Jackowska na Burmistrza Miasta...
Jackowski na Starostę Powiatu...
[...]
Widać mają parcie na władzę...
Dobrze, że mamy jednego Żylińskiego :-)

RUSZA NABÓR DO ŻŁOBKA, PRZEDSZKOLI I SZKÓŁ

Mamo i Tato, nie prześpijcie tematu! Rodzice przedszkolaków chodzących do miejskich placówek już mogą składać deklaracje. Nabór nowych dzieci do żłobka i przedszkoli w Iławie rusza 1 marca. Do szkół podstawowych – od 3 kwietnia.
Szczegóły znajdziecie w bieżącym wydaniu Kuriera na stronie 4.

Odnośnie wpisu numer: 38158

Ten Pan po władzę idzie i dojść nie może.
Idzie już od czasów AWS, kiedy wybrał się na szefa powiatowego. Dziś wybrał się znowu na szefa powiatowego, ale PiS.
Za czasów AWS-u karierę rozpoczęli tacy panowie jak: Stachu Kastrau czy Marek Polański. Tym dwóm Panom się "poszczęściło". Stachu był nawet trzy miesiące zastępcą starosty, a obecnie piastuje to, co piastuje, czyli wpiera układ Platformy Obietnic. Zasłynął wtenczas powiedzeniem: "Nie myślałem, że tak łatwo być starostą". I miał rację. A Marek Polański po drodze zaliczył w Ratuszu stanowisko wiceburmistrza miasta. Obecnie, nie będę się powtarzał, co on ciągnie.
Nasz koleś Jackowski z założonymi rękami uparcie dąży, by choć 1 dobę pobyć na najwyższym stołku. Ludzie w powszechnym odbiorze raczej gościa nie kojarzą. I dobrze.
Gdyby ten Pan wystartował na Burmistrza Iławy z PiS, to ma policzone już głosy na około 800, a w porywach huraganu do 1000 ważnych kartek. KONIEC, ani trochę więcej. Zmarnowany głos.

„ŚPIĄCY POLICJANCI” MIELI POMAGAĆ!

Czytelnik skarży się na złe oznakowanie poziome progów zwalniających w Iławie (np. ul. Gdańska). Problem polega na tym, że brakuje wyraźnych znaków P-25, czyli charakterystycznych „zębów” (jak na dolnym zdjęciu z Wrocławia). Co odpowiada policja? Co na to ratusz? Czytelnik, Waszym zdaniem, ma rację?
Szczegóły znajdziesz w bieżącym wydaniu Kuriera na stronie 12.

Odnośnie wpisu numer: 38155

[...] Powietrze jest naszym dobrym wspólnym i potrzebna jest edukacja żeby ludzie to zrozumieli.
Powinno się dążyć do tego żeby ludzie zrozumieli jakie zło wyrządzają gdy spalają śmieci.
Z drugiej strony jednak większość kwoty za ogrzewanie gazowe to podatek i dodatkowe opłaty. Na Zachodzie mimo że więcej zarabiają to płacą mniej. Można? Można.
Zapraszam wieczorem na spacer lub pobiegać po Suszu. Ulica Bałtycka, Osiedle Prabuckie albo za wiadukt. Oj tam się dzieje... [...]

Czytałem [...] i muszę powiedzieć, że zachowanie Radnego powiatowego Zbigniewa Ziejewskiego (PSL) ze Szwarcenowa przyprawiło mnie o atak śmiechu. Ten Pan bredzi chyba z niemocy.
Jeśli on sam chce być wyłącznym decydentem odnośnie dróg w powiecie nowomiejskim, to właściwie po co nam inni w urzędach, przecież nasz Pan Zbyszek "wszystko może".
No i ten pomysł karania za posiadanie innego zdania na temat budowy kurników i chlewni. Pan Zbyszek powinien prawo skończyć i drżyjcie wtedy wszyscy, którzy będziecie mieli inne zdanie niż nasz lokalny oligarcha. [...]

TŁUMIKI HAŁASU, TŁUMIENIE OBAW

Dlaczego spotkanie władz Iławy z właścicielami POL-MAKu na terenie fabryki zostało utajnione? Dlaczego udział w nim wzięły tylko wybrane osoby z ratusza? Czy założenie specjalnych tłumików akustycznych zmniejszyło hałas?
O kulisach tych i innych kontrowersji czytaj w Kurierze na str. 9

Piotr Jackowski.
Rok 1998. Jako szef AWS startuje nieudanie do Rady Miasta Iławy.
Rok 2002. Startuje z listy "Porozumienie Obywatelskie Samorząd 2002". Komitet nie uzyskuje żadnego mandatu (4,5%), a Jackowski gromadzi raptem... 45 głosów.
Po przeczytaniu wywiadu z Piotrem Jackowskim pt. "Na prawo patrz" [na stronach 10-11] pojawiają się pytania. Czy coś się zmieniło? [...] Czy oni się do nadają do sprawowania władzy?
Lubawa, serce powiatu, jak mówi pewna reklama, to małe miasteczko i, choć to "tajemnica", pewne nazwiska [...] są już cytowane, że też będą kandydować i to jest zadziwiające, że liczą ciągle na karierę. [...] Zero samokrytyki, zawsze są namaszczeni i gotowi do działania. Nie wróżę im powodzenia.
Stawiając na nich PiS strzela sobie w stopę, a nawet w kolano, a szkoda...

PiS IDZIE PO WŁADZĘ W REGIONACH

PiS ma bardzo dobre wyniki w sondażach. Utrzymująca się tendencja wzrostowa może zaowocować wygraną w wyborach lokalnych jesienią. Gdy samorządy przejmą nowi ludzie, co się zmieni?
Bartosz Gonzalez rozmawia o tym z PIOTREM JACKOWSKIM, szefem PiS w powiecie iławskim, który deklaruje atak na fotele starosty oraz burmistrzów i wójtów w regionie.
Czytaj na stronach 10-11 bieżącego wydania Kuriera papierowego.

Odnośnie wpisu numer: 38155

Żadnych przyłączeń starych domów.
Znam niejednego z ulicy Boczno-Górnej, którzy przyłączyli się do sieci miejskiej, ale ze względu na koszty ogrzania 2/3 chałupy wielu odłączyło od EC i wróciło na starą metodę szuflowania na ruszt piecowy co się da. A da się wszystko, łącznie ze starymi szmatami.
Metoda wielkiego centralnego już nie w modzie.
Nawet w nowych blokach na Piastowskim ogrzewają podobno tylko jeden blok elektrycznie z czujnikiem na temperaturę zewnętrzną otoczenia. Woda krąży tylko w jednym bloku. Z centrali zamawiają zarządcy wodę tzw. przemysłową.

Czy władze Iławy nie mogą zaplanować w budżecie kwoty na przyłączenie do sieci ciepłowniczej domków jednorodzinnych?
Przecież Osiedle Gajerek, czy domki przy ul. Narutowicza to wiekowe już budynki i można pomyśleć o ich podłączeniu do sieci. Skończyłyby się wtedy narzekania o zatruwaniu powietrza i każdy by na tym zyskał.
No ale fontanna przy Galerii Jeziorak ważniejsza... [...]

KOWAL, JA CIĘ WIDZĘ!

Czy wiecie, że pierwszy mecz w seniorach zagrał w pożyczonych korkach, za dużych o półtora numeru? Albo że rzuca dowcipami lepiej, niż piłką z autu? (lub odwrotnie :-D). Jeśli ciekawi was, kto zawsze podczas jego wejścia na boisko krzyczy „Kowal, ja cię widzę!” – przeczytajcie rozmowę z DAWIDEM KOWALSKIM (29 l.), piłkarzem Jezioraka Iława, którą znajdziecie w bieżącym wydaniu Kuriera od środy!

Odnośnie wpisu numer: 38148

Pomnik nad stadionem nareszcie zdekomunizowano.
No i należałoby na postumencie w to miejsce postawić kogoś z tutejszych naszych z zasługami. Tylko kogo...?
Uważajcie co wam wyjawię. Chodzą po mieście słuchy, że radnych należy też zdekomunizować. O kuuuuuurkaaaaa! Teraz to się będzie działo.

Czy ktoś potrafi to ogarnąć?
Dlaczego Ośrodek Psychoedukacji na ul. Chełmińskiej zamiast leczyć uzależnia dzieci i młodzież od gier na konsolach...?
Psycholodzy potrzebni na ratunek dla kierownictwa i wychowawców!

Od września to Karta Nauczyciela a nie samorządowa uchwała Rady Miasta lub Rady Gminy - będzie określała wymiar uśrednionego pensum osób wykonujących różnego rodzaju zajęcia w szkole.
Koniec "kupowania" nauczycieli przez burmistrzów i wójtów. Zwłaszcza przed wyborami.

Odnośnie wpisu numer: 38144

...nijak tego zrozumieć inaczej nie można.
No bo w końcu on, Żyliński, ściągnął nowy zakład do Iławy, bo wcześniej ludziska krzyczeli "chleba".
Dzisiaj się w dupach poprzewracało.
Zorganizowanie niedawnego jesienią festynu na Osiedlu Ostródzkim przez grupę ze Starego Miasta pn. "Bardzo Chcemy Władzę" miało swój cel, czyli zjednać mieszkańców osiedla a potem podburzyć przeciwko Burmistrzowi.
Strategiczny geniusz to nie był.

POMNIK NA STADIONIE KOŃCZY ŻYWOT

Na zlecenie iławskiego ratusza kamieniarze dokonali wstępnych nakłuć na pomniku zwieńczonym poniemieckim orłem, pod którym w 1948 roku umieszczono komunistyczną tablicę.
Po zmianie nazwy ulicy z Mariana Gotowca na Antoniego Gierszewskiego to drugi krok miejskiego urzędu Iławy w realizacji ustawy o zakazie propagowania komunizmu.
Oficjalnych propozycji co do dalszych losów pomnika brak. Zapewne prócz tablicy poleci też orzeł...
A jakie są Wasze propozycje dla tego miejsca? Czytaj na stronie 6.

MCDONALDS POWSTANIE W IŁAWIE?!

Za dwa lata przy zbiegu alei Jana Pawła II oraz ulicy Ziemowita (naprzeciw stacji paliw BP) powstanie nowe duże centrum handlowo-usługowe. Zaplanowano tam m.in. restaurację drive-thru, czyli taką, w której można kupić jedzenie bez wysiadania z samochodu. Czy będzie to upragniony w mieście McDonalds? „Chciałbym i tego nie wykluczam” – mówi nam Kamil Grot, wiceprezes firmy Arrowhead, która zajmuje się komercjalizacją obiektu.
Więcej na temat nowej inwestycji przeczytacie w najbliższym wydaniu Kuriera od środy!

Fabryka POL-MAK po założeniu tłumików ucichła na tyle, że nawet lecące nad ulicą Ziemowita dwa łabędzie łopotały skrzydłami głośniej. Oczywiście, że dotąd było tam trochę hałaśliwie.
Co się tyczy pary, to gdy się ociepli powietrze, wtedy para szybciej nabiera cyrkulacji i się rozpływa.
Niech mi powiedzą, czy widzieli parę w kuchni, kiedy gotują koguta, co? Prawie wcale. No, to teraz wiecie.
Nie ma nic gorszego jak niepotrzebny problem, sztucznie dmuchany, który był wodą na przedwyborczy młyn rebeliancko-separatystycznej grupy prześladowców Burmistrza Żylińskiego. [...]

[...] Firma Pol-Mak zainteresowała nowego inwestora do budowy fabryki czekolady w Iławie. Jednak, widząc co się tu dzieje wokół Pol-Maku, wycofuje się z naszego podwórka.
Inwestor i potencjalny zakład pracy zwija żagle jeszcze zanim powstał. Komu zależało na zadymie wokół Pol-Maku?
Wyłania się z tego wszystkiego działanie zamierzone, aby finalnie uderzyć w burmistrza Żylińskiego w zbliżającej się kampanii wyborczej.

Odnośnie wpisu numer: 38128

Spotkałam się z Komendantem Powiatowym Policji Panem Robertem Mikusikiem (w czwartek 15 lutego) w sprawie współpracy przy organizacji II edycji "Lotniczej Majówki".
Omówione zostały sprawy bezpieczeństwa w czasie pokazów lotniczych i w czasie koncertu zespołu „Enej”. W związku z tym, że spodziewamy się dużej ilości gości, rozważaliśmy różne możliwości lokalizacji koncertu wyżej wymienionego zespołu.
Informacje, że ktokolwiek chce zablokować koncert są nieprawdziwe.

Odnośnie wpisu numer: 38128

Ha! Sytuacja podobna do tej z blokowaniem przez starostwo powiatowe pomysłu burmistrza Żylińskiego na rozwiązanie kolosalnych długów przez najemców mieszkań komunalnych.
Manewr Żylińskiego z pozbawieniem zadłużonego najemcy mieszkania i przymusowe relegowanie go do kontenera socjalnego - to sprawdzony w innych miastach strzał w 10 (oczywiście nie każdego, tylko te wybrane najbardziej skandaliczne przypadki). Efekt moralno-dyscyplinarny byłby dla reszty cwaniaków jak grom.
Co robi starostwo? Ano znowu rzuca Żylińskiemu kłody pod nogi. Przecież nie możemy mu pozwolić na dobry efekt. W jaki sposób przeszkodzimy? Na przykład nie wydamy zgody budowlanej na lokalizację kontenerów. Czemu? A przyczyn można wymyślić sto.
Już tylko sama plotka o planach wyrzucania dłużników do kontenerów spowodowała, że prezes ITBS nie nadąża z odbieraniem nawarstwionych latami zadłużeń.
LumpenPloretariat, który latami mieszkał w nieswoim mieszkaniu, żył sobie swobodnie na koszt innych podatników zadłużając norę, a w tym czasie obrastał w tłuszcz (samochody, wakacje), teraz sobie wykalkulował, że bardziej efektywnie będzie ruszyć ze spłatami i dalej zajmować lokum o wartości np. 250 tys.
Panie Burmistrzu! Ani kroku w tył!
Pora zakończyć tę absurdalną postkomunistyczną grandę.

Odnośnie wpisu numer: 38133

Sensacja! Rety! Szeregowy pracownik Powiatowego Urzędu Pracy, bliżej nieznany opinii publicznej w Iławie, publicznie odrzucił propozycję objęcia stanowiska kierownika Wydziału Komunikacji Społecznej w ratuszu w zamian za zrezygnowanie z ubiegania się o stanowisko burmistrza. Wow! Dawid Kopaczewski! Co za poczucie niezależności! Klasa sama w sobie!

W podobnym stylu wypowie się zapewne za moment kolejna "gwiazda" lokalnej polityki: sam Mariusz Gołębiowski - dyrektor kultury w Kisielicach zarządzający... jednym pracownikiem. On odmówi poparcia kandydata na burmistrza za cenę objęcia funkcji szefa iławskiej kultury. Taki jest dumny i nieugięty!

Nie zabraknie zapewne podobnej deklaracji od niejakiego wolnego strzelca Aleksandra Krygiera. On też czegoś tam godnie odmówi.

Oczywiście najbardziej hałaśliwie aktu ODMOWY dokona Ewa Jackowska - najwybitniejsza w nowożytnej historii samorządu poszukiwaczka prawdy.

Zapytacie się - drodzy forumowicze - jaki jest sens tej całej błazenady w wykonaniu nieformalnej grupy "Wspólna Iława"...? A któż to ich wie...? Rozumem tego ogarnąć nie można, bo to takie kłębowisko megalomanii, ignorancji, kompleksów, zazdrości i... bezradności.

Odnośnie wpisu numer: 38136

...owszem Profesor Gierszewski może i nie był człowiekiem aż ze spiżu, jako i jego wzorzec Marszałek Piłsudski. [...]
Proszę was, drodzy moi, o powstrzymanie się roztropne od nieroztropnej surowości w ocenach.

Odnośnie wpisu numer: 38108

Wyniki pokazują stężenie związków w określonym czasie - godziny, doby.
Jaki wpływ będzie miało wdychanie tegoż "składu" przez okres 10-15 lat?
Jak takie związki chemiczne wpływają na zdrowie dzieci, które z rodzicami często spacerują alejkami tuż obok fabryki? Ktoś kompetentny odpowie?

Odnośnie wpisu numer: 38115

PODOBNO, PONOĆ i jeszcze napisane przez fikcyjnego "Harrego Pottera".
Szampana nie było. O zarządzaniu w przypadku takiej jednostki świadczą liczby - te są na plus. Przywoływanie "byłego radnego" jest tak nisko, że nie warto tego komentować.
Zrozumiałe, że nie było jeszcze człowieka który odpowiadałby wszystkim. Ale niezrozumiałe jest to, że można odwołać człowieka nie podając żadnej przyczyny. W moim przekonaniu stało się tak dlatego, że musiała by być ona "wyczarowana" tak jak u Harrego Pottera...

FABRYKA „POL-MAK” ZABIERA GŁOS

Dlaczego właściciele fabryki nie pojawili się na otwartym spotkaniu z mieszkańcami (6 lutego) w ratuszu? Czy skład chemiczny pary wodnej z kominów może być groźny dla otoczenia? Jak układa się fabryce współpraca z władzami Iławy?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań udziela DARIUSZ MAKOWIAK.
Czytaj w bieżącym wydaniu Kuriera na stronie 4.

„DEKOMUNIZACJA” PO IŁAWSKU

Antoni Gierszewski zastąpił Mariana Gotowca w nazwie ulicy. Mimo opinii dobrego pedagoga sportowego, wybór ten wzbudził jednak mieszane uczucia. Czy zasłużenie? Pełnienie jakiej i gdzie funkcji oświatowej spowodowało, że jest dziś postrzegany jako również „utrwalacz reżimu komunistycznego”?
Jakie były inne kandydatury? Na czyj wniosek?
O kulisach czytaj na stronach 8-9 w bieżącym wydaniu Kuriera.

OKRĄGŁA ZDRADA PRZY KANCIASTYM STOLE

Leon Kamiński. Fascynujący życiorys, którym można obdzielić niejednego bohatera filmowego. Człowiek nie z żelaza ani z marmuru. Po prostu z krwi i kości. Na rok przed stanem wojennym 1981 założył w IPB niezależny związek zawodowy „Solidarność”. Kto go wspierał z Gdańska? Jak zareagowały lokalne władze reżimu komunistycznego? Czytaj na stronach 10-11 w bieżącym Kurierze.

Odnośnie wpisu numer: 38124

Przy okazji zamierzeń budowy POL-MAK-u, zakładu [...] emitującego z kominów niewiadome substancje (rzekome badania zlecone przez fabrykę nie są dowodem), zabrakło jakichkolwiek konsultacji z mieszkańcami sąsiednich działek.
A w ostatni weekend (uwaga uwaga: w sobotę!) urzędnik ratusza puka do moich drzwi i wręcza pismo nakładające... obowiązek zapłaty podatku od nieruchomości.
Gdy trzeba płacić, to wiedzą gdzie mieszkam i przynoszą osobiście pisma, nawet w weekend. Gdy jednak należałoby uzyskać opinię podatnika co do inwestycji przemysłowej po sąsiedzku, to wtedy urzędnik ma nas w nosie.
Tyle w temacie.

Panie Dawidzie Kopaczewski, jak się powiedziało "A", to trzeba powiedzieć również "B". Jeśli już się Pan chwali publicznie propozycjami stanowisk za poparcie w kampanii wyborczej, to niech Pan zdradzi łaskawie również kto takie oferty składa.
Z drugiej strony, słusznie Pan zrobił nie przyjmując oferty oPOsów z ulicy Andersa (ups... zdradziłem coś?), ich kandydat nie będzie miał żadnych szans. Tylko by sobie Pan stryczek zawiesił.
Weź Pan przykład z kolegi Marcina Woźniaka. Kiedyś im się "sprzedał" i skończył jak skończył, tylko [...] mu zostało.
A tak w ogóle to powinien Pan zaproponować im poparcie Pana koleżanki Ewy Jackowskiej ze starówki, a w nagrodę obiecać Beni [...] stanowisko głównej specjalistki konserwacji powierzchni płaskich, a Maciusiowi [...] - dyrektora radiowęzła.
Do boju "Wspólna Iławo", dacie radę ;-)

Odnośnie wpisu numer: 38126

A ja mieszkam na Osiedlu Piastowskim przy kościele i hałasu z fabryki w zasadzie NIE SŁYSZĘ w ogóle i sąsiedzi to potwierdzają. Natomiast mamy inny problem!
Człowiek z zarządu naszego bloku wyłączył oświetlenie przed blokiem, bo z kimś się pokłócił (zresztą kłóci się i konfliktuje z każdym). Całą zimę jest tu tak ciemno, że o godz. 17 można było zderzyć się z przechodzącym z naprzeciwka.
Czy to normalne zachowanie dorosłego człowieka?! Włącz to oświetlenie, chłopie, bo będziesz miał nieprzyjemności takie, jakie robisz innym...

Odnośnie wpisu numer: 38112

Kupując mieszkanie czy dom rzeczywiście trzeba zerknąć najpierw w Plan Zagospodarowania Przestrzennego.
Ale włodarze miasta mogą Plan zmienić. Tak też zrobił Burmistrz Iławy. Proszę patrzeć na Plan obecny i ten, który za chwilę będzie obowiązywał. Zmian jest dużo i ludzie nawet nie wiedzą, że grunty na których stoją ich domy będą miały inne przeznaczenie.
W dawnym planie cypel po Czapli to był "teren turystyczny", a teraz nagle "teren budownictwa wielorodzinnego"... To jaki sens zaglądać do Planu...?
(czy były jakieś konsultacje społeczne?).
Ktoś mądrze powiedział: jak można planować strefę przemysłową między osiedlami mieszkaniowymi...?! Ale co to obchodzi władze miasta. Osiedla, które zamieszkują nasi włodarze, pozostają nietknięte w projekcie Planu Zagospodarowania. Tylko własne podwórko się liczy. Tak wygląda polityka obecnych władz.

Odnośnie wpisu numer: 38126

Powstało wrażenie, że tych, którym fabryka POL-MAK się nie podoba jest setki. Ale nie! Jest ich najwyżej 33 postaci, z tego tylko trzech osobników siejących zamęt, w tym ta ich Pani E. [...]. To ona grała w pewnym sensie cicho-ciemną spadochroniarę.
A radny osiedlowy jak słyszał szum, to ma rację i nie wypada mu mówić, że jest super. Bo nie było super, szumiało. Ale teraz jest cisza. Ten radny to najmniej marudził, a i tak na nim psy wieszają.
Skrycie przeszedłem się po ul. Zielonej zabierając z sobą własny przyrząd ze zmysłem węchu. Z kominów domków syf leci [...]. To jest zagrożenie dla zdrowia, a nie fabryka opakowań papierniczych.

Rozpalony przez "krasnoludki ze starostwa" pożar polityczny w fabryce PolMak póki co - ugaszony.
Cena gierek politycznych Maciusia Napoleona i Beniusi Walewskiej jest bardzo wysoka - zapłacimy wszyscy.
Kto teraz z zewnątrz poważnie pomyśli o inwestowaniu w mieście którego mieszkańcy protestują przeciwko inwestycjom?
Kilka osób zmanipulowało mieszkańców dla swoich celów politycznych, bo nie mają żadnych argumentów na Żylińskiego, więc nienawidzą go całymi sobą nienawiścią platoniczną, bezgraniczną.
Polityczni podpalacze dalej bawią się zapałkami. Chcą zablokować majowy koncert w Iławie gwiazdy muzyki pop - ENEJA. Pan komendant policji powiatowej, u którego na odprawach gości starosta (i odwrotnie), nagle stwierdził, że amfiteatr miejski nie nadaje się, bo zagraża bezpieczeństwu ludzi. Tak się nagle zamartwił.
Wszystko co by zrobił Żyliński jest dla środowiska starostwa problemem. Gnomy i potwory polityczne nie patrzą na interes wspólny. Chodzi im tylko o własny interes doraźny. To coś więcej niż pies ogrodnika, który sam nie potrafi i drugiemu przeszkodzi. To horror.

Odnośnie wpisu numer: 38120

A ponoć właściciele fabryki POL-MAK zaprosili do siebie na teren zakładu [czwartek 15 lutego br.] na tajne spotkanie radnych Rady Miejskiej, Burmistrza z Zastępcami oraz wybranych urzędników Ratusza.

Dziś przechodziłem obok fabryki Szynaka-Meble przy ul. Lubawskiej. Tam to dopiero jest hałas! Te wszystkie filtry, sprężarki, silosy hałasują tak, że fabryka POL-MAK to cicha myszka! Współczuję mieszkańcom Lubawskiej, Długiej, Krętej, Nowej, Szerokiej!
No to co, Pani radna Jackowska, Panie radny Rochowicz, [...] Pani senator Orzechowska - robimy spotkanie przeciwko zakładowi Szynaka i od razu go likwidujemy?
Ci wszyscy pieniacze, nakręcający dziś kapitał polityczny na walce z nową fabryką POL-MAK, to najwięksi hipokryci! Zlikwidujmy też markety jak Kaufland, tam też hałas pojawia się w godzinach porannych w momencie dowożenia towaru. Zlikwidujmy basen kąpielowy, tam też pompy pracują. Zlikwidujmy wszystko!
Ja od siebie życzę samych sukcesów właścicielom firmy POL-MAK i dalszej ekspansji na naszym lokalnym rynku!

CZY TO JEST SPRAWIEDLIWY WYROK?

ARTUR D. zabił autem 55-letnią pielęgniarkę JOLANTĘ O. na pasach przed jej domem w Kurzętniku. 19-letni morderca miał 2 promile i uciekł, ale dzięki świadkom szukało go pół miasta. Potem tłum zamienił pogrzeb w manifestację sprzeciwu. Łącznie groziło mu 14 lat więzienia, ale sędzia Marcin Perliński w Nowym Mieście skazał go „tylko” na 8.
Czytaj więcej w bieżącym wydaniu Kuriera papierowego na stronie 17.

Odnośnie wpisu numer: 38111

Panie Jacku, czekam na podanie podstawy prawnej norm, na które się Pan powołuje: "35 kg siarki na 1 godzinę".
Toż to prawie pół tony na dobę!!!
Czy polskie prawo jest tak bardzo liberalne...? Jakoś nie wierzę.

Odnośnie wpisu numer: 38116

Marszałku, żyjesz odległą przeszłością, prawie tak odległą jak "zwycięski remis na stadionie Wembley" (1973).
W innych sportach iławskiego drużyny mają większe sukcesy niż piłkarski Jeziorak, który dziś gra w jednej z niższych lig.
A gra tak nisko dlaczego?
Chyba pamiętasz.
Poza tym właściciel Pol-Maku wydaje swoje pieniądze tam, gdzie chce. Trafiły do piłkarzy ręcznych może dlatego, że właściciel fabryki sam kiedyś grał w ręczną, lubi tę grę lub najzwyczajniej w świecie działacze piłkarzy ręcznych poprosili go o to, czego nie zrobili z kolei piłkarze.

Odnośnie wpisu numer: 38108

No cóż...
Hałasy w pomiarach emisji zanieczyszczeń też Panu nie wyszły...
(foto wykonane 7 lutego 2018, temperatura –10 st. C)

Chciałbym zaprosić wszystkich na tegoroczny Marsz Żołnierzy Wyklętych [czwartek 1 marca].
To już piąty raz, gdy przemaszerujemy ulicami naszego miasta Iławy oddać hołd bohaterom o wolność Polski! Start o godz. 18 spod Ratusza.

Jeśli już POL-MAK zdecydował się na sponsoring sportu w piłce ręcznej, to mamy w Iławie zacniejsze osiągnięcia, ale w piłce nożnej. [...] Bo futbol zawsze był dla iławian najważniejszy, na pierwszym miejscu. Zawsze był masowy. Przychodziły tysiące na stadion.
Ojjjjjjjjj decydenci z POL-MAK-u, kibice się pogniewają bardziej niż na tę parę z kominów, bo hałas jeden zagłusza drugi. [...] POL-MAK strzelił sobie kolejną kulkę do serii problemów.

ZMIANA NA STANOWISKU NADLEŚNICZEGO W SUSZU!
Stanowisko stracił Jacek Karczewski, [były] radny Rady Miasta w Suszu, człowiek obecnego burmistrza Krzysztofa Pietrzykowskiego, który od lat robił "robotę" dla Pietrzykowskiego.
Podobno w suskim nadleśnictwie aż... wystrzeliły korki od szampana. [...]
Na odwołaniu zaważyć miało ponoć [...] kiepskie zarządzanie jednostką.
Karczewskiego zastąpił inżynier nadzoru z Iławy, Bogumił Sobotka.

ICH PAN CHOWAŁ SIĘ W DOMU, BO ZIMNO...

Inspektorzy interweniowali u gospodarza, który znęcał się nad suką i jej szczeniakiem. Zwierzęta z głodu jadły paszę, trociny i igliwie. Po horrorze, odratowane nabierają sił w iławskim schronisku. A sam właściciel? Właśnie. Chował się w domu z... zimna.
Co go teraz czeka po kontakcie z organami ścigania? Czytaj na stronie 3. bieżącego wydania Kuriera.

NASZ ZIOMAL ZGARNIE OSCARA...?!

David Malinowski (foto: w środku), pochodzący z Łąkorza koło Biskupca, został nominowany do Oscara!
Brzmi dziwnie? Przecież nie święci garnki lepią! Statuetkę Amerykańskiej Akademii Filmowej ma szansę dostać w kategorii „charakteryzacja” za film o Winstonie Churchillu pt. „Czas mroku”.
Hejterzy i trolle – jakieś pytania? Jeśli je macie, zajrzyjcie najpierw do Kuriera papierowego od środy! I zapraszamy do tańca!

Odnośnie wpisu numer: 38106

Mnie dziwi kto dopuścił do takiego planu przestrzennego w Iławie, gdzie obok największego osiedla mieszkaniowego zlokalizowano strefę ekonomiczną z możliwością budowy takich fabryk.
No i odwrotnie - kto układał plan, aby obok strefy przemysłowej budować największe w mieście osiedle?
Co do kupujących mieszkania, to prawda, że każdy powinien sprawdzić co będzie lub jest planowane w pobliżu, a od dawna jest strefa ekonomiczna, która mimo wszytko jest dość kiepska jeśli chodzi o ilość inwestorów, bo co by było gdyby zaczęło tam powstawać więcej zakładów. Na szczęście i nieszczęście, jak kto woli, dziś nowe zakłady powstają bliżej autostrad.

Odnośnie wpisu numer: 38108

Panie Jacku, skoro reprezentuje Pan jednostkę akredytowaną to proszę podać podstawę prawną dopuszczalnych norm, na których się Pan opiera i podaje do publicznej wiadomości.
Pisze Pan o kg/h, a z akt do których dotarłem operuje jednostką mg/m3 (rozporządzenie ministra środowiska z dnia 4 listopada 2014 r. w sprawie standardów emisyjnych dla niektórych rodzajów instalacji, źródeł spalania paliw oraz urządzeń spalania lub współspalania odpadów).

Odnośnie wpisu numer: 38108

Nasuwa się kilka pytań.
Dlaczego specjaliści odzywają się i publikują wyniki badań dopiero teraz? Powstało ogromne zamieszanie w lokalnej społeczności, a emocje, chyba zrozumiałe, bo wypływające z braku normalnej polityki informacyjnej, już sięgają zenitu i powodują zgiełk.
Przeczytałam dzisiejszy wywiad [strona 4] z właścicielami firmy POL-MAK. Wreszcie poznałem podstawowe informacje.
Czy nie można było tego zrobić o wiele wcześniej, miesiąc lub trzy temu?
Przyroda nie znosi próżni. W miejsce wyczekiwania wbiegła z jazgotem polityka i chęć ugrania punktów. Jakie pozostaną owoce? Co jutro?

Odnośnie wpisu numer: 38108

Zmasowany wściekły atak klonów.
To się nie uda...

Odnośnie wpisu numer: 38083

Słysząc ile się komentuje i w jaki sposób o fabryce POL-MAK w Iławie postanowiłem zabrać głos w tej sprawie. Dlaczego ja. Wyjaśnienie jest proste: byłem wykonawcą pomiarów jakości powietrza z emitorów (kominów) zakładu.
Nie będę wdawał się w dyskusję dotyczącą sugestii, wręcz pomówień, bo to nie miejsce i czas. Po prostu przedstawię suche fakty.

1. W procesie produkcji spalany jest gaz ziemny. Jeśli ktokolwiek zna lepsze paliwo energetyczne, to proszę mnie poprawić.

2. W internecie jest dużo danych o produkcji papieru i bibuły żeby mieć pewność skąd powstaje para na emitorach.

3. Zakład nie produkuje papieru od podstaw a jedynie bibułę z kostek półproduktu włókien celulozowych, dlatego nie można tego procesu mylić z fabryką papieru (np. Świecie).

4. Badanie wykonała firma posiadająca akredytację do ich wykonania, co gwarantuje jasność i pewność wyników. Podważanie poprzez insynuacje podważa jakość pracy ludzi i zaufanie do akredytacji.

5. Wyniki przedstawiają się następująco:

- pył ogółem - 0,02055 kg/h
- SO2 - < 0,075 kg/h
- NOX - 0,711 kg/h
- CO - 3,619 kg/godz

6. Wartości dopuszczalne, określone prawem, wyglądają następująco:

- pył ogółem - 5 kg/h
- SO2 - 35 kg/h
- NOX - 150 kg/h
- CO - nie określono wartości dopuszczalnej.

Proszę to porównać. Niczego więcej nie oczekuję.

W tym całym sporze o hałas POL-MAK większość chyba szuka winnego tam, gdzie go nie ma i nie znajdzie.
Awanturę o hałas robią mieszkańcy NOWEGO Osiedla Piastowskiego i... szczerze nie rozumiem ich pretensji.
Kupując mieszkania na nowych osiedlach powinniśmy poza ceną sprawdzić jak zaplanowana jest rozbudowa okolicy a przecież sąsiadem dla Osiedla Piastowskiego jest Iławska Strefa Ekonomiczna, czyli miejsce poświęcone przemysłowi. Logicznym zatem jest, że hałas z firm i fabryk będzie do nas docierał prędzej czy później.
Na razie jest to jedna fabryka, ale życzę sobie i miastu, by było takich fabryk więcej i żeby się rozrastały dając zatrudnienie i pieniądze, które są nam niezbędne do codziennego życia.
Jeżeli szukać pretensji o hałas to proponuje zacząć od siebie, bo się nie sprawdziło planów zagospodarowania terenu, ale także i do Rady Miasta, która tak idiotycznie i bez pomyślunku zagospodarowała w taki a nie inny sposób te tereny.
Ile to lat czekaliśmy aż wybuduje się w Iławie jakaś porządna firma która da zatrudnienie większej ilości mieszkańcom? No ile lat narzekaliśmy i zazdrościliśmy dużych fabryk naszym sąsiadom takim jak Lubawa czy Kwidzyn... Teraz mamy skromny POL-MAK, ale atmosfera jaką w koło niej się robi wcale nie zachęca innych inwestorów do inwestowania w naszym mieście Iławie...
Rozwagi życzę i więcej samokrytyki.

Odnośnie wpisu numer: 38098

Wiesz, chyba nie chodzi o pomaganie, bo cichych bohaterów jest wielu. Ludzie niosący autentyczna pomoc często są wręcz całkowicie anonimowi lub mało widoczni, a o ich wielkości świadczą uczynki a nie fanfary i błysk fleszy.
Hałaśliwa, bezczelna, wyniosła, wynosząca ponad wszystko swoje "ja" nie jest żadną dobrą zmianą. Gdyby nie zaistniała jako radna miejska czy też zaangażowałaby się w świetlicę i festyny? Trudno powiedzieć, ale wcześniej tego nie robiła. Dlaczego? Przecież nie trzeba być radnym by działać społecznie.
Mówisz, że radni mają po 700 zł. Czy te kilka stówek, które tak ochoczo wypominasz, nie wskoczyły na imprezie charytatywnej czasami z diety radnej? Skoro łatwo przyszły to i łatwo poszły, a kapitał własny pozostaje nienaruszony. Bohaterem nie jest więc radna a zwykli ludzie, którzy z pensji pooddawali a nie z "obrywek".
Nie wiem co to jest "dwór Adama" ale wiem co to jest kompleks niższości. Teoria Adlera doskonale sprawdza się w przypadku kontrowersyjnej radnej, co ujawnia się niemal na każdej sesji, w każdej sprawie która do niej trafi. Nadmierna nadpobudliwość połączona z ukrywaniem swoich niedoskonałości tworzy wybuchową mieszankę urażonej dumy, ambicji czy upokorzenia, które u osoby małostkowej zaobfitują zemstą, złośliwością i będą rzutowały na wszystkie jej działania.
Stąd te słynne "myślę samodzielnie", a więc myślę tak jak ja chcę lub osobnicy z którymi akurat trzymam komitywę i nie obchodzi mnie jakie ty masz w tej sprawie zdanie ani Twoje argumenty.
Rozumiem, że nie lubi się z burmistrzem ale co z kolegami i koleżankami "po fachu". Z nimi też się permanentnie nie zgadza? Jest to było nie było kilkanaście osób. Oni wszyscy nie mają swojego zdania i są jak często radna uważa, tylko palcami do głosowania? Jeśli tak, to gratuluję niespotykanej buty!
Czy była jakakolwiek sesja, podczas której w ważnych sprawach radna zgadzała się z ogółem? Czy nie było tak, że w ważnych sprawach była na przekór?
Czy to jest dobra zmiana? Czyż nie tak wygląda właśnie autokrata?

ZAPŁACISZ KARTĄ ZA MANDACIK

Policjanci ruchu drogowego z Iławy są już użytkownikami terminali, które umożliwiają płatność mandatów kartą. Dokonano już pierwszych operacji – ukarani przekroczyli dopuszczalną prędkość na drodze.
O szczegółach przeczytasz w najnowszym wydaniu Kuriera – od środy!

Odnośnie wpisu numer: 38101

Operacja "Fabryka POL-MAK" była uważnie przygotowywana od co najmniej kilku miesięcy jako zwiad zaczepny.
Obecnie ta operacja przechodzi w fazę pod nazwą "Żurawie wracają". Operacja, która ma obalić Burmistrza Miasta i jego grupę radnych.

Odnośnie wpisu numer: 38101

Ej chamy z Iławy!
Nie znacie się na jaśnie pańskich zwyczajach!
Zwyczaj jaśnie pański to na piknikach rozdawać garnuszki, a jak czasem hrabina rzuci stówką, to w taki sposób i w takiej okoliczności, by ludziska wszystkie widziały i potem gazety w całym powiecie szeroko pisały [...], że takie chamisko sponsorem wielkim jest.
Klękajcie chamy z Iławy!

Odnośnie wpisu numer: 38098

Nikt z fabryki nie przybył na zebranie do Ratusza, co było niesmakiem. Ponoć nie przyszli, bo spotkanie uznali za polityczne, a także dlatego, że była u nich wieczorem kontrola. [...]
Proszę radnym nie imputować... bezradności. Proszę oceniać nie radnych i Burmistrza, a właścicieli tego garkotłuka. Śmieją się wam w twarz. Jedna z osób tam zatrudnionych uznała, że nigdy naprzeciwko tej fabryki nie chciałaby zamieszkać.
Jeśli idzie o zmianę, powtórki Dobrej Zmiany w Iławie nie będzie, nie z tymi postaciami co rozwałkę szykują.
Znowu zaszalała radna Ewunia? Jeśli ktoś chce dobry uczynek komuś z serca uczynić, to udziela się w ciszy i spokoju, w atmosferze pokory do choroby, a nie w aureoli parady karnawałowej przed publiką. Tym właśnie pycha różni się od pokory.

Odnośnie wpisu numer: 38095

Drodzy iławianie, jak ja Was dobrze rozumiem. Wy macie tam problem z kopceniem przez POL-MAK, my ze smrodem z komina w Szwarcenowie.
[...]
Często cuchnie u nas palonymi ptakami, a co się nie spali, to stanowi karmę dla okolicznych psów, które... biegają z resztkami kurczaków po wsi. Zakład w Szwarcenowie, którego prezesem jest Pan Zbyszek, jakiś czas temu prowadził tucz trzody chlewnej - dopóki nie trafił się pomór. No ale oczywiście zawinili "chłopki" (jak nas określa). Sam jest krystalicznie czysty. Obecna sytuacja z kurnikami w Szwarcenowie jest powtórką z rozrywki. Ale co bogatemu, nie wolno? Ludzie u nas już się nie buntują, czekają cierpliwie. Prezes sam sobie strzela w kolano nie tępiąc chorób w zarodku i tylko czekać kiedy popłynie!

CZŁOWIEK ROKU 2017:
LISTA NOMINOWANYCH

Oto oni! Proponujemy wybór spośród 14 znanych, lubianych i aktywnych postaci z naszego regionu! CZŁOWIEK ROKU 2017 zostanie uhonorowany autorską statuetką konkursu oraz obszernym wywiadem na łamach „Kuriera”. Natomiast wśród głosujących rozlosujemy kilkadziesiąt atrakcyjnych nagród!

http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/CZLOWIEK-ROKU-2017-Oto-nominacje/5164

Odnośnie wpisu numer: 38085

Ludzie, bijecie pianę bo radna Ewa Jackowska pojawiła się na spotkaniach dotyczących firmy Pol-Mak. Powiadacie, że zakasała rękawy, że wtrąca się w nieswoje sprawy.
I tu Was zaskoczę. Pani Ewa Jackowska wypełniła swój obowiązek jako radna. A dlaczego? Pewnie nie wiecie o tym, że kierownictwo fabryki na te spotkanie zaprosiło wszystkich 21 radnych! A ilu z całej rady przyszło na zebranie? Aż ośmiu. Tak kochani, osiem sztuk radnych przejęło się sprawą firmy Pol-Mak. Zatkało kakao?
Reszta radnych ma głęboko [...] Wasze sprawy. Ważne, że są celebrytami przez kadencję i dieta się zgadza na koncie. Siedem stówek miesięcznie za bycie radnym bezradnym i nabicie w butelkę swoich wyborców. Jakoś to będzie...
A Wy? Tylko hejt i obelgi, że kampanię radna Jackowska prowadzi. Nawet jeśli prowadzi to nic Wam do tego! [...] Jakie prawo zabrania tego robić? Zostając radną ubezwłasnowolniła się? Ma siedzieć w chałupie i milczeć, schować się w ukryciu? Przecież zależy wszystkim na tym, by radny był widoczny i nas reprezentował. Komu tak mocno żal dupsko ściska, że nie zasiada za sesyjnym stołem, co?
Mało tego. Wiem, że radna Jackowska dostała telefoniczną reprymendę z urzędu za udział w charytatywnej imprezie na rzecz chorego na glejaka mózgu ratownika medycznego. Już kole w oczy, że "kampanię prowadzi" (to wersja hejterów oczywiście). Ale, że na tejże imprezie zostawiła kilka stówek na poczet leczenia ratownika, to już nieważne. Nikt nie widzi tego, że chciała ze szczerego serca pomóc człowiekowi, który mierzy się ze śmiertelną chorobą.
Czyżby dwór Króla Adama pozbawił się resztek przyzwoitości? Totalna znieczulica i bezczelność, patologia władzy i pycha. Ale już niedługo, nadchodzi nowa siła i nowa jakość. Stop dla radnych-bezradnych!

Odnośnie wpisu numer: 38088

Panie Kamilu, najpierw nauczyć trzeba kultury tych ludzi, którzy z psami wychodzą robić kupę na łąkę przed sklepy spożywcze, na ścieżki rowerowe i szlaki spacerowe.
Ale, co zauważam, chętnie spacerują daleko od domu swego. Czemu?
Najważniejsze, że na swoim podwórku cycuś-glancuś traweczka.

NADSZEDŁ TEN DZIEŃ

Dobre wieści nie tylko dla kierowców! Ile lat trzeba było czekać na ten moment... Wreszcie może ruszyć budowa obwodnicy Nowego Miasta Lubawskiego (i Kurzętnika). Kto wygrał przetarg? Jaki jest budżet budowy? Jakie i gdzie powstaną towarzyszące obiekty inżynieryjne? Czytaj na stronie 18. w bieżącym wydaniu Kuriera.

Nie tylko mieszkańcom Osiedla Piastowskiego przeszkadza ryk kominów POLMAKU. Jestem mieszkanką Osiedla Słonecznego [ul. Piaskowa] i też mi przeszkadzają hałasy dochodzące z fabryki.
Pomiar hałasu powinien być wykonany w kilku miejscach najbardziej na hałas narażonych. Pomiaru dokonano w miejscu osłoniętym przez lasek, budynek sąsiada, inne zarośla. Co to za pomiar?
Nie rozumiem tłumaczeń Burmistrza, że "fabryka jest na rozruchu". A gdy będzie pracowała na 100% to będzie ciszej?
Skład pary z kominów właściciel powinien podać do wiadomości publicznej natychmiast po otwarciu zakładu - tak, żeby nie było żadnych wątpliwości. Widocznie coś jest na rzeczy skoro mieszkańcy nie mogą doprosić się tych wyników.
A władze samorządowe nam nie pomagają. Ciekawa jestem, co wyniknie ze spotkania z Burmistrzem. Nie spodziewam się niczego konkretnego. Taką władzę sobie wybraliśmy.

Odnośnie wpisu numer: 38084

Cieszę się, że przyznałeś mi rację. Na szczęście w mojej klatce w bloku mieszkają ludzie stonowani i spokojni. W zasadzie w każdym prawie że mieszkaniu w klatce jest małe dziecko lub dzieci. Tak więc przynajmniej ryków i jęków nie słyszę.
Dźwięki Pol-Maku na dzień dzisiejszy mi nie przeszkadzają. Jednak patrzę z niepewnością na kłęby pary z niewiadomym dodatkiem unoszące się nieustannie nad tą fabryką i przemieszczające się w zależności od kierunku wiatru w różne rejony miasta. Czysta para po schłodzeniu szybko by znikała. Opary z kominów Pol-Maku jednak tak szybko nie znikają... Na temat jakichkolwiek badań - cisza...
Jesteśmy spokojną rodziną, nie szukamy konfliktów. Wprowadziliśmy się do bloku zanim powstał Pol-Mak. Wiedzieliśmy, że za drogą są tereny pod zabudowę przemysłową. Wiedzieliśmy też, że pomiędzy blokiem a tymi terenami jest działka pod szkołę. Sądziliśmy, że jeśli coś za drogą powstanie, to nie będzie niosło zagrożeń. Chcielibyśmy w obecnej sytuacji tylko wiedzieć, co zawierają te opary i czy są zagrożeniem dla naszego zdrowia, dla zdrowia naszego dziecka.
Niepotrzebnie w sprawę tą zaangażowały się osoby, które pod przykryciem rzekomej pomocy chcą zaistnieć w Iławie. Niepotrzebnie na spotkanie z władzami Iławy i przedstawicielami fabryki (których nie było) przyszły osoby nie związane z osiedlem, a szukające tylko okazji by zaistnieć. Przez to wrzuca się nas do jednego worka identyfikując albo z PIS-em czy z radnymi miejskimi różnych przekonań. Niektóre z tych osób przyczyniły się do unicestwienia straży miejskiej, przez co takich małych Pol-Maków dymiących na wszystkie strony w Iławie jest mnóstwo. Nie w tą stronę to poszło. Chcielibyśmy tylko merytorycznej rozmowy z przedstawicielami zainteresowanej fabryki. Nic więcej.
A swoją drogą brak przedstawicieli Pol-Maku na samym spotkaniu też im nie pomogła. Broniący ich Burmistrz, przeciwstawiając się mieszkańcom walczącym jedynie o swoje prawa - mieszkańcom, których powinien reprezentować i dbać o ich interesy - to też nie jest dobry obraz dla włodarza miasta...
Odgłosy fabryki pewnie będą słyszalne najbardziej w letnie upalne noce, gdy wilgoć i mgła będą dodatkowo sprzyjały rozprzestrzenianiu się buczenia nowego tworu w naszym mieście.

NIE POKOCHALI KOCHALSKIEGO

Mirosław Kochalski (52 l.) urodził się w Iławie. Pochodzi z pobliskiego Jamielnika. Z jakiego powodu odwołano go z funkcji wiceprezesa kluczowej firmy państwowej Orlen? Po przesłuchaniu przed komisją reprywatyzacyjną kto domagał się jego odejścia?
O szokujących detalach czytaj na stronie 15. w bieżącym Kurierze.

Odnośnie wpisu numer: 38083

Para to mały pikuś przy tym jaki syf wylatuje z kominów domków na [...] osiedlach domków jednorodzinnych.
Najgorsze jest to, że nie prędko coś z tym będzie można zrobić, bo oprócz wielkich nakładów na zmianę pieców, bądź podłączanie do sieci miejskiej - potrzeba przede wszystkim zmiany mentalności.
[...] Ekologia musi stać się trendy i przede wszystkim ludzie muszą mieć z tego wymierne korzyści. [...]

Odnośnie wpisu numer: 38083

Celna uwaga.
Mało mówi się o tzw. parze wodnej i jej faktycznym składzie chemicznym. Jako mieszkaniec mam prawo wiedzieć co nad moją głową "wisi". Czy ktoś widział raport z kontroli tejże substancji? Czy takie badanie było w ogóle robione?
Warto, by ktoś kompetentny, po zapoznaniu się z wynikami takiej kontroli przedstawił [komentarz] [...].
Może tym razem, dla odmiany, bądźmy mądrzy przed szkodą...

Odnośnie wpisu numer: 38077

Rozmawiając z ludźmi Osiedla Piastowskiego usłyszałem, że zadyma jest podgrzewana w celach wyborczych.
Ani hałasu ani pary wodnej w bloku na "froncie" POLMAK-u nie odczuwają. Ludzie na osiedlu są autentycznie wkur.....ni, że do akcji rękawy zakasała "wielka społecznica", czyli radna Ewa Jackowska ze Starego Miasta, nazwana "wiele hałasu, mało efektu".
Na dokopaniu POLMAK-owi zależy tylko dlatego, że fabryka to "dziecko" burmistrza Żylińskiego. Bo gdy go zapytają wyborcy o podsumowanie kadencji to się chłop jeszcze sukcesem pochwali a to będzie już nie na rączkę rywalom.
Podobno ferment siała także w sprawie mieszkańców przy ul. Mazurskiej. Nieprawdopodobny rozmach ma kobieta! Tu włoży palec, tam dwa, a efektów konkretnych nie ma ;)
Pieniaczom zawsze ciężko było na świecie, zwłaszcza gdy chodziło tylko o bicie piany.

Odnośnie wpisu numer: 38083

Mogę ci tylko przyznać rację, w tym co piszesz.
Szum jaki generuje ten garkotłuk zlewa się za dnia z szumem miasta, co daje nieprzyzwoite odczucia. Ten szum czasem drażni, ale mniej niż chamskie ohydne ryki w blokach.
Niezaprzeczalną prawdą jest, że od ściany wschodniej jęk fabryki bywa nieznośny. Jednak proszę dać mi wiarę i w to, że mnóstwo ludzi nie słyszy oddzielnego szumu z fabryki i poczytają tych, co walczą z POL-MAK-iem jako rozrabiaczy, czemu zaprzeczam.

Odnośnie wpisu numer: 38077

Drogi Marszałku.
Jestem ciekaw na czym opierasz swoją tezę, iż Pol-Mak wydala czystą parę? Jestem mieszkańcem bloku z drugiej strony ulicy i jak na razie hałas mi nie przeszkadza. Jest zima, więc okna częściej zamknięte niż otwarte. Nie wiem, jak będzie latem. Badania hałasu wykonane i nawet Pol-Mak przyznał się o przekroczeniach.
Ale bardziej mnie frapuje ta rzekoma para. Otóż w tym temacie Pol-Mak milczy... Skończyło się na ustnych zapewnieniach, że to tylko para. Na temat jakichkolwiek badań - cisza.
Osiedle Piastowskie to w większości osiedle młodych małżeństw z małymi dziećmi. Chciałbym tylko wiedzieć co w tej parze jest. Nic więcej. Jeśli nie ma w niej nic szkodliwego, to niech zakład to udowodni. Wtedy zupełnie nie będzie mi przeszkadzał.
Moje obawy są jednak uzasadnione. Mam krewnego, który pracuje w podobnym zakładzie za granicą i z jego relacji mogę mieć podejrzenia, że nie jest tak jak się nam wmawia i co przyjąłeś na słowo. To, że jest tam para to ok, ale nie czysta i nie sama.
Wraz z parą do naszej atmosfery bardzo jest możliwe, że przedostają się cząstki PM 2,5, czyli aerozole atmosferyczne (pył zawieszony) o średnicy nie większej niż 2,5 μm, który - zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia - jest najbardziej szkodliwy dla zdrowia człowieka spośród wielu innych zanieczyszczeń atmosferycznych.
Wczoraj łuna z kominów Pol-Maku była widoczna nad całym miastem, opadając na jego tereny. Czy czysta para byłaby widoczna przez tak długi czas? Przecież przy tej temperaturze powinna szybko się ochładzać i ginąć dla ludzkiego oka. A niestety tak nie jest.
Sprawą Pol-Maku przejmuję się wyłącznie dla rodziny i małego dziecka. Nie obchodzi mnie to, że ktoś chce zbić na tym kapitał polityczny. Przyznam Ci rację, zimowe zanieczyszczenia z kominów domków jednorodzinnych też tworzą smród i zagrożenie dla naszego zdrowia. Również z tym trzeba walczyć.

Odnośnie wpisu numer: 38077

Parking na osiedlu i setki aut-gratów. Zima mrozi. Poranne odmrażanie z silnikiem na chodzie. Niejednemu mandat należy się za hałas pod oknami, ale nie, bo "awantura z donosami na policję to nie ja". Haha, to wam nie przeszkadza.
Oczywiście, że "wzburzenie na POLMAK" to jest akcja zaplanowana przed wyborami. Już sam wjazd Senator Orzechowskiej do gabinetu Burmistrza i te gierki, nawet pomiędzy pisowcami, te ich ataki na Burmistrza. Pomiędzy sobą też. Bo już nie od dziś wiadomo, że w Iławie mamy dwa a nawet trzy PiS-y. Każdy chce być teraz PiS-em! Wszyscy teraz mówią językiem Kaczyńskiego! Rety!
Ta grupa z Osiedla Piastowskiego, co wymachuje problemem POLMAK-u, wykonuje przygotowanie pod wybory, to oczywistość. Oni już szykowali się do wygrania Budżetu Obywatelskiego z Aleją Kasztanów. Wydawało się, że w cuglach wygrają. Czytaliście ilu ludzi mieli za sobą? Raptem jedna piąta. Zonk, padaka.
Zastanówcie się ludzie, o co tu chodzi tak naprawdę. Czy para wodna z komina może być dusząca...? No ludzie, litości!

Odnośnie wpisu numer: 38072

Krzysztof Kępiński ma zamiar stworzyć "Powiatowe Muzeum w Suszu", takie z kilkunastoosobową obsadą i etatami (za pieniądze podatników). Do tego pomysłu ma posłużyć stary młyn. Kilka akcji w jego obronie przed oddaniem za grosze ma już zaliczonych.
Prowadził też rozmowy z dziekanem księdzem Dariuszem Kułakowskim w sprawie przejęcia budynku parafialnego (dawne kino Syrena). Budynek zaniedbany, nieużywany kilkanaście lat. Czy da go się jeszcze reanimować?

Odnośnie wpisu numer: 38067

Najłatwiej jest dopatrywać się w bezinteresownej działalności społecznej innych ludzi drugiego dna - w tym wypadku zarzucać intencje polityczne. Prawdopodobnie sam snujesz marzenia o karierze politycznej, więc mierzysz wszystkich swoją miarą.
Zrób coś dla innych, zadziałaj społecznie, poświęć swój czas i pieniądze, następnie pokaż efekty swojej pracy i poddaj się ocenie lokalnej i nie tylko społeczności. Zobaczysz czy to taki miód jak sobie wyobrażasz. To po pierwsze.
Poza tym różnica pomiędzy ewentualnym zamiarem kandydowania a realnymi szansami wybrania jest bardzo duża, a droga do tego drugiego wiedzie w mojej opinii "pod bardzo stromą górkę" bez żadnych, nawet najmniejszych szans na dotarcie na szczyt.
Zatem wydaje mi się, że zamiast krytyki uprawiasz bicie piany na forum. I tyle w temacie.

Odnośnie wpisu numer: 38076

Że niby POLMAK zatruwa powietrze? Bzdura!
To zobaczcie sobie jaki jest poziom zatrucia z domków przy ulicy Zielonej.
A czyściutka para wodna POL-MAKU jest niczym do dymu z domków.
Na ten temat ci-sza!
A powiem wam co innego, o hałasie. Ryki jakie idą z niektórych domów na Zielonej, szczególnie na weekend piątek-sobota-niedziela, to nawet nie da się nagrać, bo odtworzenie tego ryczącego bydła jest zabronione ze względów etycznych.

Napisz serdeczne życzenia dla bliskiej ci osoby (możesz dołączyć zdjęcie). Opublikujemy w Kurierze. Będzie niespodzianka od serca!
Kupon znajdziesz na stronie 4.
Na dostarczenie masz czas do wtorku 13 lutego. Można też przesłać skan/foto kuponu (+ zdjęcie) e-mailem: kronika@kurier-ilawski.pl

Odnośnie wpisu numer: 38060

Wydaje mi się, że ktoś rozpoczął kampanię pod wybory samorządowe i nakręca sprawę z POL-MAK-iem.
Kilka osób chce zaistnieć przed wyborami jako kandydaci na radnych, a jedna Pani ze Starego Miasta jako kandydatka na Burmistrza. Dodatkowo kliku zadymiarzy i młodych mam, które (abym nigdy w życiu nie był sąsiadem takiej) uważają, że świat kręci się wokół nich i dziwne, że poza nimi w ogóle coś tam jest.
Mieszkam na tym osiedlu od dawna. Odgłosy pociągów, samochodów, a także odgłosy z budów nakładają się na siebie i trudno jest odróżnić jaki to jest hałas. Para nie przeszkadza w ogóle, hałas jakiś tam jest, ale czy aż tak bardzo przeszkadzający - wątpię.
Nieraz bardziej przeszkadzają odgłosy z tych sąsiedzkich mieszkań. Znałem kiedyś jednego z mieszkańców osiedla, który mieszkanie od wewnątrz wygłuszał sobie, bo mu hałasy przeszkadzały, a wtedy dookoła były same pola.
Tak więc tego typu osoby, a także przyszli kandydaci w wyborach na radnych jeszcze przez jakiś czas będą zakłócać spokój w prasie. Ciekawe, że im nie przeszkadza dym z komina ciepłowni miejskiej.

Odnośnie wpisu numer: 38061

Pytanie: czy można określić czy fabryka POLMAK wypuszcza szkodliwy dym bez pracy wszystkich urządzeń?
Można tylko teoretycznie. Sprawdzić może WOŚ gdy wszystkie urządzenia są włączone.
Histeria z POLMAKIEM, bo są obcy. Proszę nasłać prokuratora na domki przy obwodnicy, albo na Lipowym Dworze czy na Gajerku, które naprawdę trują. Ale nie, tamtych nie ruszamy, bo to nasz sąsiad. Zasada Kalego.

Odnośnie wpisu numer: 38067

Czy muzeum, które eksponuje historię tej ziemi znowu kogoś kuje?
Czyim łupem ma się stać? Komu zależny aby ten lokal przejąć...
Czy jeśli ktoś w wolnym demokratycznym kraju wypowiada się w sprawach publicznych, społecznych to od razu trzeba mu zabrać lokal, w którym jest prowadzona z sukcesem działalność historyczna?
[...] Ludzie, czy my żyjemy w wolnym kraju czy jeszcze w PRL-u...?
Każdy ma prawo startować w wyborach [...]

TRUCIZNA CZAI SIĘ W POWIETRZU

Mieszkańcy Iławy skarżą się na gryzący dym (odpady meblowe) z kominów na osiedlach domków, jednak to nie one są największym trucicielem. Wiecie kto?
A kto ma prawo kontrolować i wlepiać mandaty? A gdzie znajduje się stacja monitorowania zanieczyszczeń powietrza? Czytaj w papierowym wydaniu Kuriera na stronach 4-5.

Odnośnie wpisu numer: 38067

Z pewnością Izba Historii TMZS po wyborach zmieni swojego najemcę. Zęby ostrzy sobie prowadzący Stowarzyszenie GALEA, policjant oraz mająca aspiracje polityczne żonka.
Z drugiej strony Kępiński w przypadku wygranej - zaprzestanie osobiście prowadzenia Izby.
Mieszkania socjalne w Suszu? Kpina. Gmina wyzbywa się komunalnych lokali, wyprzedaje co możliwe. Ale każdy lokal komunalny to karta przetargowa. Jest akcept Burmistrza po przeliczeniu "szabli" w rodzinie. Przykładów jest wiele. Ludzi, którzy z różnych względów popadają w tarapaty finansowe czeka zesłanie na Lubnowy Małe bądź Dolinę.

Odnośnie wpisu numer: 38067

Pan Krzysztof Kępiński to jedna osoba która działa społecznie i pomaga mieszkańcom Susza. Jest jedną osobą z nielicznych, która nie milczy tylko mówi i działa. Jest godnym i szanowany prezesem Towarzystwa Miłośników Ziemi Suskiej.
[...] osoby, które chowają się za pseudonimem by nabruździć i za wszelką cenę odebrać to, co Pan Kępiński stworzył, czyli Izbę TMZS.

„GAZETA POLSKA” opublikowała listę senatorów PiS, którzy głosowali „ZA” wyrażeniem zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Stanisława Koguta, którego prokuratura chce oskarżyć kilkoma zarzutami natury korupcyjnej.
Ale, o dziwo, ale na liście tej nie ma senator z naszego okręgu elbląskiego BOGUSŁAWY ORZECHOWSKIEJ.
Czyżby i ona przyłożyła rękę w tajnej zmowie dla uratowania skóry kolegi w kłopotach? Co na to kolega ostródzki, poseł ZBIGNIEW BABALSKI...?

Odnośnie wpisu numer: 38067

Powiadasz, że z tej [...] o nazwie "muzeum" - stworzonym po strażackich garażach, bez ogrzewania i cuchnącej wilgocią - chcesz zrobić mieszkanie socjalne? Zastanów się co ty piszesz!
Mieszkania socjalne z prawdziwego zdarzenia Burmistrz Pietrzykowski przepłukał na spotkaniach noworocznych w Chełmżycy. Przez 8 lat swojej kadencji na wystawne imprezy i samochwał wydał blisko 400 tysięcy, na triatlon rocznie wydaje z budżetu pewnie z 500 tysięcy, kupione statuy i dyplomy dla siebie z gminnej kasy to kolejne steki. Pokazowe gale, kolesiowskie stanowiska pracy.
Czy Ty wiesz ile za te kwoty można postawić obiektów i uzyskać mieszkań socjalnych? Chcesz kolejnych przykładów? Chcesz dalej czytać jak marnotrawiona jest kasa? Idzie na wszytko, tylko nie na mieszkania socjalne dla ludzi.

ZAGRALI DLA RATOWNIKA, POBILI REKORD!

Iława w lokalnej, charytatywnej akcji przebiła WOŚP! W ostatni weekend zebrano prawie 54 tysiące złotych na walkę ratownika medycznego ŁUKASZA SÓŁKOWSKIEGO z nowotworem mózgu. Bijemy brawo! Trzymamy kciuki za dalsze leczenie!
Szczegółowa foto-relacja w bieżącym wydaniu Kuriera od środy.

Największemu miłośnikowi Susza prezesowi Kępińskiemu znudziło się już prowadzenie prawdziwego muzeum i triumfalnie ogłosił uruchomienie "suskiego muzeum internetowego".
Muzeum historyczne przy Floriana już dawno umarło i stało się miejscem prywatnych spotkań osób mających wielkie plany w nadchodzących wyborach samorządowych.
Dlaczego lokalne władze to tolerują? Jeśli miłośnicy Susza nie chcą już prowadzić muzeum to lokal powinien być przeznaczony na inne cele np. mieszkanie socjalne.