|
Forum |
|
|
6065. | LUSTRO PRAWDĘ POWIE
Wymiar sprawiedliwości nigdy nie cieszył się w Polsce powszechnym zaufaniem obywateli, a odzwierciedlał – w ogólnej ocenie – najgorsze obrazy degrengolady, perfidnej hipokryzji i korupcji. Na ten temat raporty zagranicznych instytucji są lekturą porażającą.
Ba, jest coraz gorzej. Nigdy wcześniej wybór sędziów np. Trybunału Konstytucyjnego nie wzbudzał tylu emocji. Wróciło pytanie co do prawidłowości wyborów sędziów, ich apolityczności i konieczności wyzbycia się wpływów swych politycznych mocodawców.
Nie można walczyć z demonami dnia bez pozbycia się demonów nocy.
Bez gruntownej lustracji sędziów i prokuratorów nie ma mowy
o jakiejkolwiek naprawie sytuacji.
Podobnie rzecz dotyczy środowiska dziennikarskiego. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Środa 13-12-2006 |
|
6064. | Odnośnie wpisu numer: 6056 Ładnie się narobiło. Posłowie się biorą do roboty i teraz drogi jak lotniska będą budować! Farsa!
Pytam, gdzie był sławetny poseł Lisek i jego giermek Słodkowski, kiedy w iławskiej PO jazda się zaczęła, bo Żyliński znowu chciał zostać gwiazdą? Panie pośle Lisek, proponuję sobie przypomnieć jak właśnie Żyliński robił wszystko, żeby Iława nie miała swojego posła z PO.
Dzisiaj sytuacja się zmienia - trzeba będzie Żylińskiemu czapkować, bo znowu swoim lenistwem, Panie pośle, wstawił go Pan na scenę marnego teatru. |
|
| mały skanerek |
| Środa 13-12-2006 |
|
6063. | 25 lat temu około godziny 6:00 obudził mnie głos z radia - to przemawiał generał Wojciech Jaruzelski. Nie wiedziałem co się dzieje, dopóki nie padło wyrażenie "ogłaszam stan wojenny". Przestawiłem radio na BBC, gdzie powiedziano, że Polska jest odcięta od świata. Natychmiast wstałem i obudziłem domowników...
Po południu o godz. 17:40 ze stacji PKP Iława wyruszyłem pociągem do Bydgoszczy. W pociągu, jak zwykle zatłoczonym, panowała grobowa cisza, której nigdy nie zapomnę... |
|
| K-013 |
| Środa 13-12-2006 |
|
6062. | Odnośnie wpisu numer: 6055 Szanowni Państwo podpisani pod wpisem PO!
A czymże jeżeli nie "sięganiem po mętnie uprzywilejowane pozycje"
jest Maciej Rygielski na stanowisku Starosty Iławskiego?!
To już nie jest nawet śmieszne! To jedna wielka farsa! |
|
| troskliwy misiek |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6059. | Odnośnie wpisu numer: 6056 No proszę... Posłowi Liskowi po takim czasie przypomniało się, że został wybrany także z regionu iławskiego. Cóż, lepiej późno niż wcale. |
|
| pamiętliwy wyborca |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6058. | Do wszystkich kobiet w Polsce! Jeśli jeszcze nie wiecie kto jest ojcem
waszego dziecka, natychmiast zadzwońcie do... Gazety Wyborczej...!!!
Ja wczoraj dokonałem zamachu stanu: wieczorem wpadłem do sąsiadki. |
|
| skaner |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6057. | "CHCĘ NORYMBERGI"
Wiele emocji i refleksji w kategoriach oceny moralnej ostatnich 15 lat dostarczył wczorajszy spektakl TVP w programie 1. Naprzeciwko stanęli: dziennikarka i były UBek, w tej roli Janusz Gajos (przed 30 laty grał Janka z "4 pancenych i psa"). Złamany ciężarem odpowiedzialności moralnej UBek za krzywdy jakie wyrządził, w tym, osobiście rodzinie dziennikarki (przyczynił sie do śmierci jej ojca), prosi od niej złożenia donosu na niego do prokuratury.
Proszę państwa! Powiedziałby kto, że to tylko ekranu sztuka teatralna na motywach współczesnych. Czy jednak podobnych spektakli na żywo, nie odgrywają nasi politycy? Bo przecież, czy nie jest sztuką gry politycznej (jak ochoczo w dyskusjach wypowiada się nowy starosta) rozprawienie się w Iławie z komuną wymiatając Ryszarda Zabłotnego od władzy oraz pozbawiając go pracy, który nikomu krzywdy nie wyrządził - z jednej strony, zaś z drugiej - milcząc w sprawie przyzwala na to, aby z jego, Rygielskiego partii (PO) zaszczytną funkcję w Radzie Miasta Iławy pełnił taki Jerzy S. - były politruk, klawisz Zakładu Karnego w Iławie, który niechlubnie zapisał się w roli SBeka w stosunku do kolegów i pracowników...
Poglądy i postawy pana nowego starosty Rygielskiego, w kontekście budowy nowej Polski i ładu moralnego, są dziwne i dwuznaczne. Jego humanitarne postawy są inne w stosunku do byłego UBeka Jerzego S.
z partii PO i byłego (według niego komunisty) Ryszarda Zabłotnego. Niestety, nowy starosta klasy jest pozbawiony. |
|
| owidiusz |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6056. | Z inicjatywy posłów Platformy Obywatelskiej - Beaty Bublewicz, Lidii
Staroń, Krzysztofa Liska i Sławomira Rybickiego - klub parlamentarny
PO wnosi o inwestycyjne poprawki do budżetu państwa na terenie
województwa warm.-maz. na następujące cele:
* 35 mln zł na rozbudowę drogi krajowej nr 16 na odcinku Iława-Ostróda;
* 10 mln zł na dofinansowanie rozbudowy portu lotniczego Szymany.
Posłowie PO proponują sfinansowanie powyższych inwestycji
ze środków przewidzianych w części 79 budżetu - obsługa długu
wewnętrznego (dział 757 obsługa długu publicznego, rozdział 75703
obsługa krajowych skarbowych papierów wartościowych).
Posłowie wnioskodawcy liczą, że ich poprawka uzyska akceptację
wszystkich posłów z województwa warmińsko-mazurskiego,
niezależnie od przynależności partyjnej. |
|
| Tomasz Słodkowski |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6055. | SZANOWNI WYBORCY IŁAWY I REGIONU!
W wyniku wyborów samorządowych 12 listopada 2006 roku, Platforma Obywatelska odniosła olbrzymi sukces, nie mający precedensu w dotychczasowej historii iławskiego samorządu.
Nasz kandydat na burmistrza miasta Iławy, WŁODZIMIERZ PTASZNIK, wygrywając wybory już w pierwszej turze, otrzymał 62 procent głosów. W Radzie Miejskiej Iławy nasi radni stanowią bezwzględną większość.
W Radzie Powiatu Iławskiego nasza Platforma Obywatelska stała się największym ugrupowaniem, a kandydat na radnego Sejmiku Województwa – ADAM ŻYLIŃSKI uzyskał drugi wynik spośród wszystkich kandydatów z całego regionu Warmii i Mazur, otrzymując od iławskich wyborców ponad 50 procent głosów.
Za te niezwykłe osiągnięcia – tym wszystkim, którzy oddali głosy na listę Platformy Obywatelskiej – składamy serdeczne podziękowania.
Pragniemy podkreślić, iż mamy pełną świadomość obowiązków jakie
na nasze barki nałożyli wyborcy. Dlatego zrobimy wszystko co będzie możliwe, by nie zawieść zaufania jakim nas Państwo obdarzyliście.
Nasze działanie w samorządzie chcemy rozpocząć od przywrócenia pojęcia SŁUŻBY PUBLICZNEJ i jej prawdziwego sensu. Będzie to możliwe tylko wówczas, gdy wypełnieniu funkcji wspólnych nie będzie towarzyszyć triumfalizm i pokusa sięgania po mętnie uprzywilejowane pozycje. Takie zachowania muszą ustąpić miejsca poczuciu odpowiedzialności wobec lokalnej wspólnoty mieszkańców i gotowości wykonywania ciężkiej pracy, służącej zwykłym ludziom.
Serdecznie pozdrawiamy wszystkich wyborców i zapraszamy
do szerokiej współpracy.
/ – / Włodzimierz Ptasznik – burmistrz elekt
/ – / Adam Żyliński – radny wojewódzki
/ – / Bernadeta Hordejuk – radny powiatowy
/ – / Andrzej Buk – radny powiatowy
/ – / Henryk Kopański – radny powiatowy
/ – / Ryszard Koziorowski – radny powiatowy
/ – / Dariusz Dybikowski – radny powiatowy
/ – / Janusz Pszczoliński – radny powiatowy
/ – / Maciej Rygielski – radny miejski
/ – / Ryszard Kabat – radny miejski
/ – / Stanisław Kieruzel – radny miejski
/ – / Zbigniew Rychlik – radny miejski
/ – / Andrzej Pankowski – radny miejski
/ – / Anna Dufrat – radny miejski
/ – / Elżbieta Prasek – radny miejski
/ – / Jerzy Sochacki – radny miejski
/ – / Jerzy Marek Starczewski – radny miejski
/ – / Wojciech Kwiatkowski – radny miejski
/ – / Roman Groszkowski – radny miejski |
|
| Sztab Wyborczy Platformy Obywatelskiej |
| Iława, Wtorek 12-12-2006 |
|
6054. | Szanowni mieszkańcy wspólnoty samorządowej Susza!
Serdecznie dziękuję za liczny udział w II turze wyborów
na Burmistrza Gminy i Miasta Susz, które odbyły się
w niedzielę 26 listopada.
Dziękuję Państwu za wszystkie głosy oddane na moją osobę
i zaufanie, którym mnie obdarzyliście, powierzając tym samym
zaszczytną funkcję Burmistrza Gminy i Miasta Susz na lata 2006-10.
Gratuluję również wszystkim radnym, którzy z woli wyborców
otrzymali mandat zaufania społecznego i zasiądą w ławach
Rady Miejskiej w Suszu. |
|
| JAN SADOWSKI, Burmistrz Gminy i Miasta Susz |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6053. | Szanowni mieszkańcy miasta i gminy Zalewo!
DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ!
Po pierwsze. Wielce dziękuję wszystkim aktywnym mieszkańcom
za tak liczny udział w wyborach.
Po drugie. Dziękuję za podarowany kredyt zaufania.
Jestem do Państwa dyspozycji – wszystkich, nawet tych, którzy
nie zdecydowali się zagłosować na mnie.
Po trzecie. Za zaangażowanie pięknie dziękuję Młodym. To właśnie Oni
są przyszłością naszej wspólnoty!
Szanowni radni! Przed nami 4 lata ciężkiej pracy.
Drzwi mego gabinetu zawsze stoją przed Wami otworem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapraszam do współpracy.
Cieszę się i dziękuję. |
|
| BOGDAN HARDYBAŁA, Burmistrz Miasta i Gminy Zalewo |
| Wtorek 12-12-2006 |
|
6050. | NINIEJSZYM UROCZYŚCIE ZAMYKAM NA TEN MOMENT FORUM
I WYDAJĘ BANKIET W "SMOCZEJ JAMIE" Z UDZIAŁEM STAROSTY
MACIEJA RYGIELSKIEGO, BOHATERA IV RZECZYPOSPOLITEJ:
1). Pożegnanie Zabłotnego Ryszarda.
2). Wysłuchanie raportu TW Jerzego S.
3). Odegranie Hymnu Internowanych przez Orhestrye Olkowskiego
pt. "Przygody internowanego kap. Klosa". |
|
| ORMOWIEC |
| Poniedziałek 11-12-2006 |
|
6049. | KWESTIA SMAKU, czyli PRL i stan wojenny.
Nostalgia za smakami i smaczkami PRL-u bierze się chyba stąd, że były świątecznym odstępstwem od ówczesnej normy. Bo na co dzień PRL był zupełnie niejadalny.
Po 13 grudnia 1981 roku każdy miał swoją ambicję i raz w tygodniu ciężkim wysiłkiem organizacyjnym przyrządzał ze zdobytych towarów wyszukany obiad, na który spraszał towarzystwo. Dodatkową atrakcją bywał bimber. Odwieczny wiejski obyczaj pędzenia wódki na własne potrzeby stał się wówczas modny wśród miejskich inteligentów. Nie chodziło tylko o to, by uniezależnić się od skromnego, kartkowego przydziału alkoholu. Wymieniano się wyszukanymi recepturami, które sprawiały, że uzyskana domową metodą wódka była smaczniejsza od produkowanej przez państwowy monopol. Albo przynajmniej nam się tak wydawało, gdy w napięciu czekaliśmy na pierwszy "spust" spirytusu. |
|
| Piotr Bratkowski |
| Poniedziałek 11-12-2006 |
|
6048. | Odnośnie wpisu numer: 6045 Do JANA KAMIŃSKIEGO z Kazanic.
Proszę podać kto jest autorem cytowanej wypowiedzi przez pana:
"Wszyscy internowani dopuszczeni do wypowiedzi zapomnieli o bólu tych internowanych co prawdziwie demokracji chcieli i jej się domagali".
Niech Pan rozszerzy swoja wypowiedź. O jakich internowanych pan myśli, cytując: "internowani, co prawdziwie demokracji chcieli i jej się domagali". Z kontekstu cytowanej wypowiedzi wynika, że byli wsród was internowani, co przwdziwie i nieprawdziwie chcieli demokracji.
Proszę o inne wypowiedzi. |
|
| owidiusz |
| Poniedziałek 11-12-2006 |
|
6047. | Odnośnie wpisu numer: 6045 Janie, gratuluję Wam wyboru na wójta Tomasza Ewertowskiego.
Pozbyłeś się komunistów w gminie wiejskiej, ale zostawiłeś nam jednego przefarbowanego w mieście.
I tak - jak już piszesz - to napisz prawdę jak to było z tym Szwedem w Lubawie. Czy to twoja zasługa czy Standary? Bo to ciekawe, a mało kto wie i zna cała prawdę. |
|
| nieinternowany stary wiarus |
| Lubawa, Niedziela 10-12-2006 |
|
6045. | Ogólnopolskie obchody 25-lecia wprowadzenia stanu wojennego obchodzone w Iławie (09.12.2006 r.) nie odzwierciedlają całkowitej prawdy jaka wtedy zaistniała.
Szanowni panowie internowani Kałużyński i senator Szmit zapomnieli z jakich przyczyn i korzeni Solidarności zostaliśmy internowani, że za przyczyną całego narodu pragnącego prawdy powstał związek zawodowy SOLIDARNOŚĆ w sukurs NSZZ RI, które to struktury zagrażały PZPR, systemowi komunistycznemu i totalitaryzmowi wypaczonemu przez nieprawdziwych Polaków.
Obraziło mnie, internowanego, cytuję "wszyscy internowani dopuszczeni do wypowiedzi zapomnieli o bólu tych internowanych co prawdziwie demokracji chcieli i jej się domagali".
Bardzo mało mówiło się o słowie SOLIDARNOŚĆ, a to słowo przez Boga poparte i za przyczyną największego Polaka Jana Pawła II stało się tak silne, że na kolana padł komunistyczny reżim totalitarystyczny obozu socjalistycznego, legł w gruzach. Mur Berlina, pękła żelazna kurtyna, cały świat jest nam dłużny ofiar życia ludzkiego, które żeśmy ponieśli, by zatrzymać głupotę komunistyczną, która swoimi kłamstwami i obłudą tumaniła nasze dzieci. To właśnie my Polacy obroniliśmy świat cały od nawałnicy komunistycznej.
MIAŁEŚ CHAMIE ZŁOTY RÓG , ZOSTAŁ CI SIĘ JENO WRÓG!
Zatem z okazji jubileuszu 25-lecia wprowadzenia stanu wojennego, internowany w Iławie przesyła wszystkim komunistom pozdrowienia: |
|
| Jan Kamiński |
| Kazanice, Niedziela 10-12-2006 |
|
6043. | Odnośnie wpisu numer: 6042 A czy powinno coś mówić...? |
|
| Andrzej Kleina |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6042. | Odnośnie wpisu numer: 6036 Hihihi hahaha. Podobnie nas, panie obywatelu kolego Andrzeju Kleina,
PZPR kiedyś serdecznie do wstępywania w jej szeregi zapraszywała.
Mówi to panu coś? |
|
| Kamila |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6041. | Odnośnie wpisu numer: 6038 Panie Michale Biereg!
Podstawowa kategoria, której oczekuję od interlokutora, a tym bardziej potencjalnego polemisty, to koncentracja i precyzja intelektualna. Pan tych cech nie zademonstrował. Powiada pan bowiem: "Mam jedno pytanie". I pytanie to mi pan zadaje. Na zakończenie swej krótkiej wypowiedzi, będącej de facto jednym wielkim zdaniem ocennym, zadaje pan jednak drugie pytanie: "A gdzie miłość do bliźniego?". Proszę więc sprecyzować, na które z tych pytań mam odpowiedzieć, bądź zmienić liczbę pojedyńczą na mnogą.
Mam też prośbę do pana. Z tego co pamiętam, już wcześniej zadawał mi pan jakieś pytanie, ale z "przyczyn osobistych" wycofał się pan. Proszę je przypomnieć, o ile ma to jeszcze jakieś znaczenie dla pana, a także dołączyć kilka pytań następnych. Popełnię wówczas, być może nawet esej jakiś konkretny, za którą to wypowiedź, znormalizowaną wielkością przypominającą felieton, otrzymam stowne honorarium autorskie. Będzie dwa w jednym... Wszak święta się zbliżają... Byłbym kontent bardzo, gdyby wzbił się pan na niepodległość intelektualną... |
|
| Andrzej Kleina |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6040. | Odnośnie wpisu numer: 6034 DO LIDERÓW PO.
Nie rzucajcie kłód pod nogi liderom Samoobrony dokąd swoich kłód i sęków nie usuniecie. Np. w Iławie: kiedy zajmiecie się UBekiem, byłym politrukiem w ZK w Iławie do specjalnych zadań, towarzyszem Jerzym S.[...] z ul. Ostródzkiej? (obecnie radnym miejskim). Tymczasem do sprawy przeszliście jakby nic się nie wydarzyło.
Ciekawie zachowywali się niektórzy z radnych PO i PiS, nudni i ziewający, rozpierając sie na czarnych krzesłach, podczas Zjazdu Internowanych
w Iławie. Ale cóż oni mają z tym wspólnego? Wewlekli się na grzbiecie Ruchu Solidarnościowego do władzy i bardzo są szczęśliwi, że aż nudno im się zrobiło. ŻAŁOSNE. |
|
| ORMOWIEC |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6039. | Dziwne rzeczy dzieją się w Polskich Kolejach Państwowych! Ci, którzy zadecydowali o nowym rozkładzie jazdy, po raz kolejny udowodnili nam, podróżnym, że zmysł organizacyjny nie jest ich najmocniejszą stroną. Wycofano pociągi, które cieszyły się największą popularnością, a pozostawiono te, które wożą powietrze!
Iława całkowicie zniknęła z toruńskiego rozkładu jazdy, a najbardziej popularny pociąg z Torunia Głównego do Iławy Głównej o 14:43 został zlikwidowany!
Dziś wracałem z Torunia pociągiem relacji Bydgoszcz - Olsztyn. Oprócz mnie jechało nim chyba 10 osób. Dla porównania każdy, kto jeździł o 14:43 wiedział, że o miejsce w tym pociągu trudno. Zostały więc pociągi nierentowne, a wycofano te, które korzyści przynosiły. Oto całe PKP... |
|
| Michał, lat 41 |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6038. | Odnośnie wpisu numer: 6036 Do Pana Andrzeja Kleiny.
Mam jedno pytanie. Czy pisze pan felietony dla zwykłych ludzi z miasta Iława i okolic, czy może dla jakiegoś specjalistycznego pisma? Zamiast prostych zdań i jasnych myśli mamy niemalże "taplanie" się formie... dla samej formy...i dosłownie upokorzenia drugiej strony. A gdzie miłość do bliźniego? |
|
| Michał Biereg |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6037. | Nie jestem ojcem córki Anety Krawczyk. Nie ten byk. |
|
| K-013 |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6036. | LUDZI BEZ HONORU SIĘ BATOŻY!
Jerzy Kalisz z radia porwał się na analizę sytuacji powyborczej w Iławie. Rozczarowany jestem, bowiem chciał wyjaśnić „dlaczego” ktoś wygrał,
a ktoś inny przegrał. I nie wyjaśnił Kalisz nic. Kompletnie nic!
Zadziwiający to felieton: miałki intelektualnie, bezbarwny, tuzinkowy i niesamodzielny. Każdy ma, co naturalne, prawo do własnych poglądów,
a nawet ich braku. Jednak od spikera, nawet radia takiego, za pióro chwytającego dość sporadycznie, mam prawo oczekiwać próby przynajmniej adekwatnego opisu rzeczywistości, a także próby przynajmniej rzeczywistości tej właściwego zdiagnozowania.
Zapraszam do lektury mojej odpowiedzi szerszej. Odnośnik – poniżej. |
|
| ANDRZEJ KLEINA
andrzej@nki.pl |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1585&show=felietony |
| Niedziela 10-12-2006 |
|
6035. | Komornik sądu ogłosił na czwartek 28 grudnia licytację... ziemi po byłej „Czapli”. Chodzi o grunt o łącznej powierzchni 4 ha położony w centrum Iławy, pomiędzy jeziorem Jeziorak a rondem przy ulicy Konstytucji 3 Maja. Bezpośredni dostęp do lustra wody.
Cena oszacowania wynosi 2.731.006,00 zł. Kto kupi ten łakomy kąsek? |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6034. | Jak tam dziś pod murem bohaterowie represji więziennych na styropianie? |
|
| pytajnik |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6033. | SEKSAFERY NIE KONIEC.
Pani Anetka Krawczyk, zawiedziona wynikami badań polimerów DNA
(aminokwasu dezoksynukleinowego) na potwierdzenie ojcostwa posła Stanisława Łyżwińskiego wobec najmłodszej córki, wskazuje następnego rozpłodnika rasy nizinnej w osobie Leppera. Teraz dopiero się rozegra. |
|
| ORMOWIEC |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6032. | Tuż przed wyborami szefowie instytucji podległych marszałkowi dostali
od Andrzeja Ryńskiego (SLD) aneksy do swoich kontraktów. Zgodnie
z nimi będą teraz pracować do 2013 roku. Są praktycznie nieusuwalni,
a próba ich odwołania skończy się gigantycznymi odszkodowaniami.
* Andrzej Kijowski, dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza,
* Mirosław Siedler, dyrektor Teatru Dramatycznego w Elblągu,
* Antoni Czyżyk, dyrektor Centrum Kultury Światowid w Elblągu,
* Krzysztof Stachowski, dyrektor Centrum Edukacji w Olsztynie,
* Andrzej Marcinkiewicz, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki w Olsztynie,
* Bożena Marcinkowska, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie.
- To dobrzy dyrektorzy, dlatego starałem się im stworzyć warunki do stabilnej pracy. A jak mają kontrakty do 2013 roku, to poczekają na mnie - mówi Andrzej Ryński, były marszałek województwa, wiceszef krajowego SLD, dziś radny sejmiku.
Czy obawiał się Pan, że następcy nie poznają się na fachowości kadry?
- Nie chcieliśmy dawać im okazji do niedojrzałych decyzji - odpowiada Ryński. - Powiem więcej. Przed końcem kadencji dojrzeliśmy do tego, by dyrektorom wszystkich szpitali podległych samorządowi województwa podnieść pensje (dyrektorów jest 14, a uchwały o podwyżkach zarząd województwa podjął 21 listopada, czyli 10 dni po wyborach).
Dziennikarze olsztyńskiego oddziału Gazety Wyborczej ustalili, że
o wszystkim wiedział i podpisywał się również stary-nowy wicemarszałek województwa Piotr Żuchowski (PSL) z podiławskiego Szałkowa. |
|
| Sokrates |
| Sobota 09-12-2006 |
|
6031. | Odnośnie wpisu numer: 6024 Nie do wiary ile energii ktoś wkłada w obronę tego nieroba Ewertowskiego, pożal się Boże wójta gminy Lubawa... |
|
| Polish Cham |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6030. | Pilnie poszukuję kobiety czystej, pracowitej, uczciwej w wieku 35-50 lat do prowadzenia domu w Legionowie koło Warszawy (z zamieszkaniem). Wolne dni i święta - do uzgodnienia.
Pranie, sprzątanie, prasowanie, niewielkie prace ogrodowe, karmienie psów. Proszę o kontakt: 0-606 205-050. Od zaraz. |
|
| BOR |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6029. | Odnośnie wpisu numer: 6028 Idę spać... Ale co powiem, to powiem. Ten wasz eSBek powinien tymi swoimi malinkami na początku trącić - w rękę chociaż - no, tego przed lustracją: Jerzego K. z radia.
Z Bogiem, dobry ormowcze, niech ci sen bez upiorów stanu wojennego
przyjdzie... Spytaj jutro Jerzego K. - czy go aby co w nocy nie dusiło... |
|
| Qba |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6028. | Ludzie z iławskiej Platformy będą mieli okazję, aby podczas sobotnich uroczystości wypić brudzia z internowanymi.
"Wielka mnie ciekawość budzi, kto jest najszczęśliwszy z ludzi" - z kim
walnie się kielichem i kogo osłodzi usteczkami-malinkami radny miejski
Jerzy S*******, czyli były SB-ek pomówiony przez byłego klawisza Zakładu Karnego Iława - Ireneusza Nowickiego. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6027. | Odnośnie wpisu numer: 6025 Sekretarz POP-u powinien dostać od Niesioba flachę jakiego reńskiego
za takie kompletne rozpracowanie. A wydawać by się mogło, co to takie małe "ó" z kreską lub "u". Że też ci partyjni, mając takich bystrzachów, przegrali jednak... |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6026. | Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem felieton Pana Andrzeja Kleiny
pt. "Czy przeszłość się przedawnia". Z niemniejszym zainteresowaniem
czekam na replikę Pana Jerzego Kalisza. Jak do tej pory, zauważyłem tylko kilka anonimowych i skundlonych wypowiedzi na ten temat...
Wielka szkoda.
Jestem zwolennikiem lustracji. Lustracji osób publicznych a szczególnie dziennikarzy i publicystów. Dziś jedynym praktycznym sposobem, by to zrealizować w przypadku dziennikarzy, jest wystąpienie o status osoby pokrzywdzonej do IPN-u.
Mam nadzieję, że redaktor Jerzy Kalisz z Radia Iława takową możliwość samolustracji bierze w rachubę... |
|
| Stefan Z. |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6025. | Odnośnie wpisu numer: 6022 6018 Niesiobędzki "Ormowcem"!? Nic dziwnego. Daję 99%, że to te same osoby. Radio Kalisz podało, że ten plebejski "historyk" pisze dzienniki
z lat stanu wojennego. No to się czegoś dowiemy!? Chyba o DNA i... |
|
| była stażyska Monika Lewinsky |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6024. | Szok...! Dziś w "Głosie Lubawskim" ukazało sie oświadczenie prezesa LSK
Bogdana Morenca: "(...) Wójt Gminy Lubawa nie zgłaszał zawiadomienia
do Prokuratury Rejonowej w Iławie na mieszkańców, którzy wywozili śmieci własnym transportem na wysypisko śmieci w Sampławie".
Koniec... kropka.
Należy przypomnieć, że kłamliwe ogłosznie Morenca ukazało się dwa dni przed I turą wyborów. Służyło określonemu celowi. Z premedytacją został dobrany typ kłamstwa i termin jego wypowiedzenia. Celem tym miało być utrudnienie wygranej Ewertowskiemu...
To dzięki konsekwentnej postawie i polityce ekologicznej Ewertowskiego zostało zamknięte wysypisko śmieci w Sampławie. To spowodowało problemy firmie LSK, zajmującej się eksploatacją owego wysypiska.
O komentarz niech się postarają sami czytelnicy... |
|
| trędowaty |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6023. | Przeglądałem BIP Urzędu Miasta Lubawy i znalazłem uchwałę VIII/55/2003 Rady Miejskiej w Lubawie z dnia 3 września 2003 roku w sprawie zasad używania herbu Miasta Lubawy. I tak: § 4. Herb Lubawy nie może być wykorzystywany: 1. do promowania i reklamowania usług i towarów handlowych.
Mam w tej sprawie tylko jedno pytanie. Czy taksówkarze oraz gazeta "Głos Lubawski" umieszczając logo miasta działają zgodnie z prawem?
Jaki jest stan prawny w tej materii?
Proszę tu o odpowiedź pana sekretarza miasta Lubawy Macieja Radtke.
O ile nie otrzymam, to może któryś z radnych miasta Lubawy zada takie pytanie włodarzom na najbliższej sesji w sposób formalny. |
|
| student prawa |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6022. | Odnośnie wpisu numer: 6020 Cosik mi się wydaje, że ormowiec próbuje się wyłgać, ale mu to idzie niesporo. Widzi mi się, że Sekretarz POP, jak to sekretarz, wszystko wie najlepiej i rozpracował ormowca.
To nie wie ormowiec, że jego sekretarz nazywał się przez "u" otwarte i teraz historycznie bieży do XVI wieku? Kto by tak daleko sięgał, gdyby nie był historykiem albo muzykiem? A wiem skądinąd, że Niesiobędzki to historyk, po jakiś zaocznych zdaje się, a może i muzyk, bo jak człowiek się napije to chętnie śpiewa. Kłamać nie mnie, kłamać to ja... |
|
| Zdzichu |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6021. | Odnośnie wpisu numer: 6019 Niewiele wart dyplomata i przezydent państwa, stroniący od gorkiej.
Do ostatnich prezydentów z dynastii o mocnej głowie, należał Jelcyn, chociaż czasem przeholował, bo służba nie potrafiła go upilnować. Był chytrzejszy od ochroniarzy, gdyż miał swoje kobitki, umyślne, nie do seksu, a do spraw specjalnych poruczeń, czego tamtym na myśl nie przyszło. Do nich należało kreowanie wizerunku spotkania, zależnie od rodzaju wizyty, potrzeb gości lub odwiedzanych. Od wielce szykownych, wystrzałowych do dziewuszek postsowchozowych. On czasem tylko, z lekka nabrawszy, odwdzięczał się paniom miłością, czyli, co najwyżej, podszypnięciem w udziec na wysokości pomiędzy kolanem a kolcem biodrowym i to od strony pośladkowej zazwyczaj.
Gdzie ci prezydenci, gdzie ten świat?
Miałem nadzieję, iż chociaż Wałesa nawiąże do tradycji wschodnich władców, ale ten ucywilizował się pod wpływem ułożonych, ulizanych i mdłych polityków Platformy Obywatelskiej. A szkoda. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6020. | Odnośnie wpisu numer: 6018 Pomyłka z Mikołajem Gomółką, nadwornym kompozytorem i śpiewakiem za króla Zygmunta Augusta. Nie czepiaj sie pan ortografii, gdyż na niej żeby nawet Miodek z Bralczykiem, to i tak by potracili. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6019. | Odnośnie wpisu numer: 5984 Sperma się wylewa z tego forum. Napięcie narasta, bo wyniki badań rozpłodnika z Samoobrony będą w poniedziałek.
W PZPR stosowano selekcję pozytywną. Osobnicy o najwyższych osiągach dochodzili do urzędów. Do polityki powinni przyjść ludzie o dużej przepustowości alkoholowej. Mam na myśli MSZ. W czasach carskich do tego resortu kierowano ludzi o takich właśnie cechach. Dlaczego?
Oprócz części oficjalnych protokołu dyplomatycznego są również libacje prywatne. Alkohol lał się ostro, gardła zalewano i zalewano. Zachodniacy powoli upijali się, głupieli, języki się rozwiązywały i zdradzali tajemnice, podczas gdy carscy dyplomaci rozweseleni, z czujnym uchem, wszystko rejestrowali w pamięci (bez magnetofonów w krawatach). |
|
| K-013 |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6018. | Odnośnie wpisu numer: 6017 Jestem zaniepokojony wypowiedzią Ormowca. Nie tyle "dmuchaniem", bo w tym nie czuję się najmocniej, ile nazwą własną towarzysza Wiesława.
Z analizy dzieł ruchu robotniczego wynika, że towarzysz Wiesław pisze się Gomułka, a nie... "Gomółka". Tak samo z błędem pisał owe nazwisko pierwszego sekretarza tutaj (i nie tylko) obywatel Wiesław Niesiobędzki. Budzi to moje zaniepokojenie, czy aby Ormowiec to nie Niesiobędzki?
Ukłony dla obu panów. Z partyjnym pozdrowieniem... |
|
| Sekretarz POP |
| Piątek 08-12-2006 |
|
6017. | Odnośnie wpisu numer: 5984 No proszę. Gomółka robił swoje i nikt na niego nie donosił.
A tymczasem dwie posłanki Samoobrony zmuszały do "dmuchania" mężczyzn (w zamian za pracę) jedną z najbrzydszych kobiet w partii
- ujawniają byli działacze. |
|
| ORMOWIEC |
| Piątek 08-12-2006 |
|
5987. | Odnośnie wpisu numer: 5982 Zacytował pan wypowiedź kobiety, która tak naprawdę zniszczyła ego samcze Leppera. Sławny pół wieku temu angielski kierowca Stirling Moss powiedział, że nie spotkał jeszcze mężczyzny, który by się przyznał, że jest słabym kierowcą i kiepskim kochankiem. Owa dama z uśmiechem na ustach nawiązała do Mossa i jego drugą część wypowiedzi Lepperrowi przypisała. I cała Polska się o tym dowiedziała.
Toż to gorsze musi być niż obniżka plonów czterech podstawowych zbóż
z hektara... Facet ma problemy z pompką, he he he... |
|
| sexułomek |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5986. | Odnośnie wpisu numer: 5982 Do Bogdana w sprawie pytania do ormowca.
Sądzę, iż w temacie rodzaju seksu uprawianego przez obwinionych,
mogę zarówno panu jak i ormowcowi przyjść z pomocą i odpowiedzieć: zaprzeczam, że oni uprawiali seks normalny, a raczej pewnego rodzaju seks oralny. |
|
| owidiusz |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5984. | Odnośnie wpisu numer: 5980 5981 Były ślusarz w rafinerii w Krośnie, w latach 1956-70 Pierwszy Sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej towarzysz Władysław Gomułka popychał swą sekretarkę zawsze w pozycji stojącej. Sekretarka oparta była o dębowy stół (nigdy sosnowy! - bo za słaby...). Stosunek odbywał się na siódmej "przekładni", tzn. towarzysz Gomułka jeden orgazm, a sekretarka w tym czasie... 7 orgazmów. |
|
| spirytus |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5983. | Odnośnie wpisu numer: 5926 BRAMY PERCEPCJ WIESŁAWA NIESIOBĘDZKIEGO
Pomylił mnie z kimś dla mnie nieznajomym Niesiobędzki, stwierdzając,
iż rzekomo należę do „ludzi nie dyskutujących na argumenty, poglądy
i przekonania, stosując w to miejsce z wielką wprawą i lubością argumentację ad personam”.
Oj pomylił się okrutnie... Oczywiście żadnego przykładu nie podając...
Zapraszam do lektury mojej odpowiedzi szerszej. Odnośnik – poniżej. |
|
| ANDRZEJ KLEINA |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1577&show=kleina |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
Odp. | Andrzej, na prośbę moją, dał Wiesławowi oddechu dni 3.
Zobaczymy czy warto było... Zobaczymy czy przemówi
Wiesław i jak – niczym brat Platon... |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5982. | Ja do pana ORMOwskiego.
Aneta Krawczyk na pytanie prokuratora o jakieś szczególiki anatomiczne kuśki Leppera, odpowiedziała tak: "Nie zaauważyłam żadnych znaków charakterystycznych. Poza tym, że Andrzej Lepper ma ogromne problemy z potencją".
Ponieważ jest z pana światowiec i wszechstronnie utalentowany człowiek z wiedzą akademicką, to ja się pana pytam. Czy to jest możliwe, że oni uprawiali seks normalny? Po chrześcijańsku? W pozycji krzyżowej, czyli grzbietowo-brzusznej?
Ja panie uważam, że to jest niemożliwe. A jak jest niemożliwe, to jest to prowokacja, o! Niech pan powie co pan o tym myśli. I jeszcze niech pan powie, co z prowokatorami się kiedyś robiło. Niech pan powie prawdę, jak na świętej spowiedzi. Pozdrawiam pana Ormowca... |
|
| Bogdan |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5981. | Odnośnie wpisu numer: 5979 Penisie flakusie, jak ty byś był nie flakus a erectus, to ty byś inaczej słowem ejakulował. Ale byt kształtuje świadomość.
Myślę, że pan Wiesław Niesiobędzki może to potwierdzić, chyba że jest utrudzon wielce sączeniem jakiegoś bełta. |
|
| Qba |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5980. | Odnośnie wpisu numer: 5975 Do naczelnego redaktora Jarosława Synowca!
Wielce szanowny Panie Jarosławie, czy zdaje Pan sobie sprawę, że te figle seksualne w Samoobronie (ba, i nie tylko...), to od Pana gazety się zaczęły. Z chwilą opublikowania w Kurierze artykułu z udziałem Romka K. (zawieszonego dyrektora MOK-u w Lubawie) puściły wszystkim paniom nerwy i zaczął się kabaret polski.
Sądziłem, że Kurier jest tylko gazetą lokalną, ale się myliłem bardzo. Jeśli „na górze” rozpadnie się koalicja, to Pan będzie miał w tym swój udział.
Serdecznie pozdrawiam. |
|
| rogaty |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1564&show=czytaj |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5979. | Odnośnie wpisu numer: 5978 Kiedyś było ogniem i mieczem, a teraz penisem i waginą. |
|
| penis flakus |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5978. | Odnośnie wpisu numer: 5974 Te kobitki to już naprawdę zbzikowały. Mówi taka jedna: "Ty taki męski jesteś", a w domyśle: "A ja taka spragniona". Co się tutaj na tym forum wyprawia...? Czy Kurier musi za rajfura robić? Wszędzie tylko seks.
Do obrzydzenia. |
|
| Zenek |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5977. | Po przeczytaniu listu "Ratunku! Karaluchy!" (Kurier z dnia 6 grudnia br.)
chcielibyśmy poinformować, że taka sama plaga występuje w blokach przy ul. 1 Maja 16/18/18A, które także należą do ADM (ITBS). Niecałe dwa miesiące temu przeprowadzono tu częściową dezynfekcje mieszkań po której karaluchy są nadal. Nie przeprowadzono dezynfekcji piwnic. Po dezynfekcji dozorca ITBS-u nie zainteresował się czy są jakieś rezultaty. Prosimy Kuriera o pomoc. |
|
| mieszkańcy bloku przy ul. 1 Maja 16/18/18A |
| Iława, Czwartek 07-12-2006 |
|
5976. | Radni Miejscy w Lubawie głosami tzw. koalicji rządzącej podnieśli sobie diety w sposób ordynarny i pokazujący ich zuchwałość po odniesionym zwycięstwie w wyborach. [...] |
|
| poinformowany |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5975. | Lat temu kilka po pokojach sejmowych latała niejaka Anastazja P. (czy jak jej tam było), więc dziś twardo należy zadać kłam, że to tylko chłopy z Samopomocy są takie jurne. Te chłopy jak są bez żon to głupieją, więc możnaby pomyśleć, żeby tam na miejscu mieli jaki pokoik schadzek z taką zniżką poselską. Nie znam się na tym, ale wiem, że jak mój z delegacji po tygodniu z NRD wracał, to przez tydzień był do niczego. Spał tylko i pił jak spragniona gazela na sawannie. |
|
| Krystyna |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5974. | Odnośnie wpisu numer: 5972 Ach Ormowcze, jaki ty jesteś dosadny a jednocześnie męski. Czyż nie można bylo powiedzieć "bzykali się"; "figlowali"; "chędożyli", a nie tak okropnie dosadnie "rypali"?
A tak na marginesie, przyjemnie byłoby cię poznać, ty taki męski jesteś, ty byś flirt skrócił do minimum... |
|
| Gosia |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5973. | Odnośnie wpisu numer: 5970 Niektórzy są molestowani, na pewno jednak nie ci z przed II wojny światowej, nad czym osobiście czasami boleję, he he he... |
|
| Bolesław, dla panienek Boluś |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5972. | NO I RYPŁO SIĘ... Ponieważ!
- Nie można stwierdzić, czy nasza Anetka Krawczyk w hotelu sejmowym przebywała - rzekł prokurator Janusz Kaczmarek. Księga, która dotyczy akurat jej bytności, zaginęła w sejmie już w marcu, więc czy na użytek tej sytuacji - dopiero okaże się. Jednak według prokuratora Kaczmarka jest pewność prokuratorska, że do hotelu tego można było wchodzić bez wpisywania się do księgi.
Najpierw rypali się, a potetem rypnęli dowody w sprawie. |
|
| ORMOWIEC |
| Czwartek 07-12-2006 |
|
5971. | Odnośnie wpisu numer: 5961 Witam!
Qba, no nie mów że pan Wiesio nas opuścił?! No jak my się odnajdziemy teraz bez jego ciętej riposty i wyjątkowego znastwa historii...?? Hahaha. Ptaszki ćwierkąją, że zaspokają się razem z Jerrym, a może pomaga mu zapełniać liśćmi od buraków antenę radyjka...?? (hahahahahahahaha...).
Grabiami czy na gołe łapy??
A tak z innej już beczki i na serio - to naprawdę są pewne oznaki, że PO iławska może pójść w nieciekawym kierunku... Oby nie, bo to źle wróży Iławie. Poczekamy, zobaczymy... ale mam nadzieję, że nie będzie cyrku
i burmistrz Ptasznik w odpowiednim momencie, jeśli coś będzie się złego działo, przetnie i wytnie co złe. Ja życzę sukcesów Panu Ptasznikowi, no
i trzymam kciuki! Normalności nam trzeba, normalości.
Pozdrawiam.
PS. Jerry z Dżojstikiem w dłoni (hehehehehe) nie jest NORMALOŚCIĄ!!! |
|
| iławianin, lat 52 |
| Iława, Środa 06-12-2006 |
|
5970. | Odnośnie wpisu numer: 5963 Dziwi mnie tylko jedno. Dlaczego mężczyźni nie są molestowani? Kobiety powinny się odkuć na chłopach. Bo to w końcu te kreatury męskie wojny czynią, mordują, gwałcą kobiety, a nawet już chłop chłopa bierze. Przed wojną (II światową) tak nie było... |
|
| K-013 |
| Środa 06-12-2006 |
|
5968. | Istnieje uzasadnione podejrzenie, iż pani kierowca, która wjechała tyłem pod maszty przy ratuszu iławskim, uczyniła tak nie wskutek poślizgu swej stopy z gazu, a świadomie - z premedytacją.
Istnieje podejrzenie, że był to niedobity wysłannik "byłego" Jarosława M. Obecni na miejscu zdarzenia kibice stwierdzili, że maszty powinien sam "Masa" wyprostować. Przy akompaniamencie radia. |
|
| BOLO |
| Środa 06-12-2006 |
|
5967. | PKP od niedzieli 10 grudnia znowu wycofują pociągi w ruchu regionalnym:
* z Iławy do Działdowa - odjazd o godz. 5:28
* z Działdowa do Iławy - odjazd o godz. 18:25
* z Iławy do Torunia - odjazd o godz. 5:23
* z Torunia do Iławy - odjazd o godz. 14:41
* z Iławy do Malborka - odjazd o godz. 8:13
* z Malborka do Iławy - odjazd o godz. 13:27 |
|
| peronowy |
| Środa 06-12-2006 |
|
5966. | Odnośnie wpisu numer: 5959 5961 U nas, w kieleckiem, stronach niebogatych, za sanacji mówiono inaczej: "Nieważne czyj byk, ważne, że ciele nasze!".
Natomiast znany iławski fotografik Czesław Wasiłowski i fizyk jądrowy Henryk Pukianiec zapragnęli również zostać rozpłodnikami czystej ideowo rasy, jedynie słusznej narodowo-chrześcijańskiej partii. Czy znajdą dla siebie - do igraszek z diabłem w sypialni - dziewicę Anetkę? |
|
| ORMOWIEC |
| Środa 06-12-2006 |
|
5965. | Na 21, przy sprzeciwie dwóch - Edwarda Bojko i Eugeniusza Dembka - radni Rady Miejskiej w Iławie wyrazili swe oburzenie oraz dezaprobatę
w zwiazku z skandalicznymi wypowiedziami byłego burmistrza Iławy
Jarosława Maśkiewicza.
Maśkiewicz - podczas uroczystości ślubowania... "straszył, pomawiał i pouczał radnych", czym zakłócał charakter ceremonii. Są przekonani,
że była to prowokacja, na którą wówczas nie zareagowali i czynią to dopiero teraz na łamach Kuriera...
A ja wam chłopcy powiem, że wtedy i teraz zachowaliście się niegodnie! Trzeba była chuligana wyprowadzić i zrzucić ze schodów, a nie dorabiać filozofię po fakcie. |
|
| Stanisław Sierko |
| Środa 06-12-2006 |
|
5964. | Sygnatariusze umowy koalicyjnej w powiecie iławskim zawarli w niej ciekawy zapis, będący swoistym znakiem czasów. Mówi on, iż osoba z władz powiatu, której prokuratura postawi zarzuty, zostanie zawieszona w sprawowaniu samorządowej funkcji. Uzasadnienie jest krótkie: "Nigdy więcej powtórki z Maśkiewicza".
Oto treść zapisu: "Dla zachowania czystości i przejrzystości działania władz powiatowych, strony ustalają, że w przypadku postawienia zarzutów za przestępstwo z winy umyślnej ścigane z urzędu członkowi zarządu lub przewodniczącemu rady - zawieszają swoją działalność
w tych organach".
Pierwsza sprawa. Co to oznacza "zawieszają działalność"? Czy w tym czasie pacjent będzie brał pensję do czasu zakończenia sprawy, czy pensja zostanie mu wstrzymana? Bardzo ważne pytanie! Bo jeśli proces będzie się toczył 4 lata i pacjent przez ten czas będzie pobierał pensję, to daj Boże zdrowie.
I druga uwaga. Wobec burmistrza Edmunda Standary toczy się śledztwo prokuratorskie w sprawie nieprawidłowości przy przetargu na budowę hali w Lubawie. Czy jeśli prokuratura postawi mu zarzuty, to też "zawiesi działalność", czy - tak jak Maśkiewicz - przez 4 lata będzie czekał na wyrok sądu, pobierając uposażenie ufundowane z naszych pieniędzy? |
|
| Stanisław Sierko |
| Środa 06-12-2006 |
|
5963. | Odnośnie wpisu numer: 5957 Małgosiu kochana, u nas jest dużo lepiej, bo u nas szef namawia tak
"od razu". Jak jesteś cytatą szatynką, to przenieś się do nas. Mogę cię
zapewnić, że nie będziesz długo czekała. Bo mnie to już w tym samym
dniu, kiedy przyszłam pierwszy raz do pracy, fajnie było...
Wspomnisz moje słowa. |
|
| Ewa |
| Środa 06-12-2006 |
|
5962. | Odnośnie wpisu numer: 5958 Ale z ciebie jest wał, a nie przyjaciel. Inny to ty może i jesteś, ale
na pewno nie przyjaciel. Brakowało tylko, żebyś jeszcze powiedział "kochający inaczej przyjaciel". Ty wałku jeden, nicponiu. |
|
| Robert |
| Środa 06-12-2006 |
|
5961. | Odnośnie wpisu numer: 5959 Ty sie chłopie nie zamartwiaj cudzym nasieniem. Ty gorszysz dziateczki na forum niepotrzebnie. Chociaż... jak ty taki wiekowy, to chociaż sobie pogadaj dziadku.
A jeśli chodzi o artystów salonowych, to ty najlepiej zapytaj o to pana Wiesława Niesiobędzkiego, w materii tej mocnego zdecydowanie. Może ci też coś powie o nasieniu? Ogólnie! Bo o własnym to taka kryptolekrama. Panie Wiesławie, prosimy o głos... Nudno bez pana. |
|
| Qba |
| Środa 06-12-2006 |
|
5959. | Odnośnie wpisu numer: 5953 5957 CZYJA TO SPERMA?
Byka z Samoobrony!!! Przeżył ja 5 wojen, w tym 2 światowe. U nas,
w żuromińskich stronach, za sanacji mówiono tak: "Nie ważne czyj byk,
ważne, że jest cielak". Rośnie w ten sposób - w jakże szlachetnym
porywie - elektorat Samoobrony.
Tylko czego tam szukał teraz np. ten znany iławski artysta i fotografik
Czesław Wasiłowski, czy nauczyciel Henryk Pukianiec (w 2002 r.) i inni.
Tam, tzn. na listach wyborczych Leppera, a nie w sypialni Anety K. |
|
| K-013 |
| Środa 06-12-2006 |
|
5958. | Odnośnie wpisu numer: 5954 Największa miłość Bartka Gonzaleza: BARTEK GONZALEZ !!! |
|
| inny Przyjaciel |
| Środa 06-12-2006 |
|
5957. | Odnośnie wpisu numer: 5953 Żeby tak do łóżka za pracę...?
U nas w firmie tego nie ma, żeby szef namawiał od razu.
Afera goni aferę w kraju. Dobrze, że u nas już cisza i spokój... |
|
| Małgosia z... |
| Środa 06-12-2006 |
|
5956. | Odnośnie wpisu numer: 5952 Wypowiedź multimilionera jest mimo wszystko interesująca.
Po pierwsze – jest jedną z nielicznych, która przedstawia własny pogląd autora (mimo iż nieznanego) na określony temat. Spójny z jego filozofią życiową, światopoglądem - krótko mówiąc: nie powoduje u właściciela owego poglądu żadnego dysonansu poznawczego... (to ma być ironiczne, żeby nie było dwuznaczności). Po wtóre jednak, jest tylko jego, czyli subiektywnym poglądem dotyczącym anonimowości internetowej, który szanuję, ale absolutnie się z nim nie zgadzam.
Cieszę się, że użył trybu przypuszczającego, a nie twierdzącego, kiedy mówi, że ja mam pretensję do całego świata, że „mnie nie naśladuje i woli anonimy”. Muszę jednak multimilionera rozczarować. Jest to zdanie nieprawdziwe. Żadnych pretensji do nikogo nie zgłaszam... Co najwyżej proponuję własny punkt widzenia. Mam do tego pełne prawo. A nawet prawo jeszcze większe, bo właśnie podpisuję się całym sobą.
Multimilioner nie widzi różnicy pomiędzy anonimem a sygnowaniem wpisu internetowego własnym nazwiskiem. Trudno... Mimo absurdalności tej wypowiedzi, szanuję jej właściciela (choć nie znam go), wszak nie mogę i nie chcę deprecjonować tego, co jest dla niego ważne. Ba, powiem więcej: „Nie można myśleć lekceważąco o tym, co paradoksalne; paradoks jest źródłem namiętności myśliciela, a myśliciel bez paradoksu jest jak kochanek bez uczucia: lichą miernotą”.
Nie ukrywam, jestem sparaliżowany kiedy multimilioner powiada: „Ale co za różnica, czy pomyje pochodzą od Iksińskiego, czy od konkretnego Z. Lub K.?”. Z moich obserwacji internetu wynika, że powyższa fraza jest tak fałszywa, że powinna sprawiać właścicielowi tej wypowiedzi ból. Ale skoro on ją nonszalancko wypowiada, to znaczy, że nie sprawia.
Problem, którego nie chce wielokrotny milioner, bądź nie może zauważyć, polega na tym generalnie, że „nazwisko” nie wylewa pomyj. Więc mówienie o różnicy jest puste... Pomyje wylewa „anonim”... Nie zauważyłem ich wylewania przez „nazwisko”. Nigdy! Wstyd jest bowiem wielce niedocenianym zaworem bezpieczeństwa.
Stwierdza też multimilioner, iż opinii podpisanej nazwiskiem nie przybywa racji, prawdziwości i siły argumentów. Hipoteza jest ciekawa, niemniej ja nie wypowiadałem się na ów temat, więc jawi mi się przytoczony kontekst dość niezrozumiale. Wielokrotnie w swoich wypowiedziach cytowałem wypowiedź Umberto Eco, który twierdził, iż autor winien umrzeć po napisaniu książki. Właśnie po to, ażeby dzieło nie kumulowało w sobie jakiegokolwiek nastawienia czytelnika do autora.
Powiada też multimilioner, że „pomyje” dewaluują się samym stylem, przez co treść schodzi na drugi plan. Nie schodzi drogi panie, nie schodzi! Przynajmniej dla tego, kogo dotyczą...
Reasumując, moja wypowiedź była pewną próbą pokazania motywacji „anonimów wojujących”. Powierzchowną, subiektywną, będącą jednak pewną próbą intelektualnego zmierzenia się z problemem. I tylko tyle.
Multimilioner – w antrakcie pomiędzy bytnościami w banku zapewne, w którym weksle i dyspozycje podpisuje jednak NIEanonimowo – dokonał pewnej próby zaszufladkowania. W mojej ocenie – chybionej.
Opinia multimilionera, mimo iż anonimowa, mimo iż wartościująca, nie pointuje jednak mojej wypowiedzi w stylu: „Jesteś głupi”. Czyli jest typem anonimu nie obraźliwego. To dobrze. Ale ja nie o takich anonimach w swej poprzedniej wypowiedzi mówiłem.
Dlatego – pozdrawiam... Choć czy można serio pozdrowić anonim...? |
|
| Andrzej Kleina |
| Środa 06-12-2006 |
|
5955. | To wstyd dla Iławy, że przewodniczącym Rady Miejskiej został dawny politruk więzienny i "wychowawca" internowanych - Zbigniew Rychlik. Obecnie członek PO. Oj gdyby o tym wiedział Jan Maria Rokita...
Co to za "prawica"...? Taka jest Iława po 25 latach... A w sobotę cały
tabun obłudników politycznych będzie łasił się do fotografii z VIP-ami. |
|
| K-013 |
| Środa 06-12-2006 |
|
5954. | Panie redaktorze naczelny! [...] Dlaczego nie widzę już na łamach Kuriera tekstów Bartka Gonzaleza? Jesteśmy z narzeczoną zrozpaczeni i szczerze zirytowani jak można było pozwolić odejść tak zdolnemu i inteligentnemu młodemu człowiekowi.
Wszyscy pamiętamy jego przeciętne pióro informacjo-zdawcze, ale również nieprzeciętne pióro felietonisty, którego prawdziwym powołaniem jest refleksja nad harmonią wszechświata. On wskrzesił w nas nadzieję. Pozwolił uwierzyć, że życie to nie schemat, że każdy dzień może być inny, że piękno można znaleźć wszędzie...
Zobaczyć świat w ziarenku piasku
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar
W godzinie - nieskończoność czasu... (W. Blake)
To prawda, odwaga cywilna nie jest jego domeną, ze słownością też u niego na bakier, ale kto jak nie on (zawsze wierzący we własne ideały) potrafi dumnie spacerować iławskimi ulicami. Kto jak nie on potrafi porażać spojrzeniem i słowem – niestety nielojalnym też.
No dobrze... A więc: ZNAM BARTKA OD KILKU LAT. Zawsze wierzyłem, że dojrzeje, ale! On jednak: spontaniczność ceni nad życie, a niezależność to jego prawdziwa miłość. Szkoda tylko, że gubi się coraz bardziej w swoich działaniach. I niestety, niczym wystraszony kot pozbawiony zmysłów, zaczął obnażać swoje słabości z NIESZCZEROŚCIĄ i [...].
Nigdy nie sądziłem, że to powiem, ale! Jesteś tylko idealistą z głową w chmurach, który co raz się przewraca, bo kroczy nogami niemowlęcia.
Bartku, brakuje nam Ciebie!!! |
|
| Baderek (przyjaciele - prawdziwi) |
| Środa 06-12-2006 |
|
5953. | Odnośnie wpisu numer: 5938 Do KANDYDATÓW i RADNYCH z list SAMOOBRONY!
Nie wstyd wam teraz za waszych liderów? |
|
| ORMOWIEC |
| Środa 06-12-2006 |
|
5952. | Odnośnie wpisu numer: 5944 A propos anonimowości w internecie.
Co to właściwie za różnica, czy wpisy na forum podpisane są własnym nazwiskiem, czy też anonimowo? Pomijam tu kwestie piśmienniczych zwyczajów i kindersztuby - w internecie doszło do niejednej rewolucji
pod tym względem.
Pan Kleina zdaje się mieć pretensje do całego świata, że świat go nie naśladuje i woli pseudonimy. Czy opinia podpisana nazwiskiem zyskuje
w jakiś sposób na prawdziwości? Przybywa jej racji i wzmaga siłę argumentów?
Moim zdaniem związku nie ma. Wręcz przeciwnie, rozmówca może się odnieść do istoty rzeczy nie skrzywionej osobistym stosunkiem do autora. I to mi się podoba.
Oczywiście są i durnie, którzy zza zasłonki wylewają swoje pomyje.
Ale co to za różnica, czy pomyje pochodzą od "iksińskiego", czy od konkretnego Z. lub K.? Dewaluują się samym stylem, przez co treść schodzi na drugi plan. |
|
| multimilioner |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5951. | Nie żeby coś konkretnie, konkretnie do kogoś lub czegoś.
No może Andrzejowi i Wiesławowi pod rozwagę... Bo ja wiem...?
„Oświadczam oficjalnie, że piszę poważnie i chcę wreszcie coś bezpośrednio pożytecznego zdziałać, a na idiotów i ludzi nieuczciwych sposobu nie ma, jak to w ciągu mojej dość smutnej działalności miałem sposobność przekonać się. Mówi się komuś: „Jesteś głupi, ucz się, a może zmądrzejesz” - nic nie pomoże, bo człowiek głupi jest, przy tym zarozumiały i to, nawet jeśliby mógł przy usilnej pracy zmądrzeć, uniemożliwia mu wybrnięcie z błędnego koła”. (Witkacy) |
|
| Janusz Ostrowski |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5949. | Odnośnie wpisu numer: 5947 Do "K-013".
Rzeczywiście bez sensu. Twoja filozofia życiowa jest bez sensu, bo kto
ci zabrania inicjować dyskusję na tobie bliskie tematy? Proszę pokazać klasę, trochę socjotechniki i zaszczepić forumowiczom własnego wirusa. Proszę nas wciągnąć w wir dyskusji, a nie tylko narzekać. No i proszę uważać, żeby ci się to nie utrwaliło...
Tylko skoro nie chcesz walki na słówka i słowa, to może lepiej zapisać się do kółka różańcowego albo sekcji karate. Np. przyjrzyj się wypowiedzi Owidiusza, nie ma poeta racji? No to go w czerep inteligentnym słowem, bo nie bambusem przecież.
Dorzuć coś ciekawego: kara śmierci, aborcja, papież, polscy siatkarze, Małysz, i wiele wiele więcej... Czekamy... |
|
| Qrwa |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5948. | Nie zawsze ciemność, podłość, szambo można odreagować, czyli
znaleźć odtrutkę.
Rodacy w ostatnich dwóch tygodniach przeżywali trudne chwile. Zastrzegam, iż powiem o diametralnie odmiennych kategoriach emocjonalnych doznań, których w żaden sposób nie łączmy w ciąg zdarzeń, wynikających z nieokreślonego bliżej fatum lub sytuacji politycznej w kraju.
Katastrofa w kopalni i śmierć 23 górników, śmierć dwójki policjantów i afera natury polityczno-moralnej należy do tego typu zdarzeń jakie nam Polakom sie przytrafiły. Wiadomo, że wszystkie one zakwalifikowć możnaby do jednej kategorii i zrzucić winę na aktualnie rządzących - tak bynajmniej próbują uczynic ideowi przeciwnicy rządu. Nie o komentarz polityczny mi chodzi, a o to, że nas Polaków w takich razach nie opuszcza szczęście.
Szczęśliwą gwiazdą, która bynajmniej na moment rzuci blaskiem nadziei, że nie całkiem jesteśmy zatraceni, by trudne zatrzeć chwile, będzie światło narodowej drużyny siatkarskiej. Oni pod wodzą argentyńskiego trenera - z dewizą "róbmy swoje" - dają przykład narodowego sukcesu, który wyłącznie wynika z cierpliwej i rzetelnej pracy.
Módl się i pracuj, czyli "ora et labora" - dewiza świętego Benedykta z Nursji - nie tylko powiedziane, a wykonane. Albo "trenuj a wynik sam przyjdzie" - dewiza dwóch innych trenerów ze Lwowa. |
|
| owidiusz |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5947. | Odnośnie wpisu numer: 5946 5937 Bez sensu. Nie można podjąć dyskusji na poważne tematy.
Walka na słówka i słóweczka. |
|
| K-013 |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5946. | Odnośnie wpisu numer: 5937 "Ale macie kibel w głowach!!! Wszyscy!!!"
Wpadł, wrzasnął, nasrał i pognał po papier taśmowy. Tak trzymaj brachu.
Ludzie, do ciężkiej cholery! Weźcie przynajmniej próbujcie się spierać jak Niesiobędzki z Kleiną i Kleina z Niesiobędzkim. No bo co to ma być takie "macie kibel w głowach wszyscy". Jaki neandertalczyk tak ryczy???!!! |
|
| klozetka |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5945. | Odnośnie wpisu numer: 5939 Te, "strażnik czasu". Widzę, że "Strażnicę" czytujesz badaczy Pisma.
Cóż, lepsze to niż nic... Forum nie jest obowiązkową lekturą. Nie pasuje,
nie czytaj, nawet spadaj. Ale nim spadniesz, powiedz sam coś mądrego.
Potrafisz? |
|
| Speedy Gonzalez |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5944. | Uwag kilka o anonimach...
Podstawową przypadłością dotyczącą wpisów internetowych jest ich anonimowość, czyli bezimienność. W wielu przypadkach bezimienność pozwala na poruszanie ważkich problemów bez narażania się na określone sankcje dla poruszającego ów problem. Tego typu bezimienność jest rzeczą oczywistą i naturalną w sytuacji, gdy osoba poruszająca określony problem zawodowy bądź społeczny jest np. pracownikiem danego zakładu pracy i ma prawo obawiać się negatywnych dla siebie konsekwencji. No bo wiadomo...
Gorzej, gdy bezimienny powiada, że właściciel firmy X, to np. zboczeniec i łobuz... Ot tak sobie powiada... Bo go nie lubi. Bo ów, poprzez osiągnięty namacalny sukces, przypomina mu, że anonim jest życiowym niedorajdą, leniem, a nawet nieudacznikiem. No to trzeba mu w internecie dokopać.
Druga kategoria bezimiennych to wszelkiej maści frustraci o psychice piłkarskich kiboli, którzy internet traktują jak boisko (rykowisko), na którym nie przeżywają satysfakcji i wzruszeń (o rozwoju potrzeby poznawczej nie wspominając), a jako plac odreagowywania swoich porażek, lęków, napięć. Dopóki nie obrażają imiennie innych, walor „psychoterapeutyczny” takich wystąpień – niezbyt może godny polecenia – nie jest absolutnie naganny. Występuje ich wielu na Forum Kuriera...
Trzecia kategoria to myśliciele. Czegoś w życiu „intelektualnego” dokonali, ale czują się skrzywdzeni, niedowartościowani, niedocenieni.
W fazie „maniakalnej” są nawet życzliwi, dobroduszni, pryncypialni, ale
w fazie „depresyjnej” – zawistni, złośliwi, wręcz agresywni.
Czwarta kategoria to „anonimy walczące”. Niezwykle podli, z pogranicza psychopatii, a nawet wręcz definicyjni psychopaci. Cel uświęca środki, ale to też im nie wystarcza. Mają poczucie własnej wielkości, na ogół neurotyczne, a więc w kategoriach pragmatycznej, rzetelnej oceny – absolutnie nieadekwatne. Są plugawi na wskroś, nie cofną się przed żadną podłością i nikczemnością. Często wygrywają (lub tak im się zdaje). Nie znoszą porażek, a ponoszą je równie często jak sukcesy.
I ostatnia w tej naprędce zmodyfikowanej klasyfikacji. Najbardziej plugawa to kategoria. Zawiera wszystkie elementy. Walczy wszelako o przetrwanie i przed żadną podłością się nie cofnie. Jest tak walcząca, że zapomina o Prawie – zarówno tym w kodeksie cywilnym zawartym, jak i karnym. O honorowym, co oczywiste, już nie wspominając... |
|
| ANDRZEJ KLEINA |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5943. | Odnośnie wpisu numer: 5939 VIVAT, CRESCAT, FLOREAT!
(NIECH ŻYJE, NIECH SIĘ KRZEWI, NIECH KWITNIE!)
SADŹMY DRZEWA! |
|
| Robert |
| Susz, Wtorek 05-12-2006 |
|
5942. | Niektórzy różni dziennikarze typu pana Wiesława N. - płodzą i modzą.
Sądzę, że przekroczyli już wszystkie normy. Czyżby aż tak bali się nowej ustawy lustracyjnej? Atakują wszysto i wszystkich. Jeśli ktoś pracował w bibliotece, to teraz myśli, że od razu do IPN pójdzie? |
|
| Jurek |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5941. | Odnośnie wpisu numer: 5939 Co by nie rzec ciekawego, riposta z jednej ze stron będzie okropna, niezrozumiała, nasączona tekstami przemądrzałymi, wielokroć nie na temat, aby rozlać pomyje na głowę. Zatem zdrowiej nie komentować żadnych wypowiedzi. |
|
| owidiusz |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5940. | Słuchajcie! Mamy ogromną prośbę do wszystkich odwiedzających forum
i mamy nadzieję, że nam pomożecie, a właściwie nie nam, tylko małemu, 5-letniemu Jonaszkowi, który jest bardzo chory. Choroba ta objawia się zwiotczeniem mięśni. Jonaszek nie może normalnie funkcjonować a, co najważniejsze, oddychać (respirator).
Mama Jonaszka niedługo będzie rodziła drugie dziecko – i dlatego jak najszybciej potrzebuje 2,5 tys. zł na zabieg pobrania krwi pępowinowej, dzięki czemu z komórek macierzystych można wychodować organy do przeszczepu, w przypadku Jonaszka - płuca.
Jeżeli tylko możecie pomóżcie bo to może Jonaszkowi uratować życie a to dziecko przecież nie jest winne, że jest tak bardzo chore. Prosimy was nawet o symboliczną kwotę, każda złotówka jest cenna. Oto jest konto Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, które opiekuje się małym Jonaszkiem:
Bank Millenium Oddział Iława: 56 1160 2202 0000 0000 5679 2229
z dopiskiem: „DLA JONASZKA, KREW PEMPOWINOWA”.
Wszystkim z góry dziękujemy. |
|
| AGNIESZKA I WIOLETA |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5939. | A może w końcu ktoś powie coś mądrego, bo już i mdło od felietonów Pana Andrzeja i niedobrze od smęceń Pana Wiesława. Może coś nowego ktoś spłodzi. |
|
| strażnik czasu |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5938. | Kaczyńscy nie ruszają gospodarki – ta nie lubi jak się do niej wtrąca politykiera i, jak widać, gospodarka nieźle na tym wychodzi. Za to w polityce bracia robią wielkie porządki bez pardonu. Skandal z faszystami osłabił Giertycha, spór wokół Rokity osłabił Platformę, afera seksualna może pogrążyć Leppera. Komu rośnie?
Ufff, chwilami brzydzę się telewizorem. Wolę nasze malutkie sprawy. |
|
| Sokrates |
| Wtorek 05-12-2006 |
|
5937. | Ale macie kibel w głowach!!! Wszyscy!!! |
|
| nikt |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5936. | CHAMSTWA ZDERZENIE Z ABSURDEM
Mieć własne poglądy, nie lada to sztuka. Poglądy kontrowersyjne posiadać, rzecz jeszcze większa to zdecydowanie. Sztuką niemałą jest także posiadanie umiejętności ich pełnego wyrażania. Żadną natomiast jest wypowiadanie steku niecenzuralnych splunięć i wulgaryzmów.
Żadną więc – wymienianie obelg zamiast poglądów.
Zapraszam do lektury szerszej. Odnośnik – poniżej. |
|
| ANDRZEJ KLEINA |
| http://www.nki.pl/news.php?id=1574&show=kleina |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5935. | Odnośnie wpisu numer: 5930 "Dali dobrze pojeść" takim ORMOwcom, "pochlać". No jasne!
Im było "wszystko jedno, byle wódki i kiełbasy pod dostatkiem"!
Psiarnia wasza mać! |
|
| Good-Men |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5934. | Odnośnie wpisu numer: 5933 Którny?
Kiedy?
Gdzie?
Całkiem ORMO
w przód i w tył,
pemperdykiel
był. |
|
| leser |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5933. | Odnośnie wpisu numer: 5931 ... A twój radny miejski Jerzy S.[...] z PO kapował nam, co w zakładzie słychać... Dziś natomiast kapują na ciebie nowi agenci (czy czegoś nie wykręcisz mojemu rządowi), zaś uśpieni rycerze czekają na zew! Zatem nieco uważaj co mówisz chłopie. Nie klep bez namysłu, a więcej uważaj. Pozdrawia cię... |
|
| ORMOWIEC |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5931. | Odnośnie wpisu numer: 5930 Do ORMOwca.
Obierz se swego przecinaka na jesienny azymut, dziadku, i nie podpieraj
się kaczorami. Tamto WRONa się nazywało i nie było tym samym. Niech
cię papież drągiem święci i całą resztę psiej konfraterni. |
|
| leser |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5930. | CZAS NA STAN.
Nawet byłem zadowolony po wprowadzeniu stanu wojennego. Skoszarowali w szkole budowlance, dali dobrze pojeść, o chlaniu nie wspomnę. Zaopatrzyli w "przecinaka" tłumów rodzaju 75 cm. Nocą przeważnie chodziliśmy ulicami, po knajpach też, były puste. Ale życie było! Żeby tak jeszcze raz powtórzyć...
Myślę, że Kaczory coś wymyślą, oni niezwykle szczwane bestie. |
|
| ORMOWIEC |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5929. | IŁAWSKIE WSPOMNIENIA INTERNOWANYCH
"Internowani w Iławie 1981-82" autorstwa Władysława Kałudzińskiego to zbiór szczerych wspomnień więźniów politycznych, w których oprócz nazwisk ciemiężonych pojawiają się nazwiska donosicieli i prześladowców działaczy "Solidarności".
Ośrodka internowania w Iławie nikt nie planował. W 1981 roku było tam zwyczajne więzienie, w którym siedzieli złodzieje, mordercy, gwałciciele. Władze PRL planowały, by działaczy "Solidarności" [z województwa olsztyńskiego] zamykać do znacznie większego zakładu karnego w Kamińsku koło Górowa Iławeckiego. Właśnie to więzienie wpisywano w decyzjach o internowaniu, które w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 milicjanci i funkcjonariusze urzędu bezpieczeństwa wręczali zatrzymanym działaczom podziemia.
Do więzienia w Kamińsku nie trafił jednak ani jeden "wałęsiak" (tak klawisze nazywali internowanych). Kilka miesięcy przed wprowadzeniem stanu wojennego, jesienią 1981 roku, w Kamińsku skazani wywołali bunt. Cele i korytarze były tak zdemolowane, że władze nie zdecydowały się zamykać tam więźniów politycznych. Na decyzjach o internowaniu, w rubryce "umieścić go w ośrodku odosobnienia w... " zamiast Kamińska funkcjonariusze pospiesznie wpisywali Iławę.
Trafiło tam ponad 400 działaczy "Solidarności", w tym kilkudziesięciu z Warmii, Mazur, Powiśla i Pomorza. Przez ostatni rok Władysław Kałudziński, znany olsztyński społecznik, prezes Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym "Pro Patria", sam więziony w Iławie, ustalał listę nazwisk internowanych, którzy tam trafiali. Prosił ich też o napisanie wspomnień z tamtego okresu. Kilkanaście z nich znalazło się w wydanej właśnie książce o więzieniu w Iławie.
Wspomnienia są różne. Ludzie opowiadają o tym, co najbardziej utkwiło im w pamięci. Dla jednych było to łomotanie do drzwi nocą 13 grudnia 1981 roku, wyciąganie z łóżka i podróż w zimną noc milicyjną suką [...]. Inni bardziej rozpisali się o tym, jak powoli i w atmosferze wzajemnej nieufności upływało im życie w iławskich celach. Wiele osób, których relacje znalazły się w książce, w tym sam Władysław Kałudziński, wspomina, jak ich śledzono i donoszono na nich.
Kałudzińskiemu do celi [...] dokwaterowano rzekomego działacza "Solidarności" złapanego na roznoszeniu ulotek. – Połapałem się szybko, że to szpicel, bo za dużo wypytywał – mówi Kałudziński, który podał w książce nazwisko tego człowieka. Dlaczego to zrobił? – Zależało mi na umieszczeniu w książce jak najbardziej rzetelnych, pełnych informacji. Dlatego, jeśli któryś z internowanych podawał nazwiska swoich prześladowców, zamieściłem je w książce – tłumaczy. – Moja teczka [w IPN] się nie zachowała, ale wiem od kolegów, że ten człowiek był donosicielem. Widziałem się z nim później, ale o tej kwestii nie rozmawialiśmy. On do dziś żyje, mieszka za granicą.
W publikacji jest też wiele dokumentów, kopie listów, więziennych grypsów, solidarnościowych ulotek i zdjęć. Całość zamyka lista z nazwiskami wszystkich internowanych do Iławy. [...] |
|
| GW |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5928. | Słyszałam w radiu, że Panowie redaktorzy zostali skazani (w zawiasach). No no no, tak szydziliście z byłego burmistrza, a tymczasem - proszę bardzo! Wszyscy jesteście po jednym diable. Uwaga na słówka, bo Was zamkną. |
|
| kicia |
| Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5927. | Szukam zdjęcia ze studniowki z tego roku w Kisielicach, było w Kurierze. Można to gdzieś znaleść w internecie? Proszę pomóżcie jeśli wiecie! |
|
| szalona..., lat 38 |
| Iława, Poniedziałek 04-12-2006 |
|
5926. | Odnośnie wpisu numer: 5921 Panie Andrzej, po pierwsze primo.
Małe "k" na początku pańskiego nazwiska sławnego już i herbowego, jak to pan sam nam wywiódł, wyszło w sposób niezamierzony, za co przepraszam. Chyba, że pan mnie wyprowadzi z błędu i potwierdzi, iż Kleina Andrzej to pseudonim, za którym kryje się jakiś cierpiący na słowotok Efeb złotowłosy w wieku około lat 25 i pod panem tak brzydko dołki kopie...
Po drugie primo.
Jeśli jednak na przekór złośliwości ludzkiej jest pan tym, za kogo się podaje, to niepotrzebnie się pan wysila drogi panie K. felietonisto sławny. Już bowiem dawno przekonał mnie mój nieżyjący od ponad 25 lat przyjaciel Edward Stachura, bym nie wdawał się nigdy w polemiki z ludźmi zakochanymi w sobie z wzajemnością. Tego rodzaju dolegliwości są z reguły nieuleczalne, dlatego w tych tak bardzo sympatycznych przypadłościach żadna polemika czy dyskusja nie poradzi, tylko wielkie lustra na każdej ścianie w przedpokoju każdym oraz na sufitach zwłaszcza w sypialni mogą dać efekt terapeutyczny.
Po trzecie primo.
Proszę pana nie interesują mnie polemiki i z felietonistami, którzy na wzór wszelkiej maści zwolenników systemów totalitarnych, unikają jak ognia dyskusji na argumenty, poglądy i przekonania, stosując w to miejsce z wielką wprawą i lubością argumentację typu ad personam. Czego dowodem była pańska replika na mój tekst pt. "Bat na Kleinę", którą pan zbudował na moim wyznaniu, że smakowało mi czerwone wino Cabernet spożywane na wernisażu Grażyny Sendrowicz w cafe "Yellow" i na tej podstawie pan był uprzejmy dowieść całkowitej miałkości i nieprawdziwości mego pisania.
Otóż drogi panie K. ma pan szczęście, bo trafił pan nie na wysokiej klasy żurnalistę ze stajni Jarosława Synowca, tylko zwykłego starego belfra z praktyką w szkole podstawowej publicznej oraz zawodowej w zakładzie karnym, do tego bibliotekarza i archiwistę z jeszcze większą praktyką w zawodzie wykonywanym - nie z konieczności albo przypadku, lecz con amore.
Dlatego polecam panu z głębi mojego miłującego oponentów chrześcijańskiego serca. Lekturę książki Gastona Bachelarda pt. "Wyobraźnia Poetycka" (PIW, Warszawa 1978). W niej na stronie 51 w rozdziale Psychoanaliza Ognia, znajdzie pan słowa:
„Ponad wszelką wątpliwość alkohol jest sprawcą języka. Wzbogaca słownictwo i wyzwala składnię. Badania psychiatryczne wykazały znaczne nasilenie marzeń o ogniu w stanach delirium alkoholowego, wykazały, że urojenia lilipucie są zdeterminowane podnieceniem alkoholowym. Marzenie zaś, które dąży do miniaturyzacji, dąży do stabilizacji i głębi, jest w konsekwencji marzeniem najlepiej przygotowującym myśl racjonalną. Bachus jest dobrym bogiem, który pozwalając rozumowi bredzić, zapobiega skostnieniu logiki i toruje drogę racjonalistycznej inwencji”.
Czego i panu życzę. |
|
| Wiesław Niesiobędzki |
| Niedziela 03-12-2006 |
|
|
|