czytelnika. Raczej mniej chyba wykształconego, raczej emocjonalnego jak pragmatycznego. W mojej ocenie czyta go w Kurierze zdecydowanie więcej czytelników jak mnie. Czy byłby czytany na forach ogólnopolskich; tych, na których ja publikuję? Musiałby spróbować.
Nie interesował mnie nigdy i nie będzie interesował czytelnik spod znaku coli i popcornu. Ja piszę dla sześciolatków. Zintegrowanych, gotowych
do podjęcia wyzwania intelektualnego. Już to kiedyś mówiłem. To tyle...
Chociaż... Jeszcze może inaczej. Każdy „mój” czytelnik jest w stanie
w sposób naturalny i oczywisty zrozumieć tekst Leszka Olszewskiego;
przy założeniu, że zechce go przeczytać... Nie każdy „jego” czytelnik ogarnie mój tekst; przy założeniu, że zechce się z nim zmierzyć
(w co raczej powątpiewam). To już naprawdę wszystko... |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@nki.pl |
| Niedziela 01-07-2007 |
|
8137. | Odnośnie wpisu numer: 8134 Przede wszystkim to nie są felietony, tylko nurzanie w błocie ludzi.
Wymieniony Pan, co studentkę zbrukał, poniewiera i szasta wszyskimi ludźmi, nie przebierając czy są obcy, czy znajomi, czy nawet z rodziny.
My, lubawianie, znamy się jak łyse konie i wiemy jak zachowje się ten
Pan gdy odnosi się do człowieka. Wszystko to ma znamiona chorobliwej
złości do wizji, która nie jawi się według jego moduły. |
|
| Cosa Nostra |
| Niedziela 01-07-2007 |
|
8136. | "Małe Ptaki" znad Jezioraka - pomysł na nową tablicę?
Kto mógłby na niej zagościć? |
|
| Wielki Brat |
| Niedziela 01-07-2007 |
|
8135. | Ale się porobiło...
Henryka Bochniarz oraz Jolanta Kwaśniewska wspierają strajkujących.
„Gazeta Wyborcza” płacze nad biednymi pielęgniarkami. A najmłodszy
polski milioner (27 lat) z firmy internetowej „Gadu-Gadu” nakłania do... podniesienia podatków. Komu? Najlepiej zarabiającym. Tak, to nie żart!
Na lokalnym podwórku – nie lepiej.
Don Jerzy Kalisz z „Radia Iława” wraz ze swoim klakierem Arkadiuszem
Dzierżawskim od ostatnich wyborów samorządowych nadal rozpaczają
w duchu marksistowsko-leninowskiej troski o kondycję lokalnych elyt.
Poniekąd trochę Towarzyszy rozumiem. Platforma Obywatelska wygrała
w okolicy wszystko co było do wygrania.
Najbardziej upokarzające dla pysznego Jerzego Kalisza (właściciela radia prywatnego, kiedyś miejskiego) jest to, że Platforma dokonała tego bez jednej nawet sekundy reklamy wyemitowanej w radiu. To było straszne!
Przygniatające!
Okazało się wtedy, że komitety wyborcze na długo zapamiętają lekcję.
Do zwycięstwa nie potrzeba usług reklamowych radia, bo radio oznacza tylko trwonienie budżetów na kampanię.
Rozsierdzony Jerzy Kalisz przelał całą swą złość na ludzi związanych z
tygodnikiem „Kurier Iławski”. Jednocześnie swą wielką „miłość” przelał
z Jarosława Maśkiewicza na szeroką kibić Aleksandry Skubij. I nawet
nie obchodzi mnie w którym przypadku było mu lepiej... |
|
| Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Niedziela 01-07-2007 |
|
8134. | Czytałem w ostatnim Kurierze artykuł Pana Andrzeja Kleiny [„Najlepsze trawy z Iławy” na stronie 37.] na temat terenów „zielonych” w Iławie i
Lubawie.
Co do Lubawy, to trudno mi się wypowiadać, bo ja dawno tam nie byłem. Natomiast uważam, że tak pięknych trawników i kwietników jak w Iławie
to raczej się w innych miastach nie spotyka. Dlatego podejrzewam, że ten Pan to ostatnio chyba w Iławie był zimą, a [felieton] swój napisał widządz Iławę oczami swojej (bujnej) wyobraźni.
A co do wręczania kartek [żółtych i czerwonych] burmistrzom Iławy czy Lubawy - to akurat sędzia się znalazł!
Jeszcze jedno. Kiedyś Pan Kleina strasznie "sponiewierał" studentkę, bo śmiała mieć inne zdanie niż on, ale niestety ja dokładnie uważam tak jak ona i o wiele bardziej lubię [felietony] w Kurierze, które pisze np. Pan Olszewski. Natomiast te, które pisze Pan Kleina - to dno!!! |
|
| Stefan |
| Sobota 30-06-2007 |
|
8133. | Odnośnie wpisu numer: 8107 8705 8103 A co to jest 60 tys. zł na siatkówkę? Hala w Iławie ma ponad 1200 miejsc siedzących. Bilety po 25 zł i w ciągu 2 dni rozgrywek byłoby 60 tys. zł!!! Nie rozumiem postawy władz miasta. O co chodzi??? A promocja miasta? |
|
| wyborca |
| Sobota 30-06-2007 |
|
8132. | Odnośnie wpisu numer: 8070 8068 Rzekłem:
Chętnie bym skrzyżował z tobą pióra i zrobił z ciebie wiatrak, ale szkoda mi czasu dla tchórzliwego ścierwo-nauty, który chowa się za anonimem.
Odpowiedziałeś:
„Jakie ma Pan na myśli krzyżowanie piór? (...) Opluwać i pisać bzdury?”.
Dopowiadam ci zatem:
Ogromna przemawia przez ciebie chęć dokuczenia drugiemu człowiekowi,
ale instynkt ci podpowiada (bo instynkt wie, że jesteś słaby), żeby kryć
się niejako po krzakach, na bezpieczną odległość, bez odpowiedzialności.
Gołosłowny wymysł o „opluwaniu i pisaniu bzdur” jest dokładnym u ciebie
tomografem stanu ducha i umysłu. Najbardziej boisz się własnej broni w
rękach innych. Tworząc zarzuty wyświetlasz film o... sobie. To tragedia.
Odejdź w pokoju.
I nie obrażaj się za tę ścierę. Przecież ty nie istniejesz. Ciebie nie ma... |
|
| Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Sobota 30-06-2007 |
|
8131. | Odnośnie wpisu numer: 8116 A czy policja [polska lub nawet ta niemiecka] weźmie się za wyjaśnianie zwykłych przekrętów i fałszerstw dokonanych w polskich zakładach przez
Honorowego Obywatela Iławy - Rolfa Demutha...?
Jak długo ten gość będzie jeszcze u nas Honorowym Obywatelem Iławy
[w ratuszowej galerii], panowie radni?
Pan burmistrz niech zdjęcie tego gościa zaniesie z sali sesyjnej lepiej do
"budynku przy ulicy 1 Maja", bo to wstyd, aby zasiadał z radnymi PiS-u, choć pewnie radnym SLD i PO to nie przeszkadza. |
|
| Polak Mały |
| Sobota 30-06-2007 |
|
8130. | RODZINA CIĘŻKO RANNEJ SPOD RUDZIENIC
MAŁGOSI – OSKARŻA POLICJĘ!!!
Nie trzeba być detektywem, żeby powiązać kilka faktów i wypracować logiczną strategię działania.
Policja robi wszystko co powinna, ale i nic zarazem. W tym przypadku znalezienia dziewczyny przy torach kolejowych przyjęła zgłoszenie i siadła z założonymi rękami (serdeczne "pozdrowienia" dla komendy policji w Ostródzie!).
A wystarczyło zadzwonić do PKP (Bydgoszcz-Olsztyn) i zadać kilka pytań. Ale po co być nadgorliwym! Być może wcześniej znaleziono by bagaż Małgosi i zaapelowano o szczególną uwagę. Być może... Faktyczne poszukiwania rozpoczęły się DOPIERO, gdy pracownik kolei znalazł ciężko ranną Małgosię (prawie trzy dni) i dotyczyły niestety tylko potencjalnych świadków zdarzenia!
KIEDY MAMY DO CZYNIENIA Z LUDZKIM CIERPIENIEM I TRAGEDIĄ,
NIE SPOSÓB WYZBYĆ SIĘ EMOCJONALNEGO PODEJŚCIA!!! Sam kiedyś przechodziłem straszne chwile i jedno na co mogłem liczyć na komendzie, to IGNORANCJA.
Pozdrowienia dla rzeczniczki policji, Pani Siwek, bo to jedyny jasny punkt na policyjnej mapie województwa, niestety reprezentuje dyletantów oraz ignorantów.
I o trochę pokory poproszę, niebieskie mundurki, bo na razie wasze działanie w powyższej sprawie, to żałosna próba wytłumaczenia się
z części winy za opieszałość. |
|
| Tomek R. |
| IŁAWA, Sobota 30-06-2007 |
|
8129. | Została przekroczona kolejna bariera.
Burmistrz Lubawy EDMUND STANDARA oraz jego zastępca MACIEJ
RADTKE traktują witrynę magistracką jako swój prywatny folwark...
Zapraszam na blog do lektury tekstu pt. „Kto ukradł mój wpis?!” |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@nki.pl |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1807&show=kleina |
| Piątek 29-06-2007 |
|
8128. | Job waszu mać, jeśli świństw na forum nie zaprzestaniecie bazgrolić
to zajmą się wami czekiści Macierewicza! |
|
| BOLO-TW |
| Piątek 29-06-2007 |
|
8127. | Odnośnie wpisu numer: 8124 Masz rację Pawka. Przepraszam, że się uniosłem...
B.G. mówi: deszczyk pada (a to tylko plują na niego), otarł g[...]no z ust
i mówi dalej jak złotousty... No cóż... Los nierychliwy, ale sprawiedliwy... (coś w tym stylu), kiedyś się upomni o niego.
A my...? Zajmujmy się Ważniejszymi sprawami. Pogoda ostatnio nie jest wcale wakacyjna, szkoda dzieciaków... |
|
| ble, czekam na coś..., lat 51 |
| Iława, Piątek 29-06-2007 |
|
8126. | "Posłowie przywrócili dziennikarzom i historykom dostęp do akt IPN. Sejm przyjął tak zwaną "małą nowelizacją" ustawy lustracyjnej, która umożliwia naukowcom i dziennikarzom dostęp do archiwów IPN po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał część zapisów ustawy lustracyjnej za niezgodne z ustawą zasadniczą." |
|
| archiwista |
| http://www.wiadomosci.onet.pl/1562814,11,item.html |
| Piątek 29-06-2007 |
|
8125. | A o co chodziło z tymi syrenami rano? Wyło chyba z Zakładzie Karnym? |
|
| fanfantulipanx |
| Piątek 29-06-2007 |
|
8124. | Odnośnie wpisu numer: 8120 Job twaja mać! Ale żeś się rozpisał "ble...", pojechałeś po zewnętrznej
jak Kubica, wyskakując z tą agrechą jak Mateja podczas szczytowana!
Żeby cię tylko nie zwiało jak Mazocha, bo mało takich twardzieli chodzi
po tym padole żeby to przeżyć! Gdzieś ty się wychował? W ZK?
Pisał kiedyś powiatowy felietonista Niesiob "Czepiło się gówno statku i mówi: Płyniemy!". Do kogo pił i w jakim kontekście to przeczytaj sobie jego rzygający jadem tekst w "NKI" z 31.08.2005. Potem zastanów się
co życie robi z takimi bolkami, którzy wszędzie smrodzą, plują, smarują własnodupnie wyprodukowanym kałem...
A ten B.G. też nie jest w moim typie - za bardzo zgarbiony - ale żeby
go zaraz tak traktować? Eeeee nie po bożemu to! |
|
| Pawka Morozow |
| http://www.nki.pl/news.php?id=928&show=felietony |
| Piątek 29-06-2007 |
|
8123. | Odnośnie wpisu numer: 8118 TVN-owcy robili przed komendą policji kilka przebitek do materiału o tej
dziewczynie, co wypadła z pociągu między Rudzienicami a Przejazdem.
Na razie wszystko wskazuje na to, że ona próbowała ze sobą skończyć. |
|
| qmaty |
| Czwartek 28-06-2007 |
|
8122. | Odnośnie wpisu numer: 8114 Ale ty masz ormowiec wizje. Ściskasz jednego, a jakbyś ściskał dwóch.
Pewno jak żonkę ściskasz, to myślisz, że to razem z teściową?
Uważaj jednak stary, bo to gerontofilią trąci. |
|
| Roman |
| Czwartek 28-06-2007 |
|
8121. | Wieś gminna niesie, że władze Iławy nie chcą Swedwood-u w Iławie.
Swedwood potrzebuje ok. 30-40 hektarów, a Iława na dzień dzisiejszy
dysponuje ledwie 9. No i Ptasznik powiedział Swedwoodowi, że nie ma
pieniędzy na wykup potrzebnych terenów, czyli - tak jakby - powiedział,
że mają spadać. Gdyby Iławą rządził Maśkiewicz, to za pół roku Szwed zacząłby budowę zakładu, który docelowo ma mieć 1 tys. m2 pod dachem. Ale Ptasznik, tak jak Żyliński, nie chce Swedwood-u. |
|
| iławianin |
| Czwartek 28-06-2007 |
|
8120. | Odnośnie wpisu numer: 8117 Cze...! Weź Qba nie żartuj. Przywoływanie cioty o ksywce B.G. na tym forum to niefart i porażka... Jak widzę palanta gdy śmiga przez miasto dumny jak penis w d[...]ie, to mam chęć napluć mu w ryło, ale szkoda
mi śliny. Znalazł se frajera gazecinę do pisania i umieszcza wypocinki.
Żałosny cwel. [...]
Srał go pies, dajmy mu spokój, niech się "dotykają peniskami" ze swoimi kumplami po piórze i gardle (tak radiowo-oralnie). Pax, poza tym pax :) |
|
| ble, czekam na coś..., lat 51 |
| Iława, Czwartek 28-06-2007 |
|
8119. | [OCENZUROWANO] |
|
| Przemek |
| Czwartek 28-06-2007 |
|
8118. | Dziś, czwartek, około g. 12:30 na ulicy Wiejskiej w Iławie widziałem wóz
transmisyjny telewizji TVN 24 w pełni wyposażenia. Czy wie ktoś coś na
ten temat co się kręciło? A może chłopaki do sąsiedniego wędkarskiego
po robaki na ryby wpadli, albo obok na pizze? |
|
| Pawka Morozow |
| Czwartek 28-06-2007 |
|
8117. | "Najlepszy odcinek, wspaniałe..." - stwierdził Bartosz Gonzalez o ostatnim kawałku ZŁOGÓW Niesioba. Niewiele jak widać Gonzalezowi do orgazmu potrzeba. Tylko dlaczego wytysk nastąpił w spodnie...? |
|
| Qba |
| Czwartek 28-06-2007 |
|
8116. | Odnośnie wpisu numer: 8101 8096 Kris, nieźle!
Trafiłeś, choć połowicznie, a nawet mniej niż połowicznie. Dlaczego mniej.
Rolf Demuth brał miesięcznie 99 tys. € za pracę na etacie w swojej firmie.
Do tego, a raczej rzekłbym: przede wszystkim - brał facet jeszcze udział
w rocznym podziale zysków jak współudziałowiec. A ile brał? Tego się nie
dowiemy chyba nigdy (choćby w przybliżeniu nawet), bo skala fałszerstw
w dokumentacji księgowej była tak ogromna, że na dziś szacuje się już
na około 300 milionów € (kwota ta - w miarę rozwoju śledztwa - rośnie). |
|
| Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Czwartek 28-06-2007 |
|
8115. | Odnośnie wpisu numer: 8112 Ojczulek jest prezesem klubu IKS Jeziorak, zaś synek omija "ojcowiznę"
i "uprawia" role innego gospodarza.
O co tu chodzi? Jeśli potraficie uzasadnić postawę zespołu "ojciec-syn", prosze o wypowiedź. Gdyby syn był wielkim piłkarzem, to zrozumiałe, musi odejść do lepszego klubu. Ale - nie Andrzej, bez obrazy Jego, który jest zwykłym robotnikiem i bez wiekszego talentu. Natomiast Pan Prezes powinien dać przykład "własnym ciałem" przez grę syna w Iławie. I to byłaby postwa godna pochwały.
Pan Sobiech niech się wstydzi i nie pokazuje w naszym klubie na zawsze. |
|
| trenerro |
| Czwartek 28-06-2007 |
|
8114. | Odnośnie wpisu numer: 8111 LEPPER W LUBAWIE !!! Wiele bym dał by uścinąć dłoń Przwodniczącemu.
Ja natomiast osobiście znam pewnego profesora z Rypina, jedynego
z profesorów w Samoobronie, ktory jest prawą rączką pan Przewodniczącego. Zatem jakby ściskał ich obu. |
|
| ORMOWIEC |
| Czwartek 28-06-2007 |
|
8113. | Odnośnie wpisu numer: 8111 Lepper jeździ tylko tam, gdzie diabeł dobranoc mówi. |
|
| iławianin |
| Czwartek 28-06-2007 |
|
8112. | ŁUKASZ SUCHOCKI, najlepszy snajper piłkarzy Jezioraka Iława, odchodzi do III-ligowego OKS Olsztyn.
TOMASZ ZAKIERSKI nie wróci z Drwęcy Nowe Miasto do Jezioraka Iława
– wybrał grę również w OKS Olsztyn.
Być może do Olsztyna trafi też bramkarz GRZEGORZ SOBIECH (ostatnio
w Rodle Kwidzyn), nomen omen – syn Andrzeja, prezesa klubu z Iławy. |
|
| Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Czwartek 28-06-2007 |
|
8111. | Słuchajcie iławianie!
Kiedy był u Was poseł Krzysztof Lisek? No, na stadionie, przed wyborami.
A u nas był sam Pan Premier Andrzej Lepper dzisiaj - w knajpie u Musy.
Nic od nas nie dostał, nic od nas nie chcciał i zaproszony przyjechał fajną beemką. Tak ludziska. Lepper w Lubawie, a u Was nawet Murzyni w piłę grać nie chcą. Z takimi prezesami, co nie trenerro...? |
|
| lubawianin |
| Środa 27-06-2007 |
|
8110. | Niejaki koleś Fredek zapytał w Radiu Erewań, czy prawdą jest, że Kleina
na ichniejszym forum wpis chciał zamieścić. Administrator odpowiedział,
że nie, że "pisał jak zwykle po..." (ha... wicie-rozumicie, co to oznacza?)
"i na Berdyczów".
No to eksperyment zrobimy.
Puszczam za chwilę raz jeszcze... Kłopot będzie miał admin decyzyjny,
co nie?! A nawet konflikt: przyciągania z odpychaniem... |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@nki.pl |
| Środa 27-06-2007 |
|
8109. | Wielki myśliciel interetowy WIESŁAW NIESIOBĘDZKI toczy od dawna spór
z Andrzejem Kleina. W sporze tym, jak udowodnił zaślepiony jest własną głupotą. Ba, rzucił się nawet z ostrzem pazura na człowieka wymieniając
go z imienia i nazwiska, który - tu uwaga! - "podpasował mu dziwnie do mentalności wynikającej z wypowiedzi sygnowanej bardzo pojemnym pseudonimem Polak". I tyle tłumaczenia.
Potem już tylko alkoholowa pokuta, bicie się w piersi itp... Pokusiłem się odpisać co sądzę o Samym Wiesławie Niesiobędzkim, jednakże wpis mój nie przeszedł przez oczka cenzury [Radia Erewań]. Podaję go zatem tu poniżej. Wiadomym jest, że Sam Wiesław Niesiobędzki bywa tu i czyta.
* * *
"No i tym samym - Panie Wiesławie - udowodniłem jak bardzo lubisz Pan rzucać pomówieniami, jak bardzo jesteś Pan niekompetentny i jak daleko
Panu do obiektywizmu. Nie pierwszy to raz puściły Panu nerwy, prawda?
Po prostu masz Pan swoje urojenia, kompleksy - i trujesz się własnym jadem.
Kiedyś w dyskusji z Panem, znany wielu osobom Henryk Plis z Rudzienic antycypował, że Pański język obróci się właśnie przeciwko Panu i tak
też zaczyna się dziać.
Weź się Pan do roboty jakiejś. Napisz Pan książkę, wydaj Pan wiersze,
idź pan do lekarza (psychiatra lub seksuolog), ale daruj już Pan sobie,
żonie i swoim dzieciom pośmiewiska. Oj szkoda, szkoda, szkoda... ich.
Tym samym kończę prowokowanie Pana - cel uważam za osiągnięty!" |
|
| Polak |
| Środa 27-06-2007 |
|
8108. | Odnośnie wpisu numer: 8107 A ja słyszałem wczoraj, że miasto ma wybulić za przyjęcie siatkarzy w Turnieju Wagnera 60 baniek plus 22% VAT. Moim zdaniem to powinno zabulić. Co to za pieniądz... Maśkiewicz miał na wszystko, a teraz nie wiem na co oszczędzają, może na pielegniarki. Kotewicza skoczka jak żegnano, to dostał laptopa za 3 banki, a na takich siatkarzy nie ma? |
|
| smarowóz |
| Środa 27-06-2007 |
|
8107. | Odnośnie wpisu numer: 8105 8103 Podjęcie Pucharu Wagnera przez miasto Iławę wiążę sie z uiszczeniem... haraczu głównemu dyrektorowi. Tak tak, nic za darmo panowie!!! Sport
w światowym wydaniu bowiem jest w pełni skomercjalizowany. Chcemy
mieć w mieścinie wielki sport, to musimy zapłacić.
Natomiast dlaczego Iławy nie stać na haracz - to już proszę o pytanie do kasjerów. Jeśłi mamy budować - np. od podstaw bazę sportów wodnych, remontować stadion miejski, dokonczyc małą obwodnicę - musimy wnosić własny wkład.
Tymczasem pada nam najpotężniejszy zakład w Iławie i to jest orzech...
nie do zgryzienia, a cóż dopiero mecz w siatkówkę... |
|
| trenerro |
| Środa 27-06-2007 |
|
8106. | Do Tomasza Reicha, byłego dziennikarza Kuriera.
Przedstaw w kilku zdaniach co tam robisz w telewizji TVN24 - jakie masz stanowisko, w jakiej formule zatrudnieniowej, czym się zajmujesz, za co odpowiadasz? (itp.) |
|
| BOLO |
| Środa 27-06-2007 |
|
8105. | Odnośnie wpisu numer: 8103 Brak siatkówki - tzn. Turnieju im. Huberta Wagnera - jest spowodowany tym, że burmistrzem Iławy nie jest już Maśkiewicz. Bo to on ściągnął do Iławy siatkówkę na światowym poziomie, a teraz jak go nie ma, to nie
ma i siatkówki. |
|
| wyborca |
| Środa 27-06-2007 |
|
8104. | Niesiobowi – z życzeniami owocnych owoców.
Zgodnie z zasadą (nie zawsze ją przestrzegam) „tam gdzie akcja – tam reakcja", poniższy tekst wysłałem w miejsce, gdzie ukazał się wpis Pana Wiesława Niesiobędzkiego na mój temat. Wysłalem wczoraj... Niestety
nie został opublikowany. Wot, obyczajowe mistrzostwo świata...
Ale wiadomo – jak to w Radiu Erewań...
Modlił się św. Tomasz z Awinu, a ja zaraz za nim: „Panie zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek...”. I modlę się właśnie, widząc, że coraz mniejszą chęć mam dyskutowania z outsiderami intelektualnymi, bo to nie rozwija, a raczej zabija. I mimo że nie rozwija, co rusz głos polemiczny jednak zabieram. Tak mi się niestety na stare lata porobiło.
Stachu stwierdził, że Niesiob przegrywa ze mną już w blokach. Jednak ja
nie podzielam Stachowego poglądu. On, Niesiob, przegrywa ze mną już przed blokami, zarówno z braku talentu sprintera, jak i specjalistycznego treningu. Poza tym, Niesiob nie gra absolutnie w mojej lidze. Przecież to widać, słychać i czuć.
Myślałem ongiś, że Niesiob ma kompleks niższości. Też się pomyliłem. Niesiob nie ma kompleksu, on po prostu jest niższy. Co najmniej o pół metra. Wystarczy jego bieg w radyjku przeanalizować. Uruchamiając,
co oczywiste, funkcję stop-klatki. W każdym kroku – przyruchy widać niezborne. W każdej fazie biegu brak wytrenowania widoczny. Nie biega się przecież na piętach lub na całych stopach. Biega się na śródstopiu, chyba że ma się platfusa. Intelektualnego...
Brak właściwie rozwiniętych i funkcjonujących mechanizmów kontroli wewnętrznej, powinien wymóc na najbliższym otoczeniu Niesioba funkcję kontroli zewnętrznej. Nie pozwolić temu chłopu na polemikę ze mną, w zastępstwie (w ramach reakcji przeniesienia agresji) co najwyżej, niech pogada sobie np. z szefową Koła Gospodyń Wiejskich (z całym dla niej szacunkiem). Niech mu się dyskusja wyrówna... Bo grać, żeby przegrać średnia to przecież radocha.
Stwierdził dzisiaj Niesiob, że znany jestem z walki z burmistrzem Lubawy Edmundem Standarą. Stachu twierdzi, że nie tylko z tego. Podpowiedział mi również, żeby zadedykować Niesiobowi kawałek dzisiejszego tekstu, który opublikowałem w portalu politycznym Salon 24. Złośliwie mi to podpowiedział, ja to wiem, bo ja go znam. Życzę Niesiobowi wielu wzwodów intelektualnych, pióra intelektualnie giętkiego, a także niech nad poziomy wylatuje, czyli inne media zalicza pozaszambowe.
Po raz też kolejny archiwista powiatowy nazywa mnie „filozofem”.
Niebywały to komplement, mimo iż motywacja archiwisty zgoła jest
złośliwa. Bo, mówąc o mnie filozof, ma na myśli chłopka-roztropka,
który „filozofuje”. Jeśli filozofia jest poszukiwaniem, nie zaś doktryną,
to filozofem jestem. Jeśli jest rozszerzeniem ducha, czy też ćwiczeniem umysłu, to takim filozofem chciałbym być.
Filozof to ktoś, kto nie przyjmuje bezkrytycznie wszystkiego co przynosi życie. Filozof poświęca się myśleniu, co łączy z dbałością o swoje miejsce w świecie. Filozofowanie to czyn sensowny sam w sobie, uczy rozumieć świat i ułatwia tworzenie własnej koncepcji życia. To próba poszukiwania sensu życia. Sensu życia we własnym życiu, nie będącym przecież tylko prostą formą pobierania i wydalania.
A tym wszystkim matołkowatym chłystkom, którzy oceniają Niesioba i moje „wzwody intelektualno-polemiczne”, chcę zwrócić uwagę, iż istnieje coś takiego jak związek przyczynowo-skutkowy. Ja, Andrzej Franciszek Kleina, NIGDY nie byłem pierwszy, żeby zaatakować Niesioba. Nigdy.
Nie maltretuję słabych... |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@nki.pl |
| Środa 27-06-2007 |
|
8103. | W radiu Olsztyn słyszałam dziś, że zrezygnowano z rozgrywania w Iławie
spotkań siatkówki w ramach Turnieju im. Huberta Wagnera. I taka jestem zdziwiona i zaniepokojona czemu tylko Elblag i Ostróda a raptem my nie. Zawsze była to fajna letnia impreza. |
|
| ja |
| Środa 27-06-2007 |
|
8102. | Odnośnie wpisu numer: 8096 A czy Rolf Demuth nie jest "honorowym iławianinem" ??
Hahahaha, ironia. Masa, Demuth - co nas jeszcze czeka ?? |
|
| iławianin |
| Środa 27-06-2007 |
|
8101. | Odnośnie wpisu numer: 8096 Bierze dokładnie 99 tys. € miesięcznie za "doradzanie". |
|
| Kris
krzysztof@sofpol.pl |
| Środa 27-06-2007 |
|
8100. | Odnośnie wpisu numer: 8096 Brał około 800 tys. euro, jak najlepsi z Formuły I.
Rezygnuję z serfowania na pokładzie statku z pokładowym Kleiną. |
|
| ORMOWIEC |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8099. | Odnośnie wpisu numer: 8096 Wyprawa motorówą w najniższe pokłady ludzkiej świadomości
z Andrzejem Kleiną? Stawiam, że jakieś 25 000 euro! Jakby co, to
Kleina steruje, ja piję i słucham. Pozdrowienia dla pana Andrzeja! |
|
| Pawka Morozow |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8098. | Aż 40 stron powstaje w Kurierze na jutro, więc robota wre. |
|
| woźny :-)) |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8097. | No Rolf to na pewno małej wypłaty nie brał. Zgadłem??? |
|
| Arek |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8096. | Zgadnijcie. Do momentu aresztowania ile wypłaty miesięcznie brał znany
założyciel holdingu meblowego – Rolf Demuth?
Śmiało, celujcie. Zwycięzca wygra przejażdżkę wokół wyspy 100-konną
motorówką z Andrzejem Kleina za sterami... |
|
| Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8095. | Odnośnie wpisu numer: 8094 A ja myślę Panie Jarku, że wart Pac pałaca, i pałac Paca.
Czyli jedni drugich warci. |
|
| Qba |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8094. | "SLD po 1989 roku nakradło, ma dosyć pieniędzy i niech da pielęgniarkom ze swego, na złodzieju czapka gore" - tak biskup Tadeusz Pieronek komentuje propozycję młodzieżówki SLD, by pieniądze na służbę zdrowia zdobyć z opodatkowania Kościołów, księży i związków wyznaniowych. |
|
| Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8093. | Wieść gminna niesie, że w iławskim ratuszu byli dziś rano, we wtorek, przedstawiciele szedzkiego SWEDWOOD (IKEA). |
|
| iławianin |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8092. | Niech sobie strajkują ci medycy z ich siostrami, do umierania są mi niepotrzeni, tylko Jezus Chrystus nazareński. |
|
| ORMOWIEC |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8091. | Odnośnie wpisu numer: 8087 Czy nasze białe siostry w Iławie strajkują?
Co w ogóle ludziska myślicie o tym białym strajku? Bo ja myślę, że pielęgniarki są od podkładania kaczek, a nie ich ujarzmiania... |
|
| Qba |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8089. | Podobno otwieracie jakieś usługi. Jakie i kiedy? |
|
| MMM |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
Odp. | Nawijasz do kogo lub do którego wpisu? |
|
| modero Kuriero |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8088. | UWAGA ABSOLWENCI GIMNAZJÓW!
W tym roku po raz pierwszy jest prowadzony elektroniczny nabór do klas
pierwszych szkół ponadgimnazjalnych na terenie powiatu iławskiego.
* środa 27. czerwca do godz. 15.00 – absolwenci gimnazjów dostarczają oryginalne świadectwa do szkół pierwszego wyboru,
* czwartek 28. czerwca – dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych i organ prowadzący dokonają analizy naboru do klas pierwszych,
* piątek 29. czerwca o godz. 12.00 – ogłoszenie list przyjętych.
Informujemy, że listy będą wywieszone w szkołach ponadgimnazjalnych. Informację można także uzyskać na stronie https://ilawa.progman.pl |
|
| Marcin Michalski |
| http://www.powiat-ilawski.pl |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8087. | PROTESTY...
W Unii ludzie dobrze zarabiają, tylko zastanowić się warto skąd tak wysokie zarobki się biorą. Żaden rząd z wora wszystkim nie nakładzie. Państwa te zapracowały w wolnym systemie gospodarczym i zaczynały
z mnieszą liczbą ludności - w innej atmosferze, w atmosferze odbudowy kraju, przy niskich również pensyjkach, w tym lekarzy, po wojnie, czyli po 1945. My zaczynaliśmy po 1989, przy zbójeckich układach, w atmosferze uwłaszczenia elit, złodziejskiej przywatyzacji.
Dobrze! Niech ta sfora, bo jak inaczej nazwać, podjudzonych i cwanych mądrali, co protestuja, idą na prywatę, ale niech pamiętają, że będą leczyć tylko swoje bogate elity. Bo my, biedni, pójdziemy na ziołolecznictwo i bedziemy umierać. Nas nie będzie stać i nie damy im zarobić tyle, ile chcą.
Czyż nie jest nadużyciem, iż lekarz czy np. dentysta rząda za usuniecie zęba 200 złotych? Za 10-15-minutowe, a np. za czesto powtarząjące się wizyty po 60-100 zł. Ludzi dziś na to nie stać i dlatego nie leczą się w czas. Inna sprawa, że oni nie dbają o własne zdrowie. Ale cały system ubezpieczeń - nieuporządkowany.
Można zmienić rządy. Co uzyskamy? Ktoś dorzuci parę złotych więcej, ale nie załatwi reformy, jak z doświadczenia wynika. Chyba że w tym strajku liczą tylko na załamanie rządu i nowe wybory. |
|
| nick |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8086. | Przed ślubem i po...
On: Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?
Po ślubie czytać od dołu do góry. |
|
| klaun |
| Wtorek 26-06-2007 |
|
8085. | Odnośnie wpisu numer: 8083 Rzecz w tym, że ja mam sumienie, nawet wtedy gdy chłopaków za wino ganiałem, jak na traktory siadali i w pole ruszali.
Jednak mój koleś, menda jedna, to chłopów ze snopkow na furze ściągał
i karał, gdzyż nie mieli przy sobie dowodu osobistego. To kosztowało ich
50 zł lub na wino dla ormowca. |
|
| ORMOWIEC |
| Poniedziałek 25-06-2007 |
|
8084. | Jeszcze nie tak dawno, wydawało mi się, jak się okazuje naiwnie, iż lubawskie forum magistrackie jest miejscem w przestrzeni społecznej, gdzie można myśleć i mówić, na zasadzie odwagi i autonomii intelektualnej. I mówiono więc, że „x” jest taki, „y” równie byle jaki, a o „z” nie wspominać, bo to ściero, pijak i łobuz. Wszystko to było podane elegancką polszczyzną, bez inwektyw, insynuacji, enuncjacji. Bo przecież jak pijak i łobuz, to fakt, a nie naruszanie dóbr osobistych. Już nie jest jednak. Czas to przeszły dokonany. Bo „stare” forum zlikwidowano. W odpowiednim czasie... Dowody zniknęły!
Mówić w tej chwili może Maciej Radtke i spółka. I mówią. I mówią całą prawdę o kostce brukowej. I temat ten, jest od kilku dni na liście bestsellerów strony magistrackiej. Kolejne informacje wchodzące na stronę nie spychają „prawdy” w dół. Ona ciągle pierwsze miejsce na liście „Top Twenty” zajmuje.
I kiedy list otwarty do burmistrza na stronkę podesłałem, swój punkt widzenia na temat magistrackiej „prawdy o kostce brukowej” zaprezentowałem, liścik mój relegowano, czyli na zbity pysk ze stronki go wylano. O czym to świadczyć może? Ano o tym świadczy, że cenzura Redburmistrza sukcesy świeci nadal. Świadczy też i o tym, że odwaga cywilna i autonomia intelektualna w niesłychanej pogardzie jest w magistracie. Świadczy też i o tym, że swobody demokratyczne są łamane, a to, stanowi zamach na Konstytucję. I nie jest to nadużycie emocjonalne, czy mentalne nawet żadne z mojej strony.
„Znane trzeba wciąż podnosić, nieznane przedstawiać”. I będę to czynił niebywale konsekwentnie. A może i telewizję uda mi się zainteresować...? Bo lubawskie kłamstwo, groteska i tragifarsa w jednym magistrackim stoją domku...
Red lubawski, powielił na zasadzie echolalii, twierdzenie policjanta, że kradzieży kostki nie było. Podobny przykład złudzenia znajduje się w słynnej sztuce z kogutem w roli głównej. Otóż bohater ten zaobserwował, że ilekroć zapieje, wschodzi słońce, nabrał więc głębokiego przekonania, że to on je przywołuje na niebie. Wot i tyle...
Nieczytelne toto? Ale to już pretensje nie pod moim adresem proszę kierować. Do twórcy sztuki, już jak co... |
|
| Andrzej Kleina
andrzej@nki.pl |
| Poniedziałek 25-06-2007 |
|
8083. | Odnośnie wpisu numer: 8082 Ormowcze kochany! Coś niebywałego!
Czy ciebie poczucie winy nie nawiedziło?
Za to żeś w krzakach z milicmajstrem siedział skulony nad flaszką, gdy pijanych chłopków na rowerach i w furmankach łapaliście po jarmarku? |
|
| qmaty |
| Poniedziałek 25-06-2007 |
|
|
|